Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Skandalista". "Najlepszy dyrektor" - Henryk Talar wraca z premierą na częstochowską scenę: ZDJĘCIA

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
"Skandalista", "najlepszy dyrektor" -  Henryk Talar wraca z premierą na częstochowską scenę
"Skandalista", "najlepszy dyrektor" - Henryk Talar wraca z premierą na częstochowską scenę PL
Na deski częstochowskiego Teatru im. Adama Mickiewicza powrócił Henryk Talar. Już w najbliższą sobotę (19 września 2015) odbędzie się premierowy spektakl "W starych dekoracjach", będący jednocześnie jubileuszem 50-lecia działalności artystycznej tej utalentowanej, barwnej, a jednocześnie kontrowersyjnej postaci.

Henryka Talara można kochać albo nienawidzić. Nie wzbudzał nigdy letnich emocji. Zawsze, czy to w pracy dyrektora częstochowskiego teatru, którym był w latach 1994-1997, czy występującego na scenie aktora, zjednywał sobie serca lub szatkował je na drobne kawałki. Świadczą o tym chociażby skrajne opinie i historie, które krążyły w czasach jego dyrektury, a później przerodziły się w miejską legendę - że wszedł na scenę po alkoholu, czy że gdy został dyrektorem zrobił czystki wśród aktorów. Do prezydenta Wrony, który wtedy rządził Częstochową płynęły anonimowe skargi na Henryka Talara. Ich autorami byli widzowie, częstochowska bohema, a nawet sami pracownicy, co można było wywnioskować ze szczegółów, jakie zawarte były donosy.

Do samego Talara również trafiała niezbyt przyjemna korespondencja. Jeden z listów naszpikowany był najgorszymi obelgami, których nie wypada nawet cytować, pod adresem osoby dyrektora. Stawiał w wątpliwość jego talent aktorski i organizacyjny - generalnie zrównał go z ziemią. Głośnym echem w częstochowskiej prasie odbił się spór między Henrykiem Talarem a Andrzejem Kalininem. Ten drugi na łamach gazet krytykował zaciekle dyrektora - zarzucał mu rozrzutność, kumoterstwo i nieudolność w kierowaniu teatrem, a prywatnie wysyłał mu miłe kartki z życzeniami. Jakimś dziwnym trafem podczas premiery "Łysej śpiewaczki" na głowy widzów posypały się właśnie kserokopie tej korespondencji, co wprawiło w osłupienie niejednego widza, który mimowolnie został wplątany w ten konflikt. Choć niektórzy pracownicy teatru wspominają ten okres jako jeden z najbarwniejszych w dziejach częstochowskiej sceny, to jak widać nie zawsze było kolorowo. Szczególnie, że zdarzały się spektakle na które przychodziło po kilka osób. A jedynym sposobem na przyciągnięcie do teatru było rozdawanie biletów za darmo. - Takiej kolejki do kasy teatru to jeszcze nigdy nie widziałem i potem już nie zobaczyłem - mówi Henryk Talar.

Ciepło wspomina go za to zespół aktorski i pracownicy teatru. - Praca z nim to była bajka. Inspirował każdego. Graliśmy wspaniałe spektakle. Choć nie wszystko się zawsze układało, to jednak były piękne czasy - mówi jeden z ówczesnych członków zespołu Henryka Talara.

Wspomina go także obsługa teatru. - Kasa teatru była kiedyś w innym miejscu. Dyrektor lubił przychodzić niepostrzeżenie i słuchać, co się tutaj dzieje. W ogóle był takim duchem teatru, lubił wsłuchiwać się w niego. Odwiedzał często modelatornię i kostiumerię, ale robił to dyskretnie.

Po 18 latach Henryk Talar wraca na częstochowską scenę z premierowym spektaklem "W starych dekoracjach". Będzie tu też swiętował jubileusz 50 lat swojej pracy artystycznej. Powrót do teatru, ale i do miasta zalicza do miłych zaskoczeń. - Kiedy 18 lat temu przemierzałem Częstochowę od mojego mieszkania do teatru wszystko było szare. Spotykaliśmy się u Michalików, Pospieszalskich, Lontych, ale u nich w domach. Teraz wszystko się tu zmieniło. Na ulicach jest pięknie. Chodzą nimi uśmiechnięci ludzie i rozmawiają. Kto tego nie widzi, jest ślepy - mówił na spotkaniu z młodzieżą Henryk Talar. Również powrót na tutejszą scenę zalicza do pozytywnych doświadczeń. Szczególnie, gdy obejrzał naszego "Hamleta". Wtedy zdecydował, że to właśnie tu chce spędzić swój jubileusz. A zapowiada się on znakomicie.
"W starych dekoracjach" oparty jest na wielu tekstach wybitnego, zmarłego w ubiegłym roku polskiego poety i dramatopisarza Tadeusza Różewicza. Przedstawienie, jest wypadkową połączenia aktorskiego talentu Henryka Talara z talentem dramaturgicznym Igora Gorzkowskiego. – Motywem przewodnim spektaklu jest symboliczna podróż do Włoch oraz wędrówka, peregrynacja po własnych wspomnieniach, po swoich potrzebach, czy po śladach, które w nas zostały i co rusz się odzywają – jak wyjaśnia Henryk Talar. Problematyka przedstawienia skupiać się będzie głównie na relacjach między mężczyzną, a kobietą.
- Największą przyjemnością wypowiadania się aktora jest wypowiadanie się za pomocą wielkiego tekstu – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Henryk Talar. Wcześniej mówił, że przedstawienie jest artystycznie dopieszczone przez reżysera i nie będzie schlebiało publiczności.

Premierowy spektakl odbędzie się w sobotę 19 września 2015. Główną rolę w spektaklu zagra oczywiście Henryk Talar (Bohater). Na scenie towarzyszyć mu będą: Maciej Półtorak (Włoch), Sylwia Karczmarczyk (Włoszka), Iwona Chołuj (Kobieta z przeszłości), Teresa Dzielska (Kobieta z przeszłości), Agata Ochota-Hutyra (Kobieta z przeszłości), Małgorzata Marciniak (Kobieta z przeszłości), Agnieszka Łopacka (Kobieta z przeszłości), Cecylia Putro (Matka), Mateusz Trzmiel (Młody Bohater). Dla Mateusza Trzmiela będzie to debiut na scenie częstochowskiego teatru. Muzykę opartą na dźwiękach przełożonych z liter imienia i nazwiska Tadeusza Różewicza stworzył Piotr Tabakiernik. Scenografią zajął się Honza Polivka, choreografią Iwona Pasińska, a kostiumami Magdalena Dąbrowska.

Jak mówią w kuluarach pracujący przy spektaklu artyści: Oby i tym razem częstochowska scena nie zaznała spokoju. Artystycznego spokoju. I tym samym publiczność dopisała...


*Pod Wałbrzychem odkryto podziemne miasto. Złoty pociąg będzie wydobyty ZDJĘCIA
*Nowy Supersam w Katowicach zaprasza na wielkie otwarcie
*Uchodźcy z Syrii już na Śląsku. Rodziny mieszkają w Chorzowie
*Tak się okrada w sklepie. Uważajcie na zakupach WIDEO Z MONITORINGU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!