E-mail do redakcji DZ ze skargą na Koleje Śląskie
Zlekceważona podróżna Ania - tak podpisała swojego maila pełnego rozżalenia na Koleje Śląskie. Oto jego fragmenty:
Szanowna Redakcjo, piszę do Was bo, mam nadzieję że opisanie praktyk panujących w Kolejach Śląskich, spowoduje większe poszanowanie klienta – podróżnego, korzystającego z pseudo Usług tego przewoźnika.
Piszę do Państwa, gdyż kierowanie skarg – do przewoźnika jest bezcelowe (korzystałam z tej formy w grudniu i nie uzyskałam odpowiedzi) bo przewoźnik nie liczy się z podróżnym i na skargi nie odpowiada. (koleżanka z Działu , też pisała i także nie uzyskała odpowiedzi)
I przykład
Oto taka sytuacja poniedziałkowego poranka (7 maja).
Korzystając codziennie z usług Kolei Śląski jak co rano poszłam na pociąg, jako, że mam blisko już 3 minuty od peronu usłyszałam gwizdek konduktora i wtedy pomyślałam, niewiele brakło mi do Żywca (pociąg relacji: Częstochowa Żywiec – odjeżdżający z Dąbrowy Górniczej o godz. 6 07) dochodząc do przejścia dla pieszych i podróżnych i wejścia na peron, zastanawiałam się, czy zdążę do ostatnich drzwi, a jeśli nie zdążę – to czy wyrobię się na bus komunikacji zastępczej z następnego pociągu. Zdążyłam. Nacisnęłam na przycisk …. ale, … DRZWI SIĘ NIE OTWORZYŁY - zepsute ??? !!! podeszłam do przedostatnich, i też się NIE OTWORZYŁY ??? !!!. Minęłam cały drugi wagon nacisnęłam przycisk w ostatnich drzwiach pierwszego wagonu – drzwi się NIE OTWORZYŁY …… podeszłam do pierwszych nacisnęłam przycisk i drzwi się NIE OTWORZYŁY !!! nawet zastukałam do uśmiechającego się z drugiej strony kolegi. Już miałam podejść do lusterka i w nie zapukać,ale pociąg odjechał. Sytuacja trwała ok 5 minut konduktor nie stał na peronie, a czy do jego obowiązków nie należy zerknięcie przed odjazdem czy wszystko jest OK. Konduktor przed odjazdem zawsze wychodzi z pociągu i sprawdza (ale nie tym razem J) A maszynista ….. czy oni nie powinni zerkać w lusterko???
Jak opowiedziałam o moim dzisiejszym przypadku (7 maja) w pracy (a pracuję w Zakładzie Linii Kolejowych w Sosnowcu) to koleżanki stwierdziły i potwierdziły, że wielokrotnie nie wsiadły do pociągu, bo nie otwarto im drzwi i są pewne, że były widziane, i że takie działanie jest złośliwe.
Czy dzisiaj przez złośliwość maszynisty nie wsiadłam do pociągu i nie zdążyłam na kolejny pociąg, bo nie zdążyłam na 615 na bus komunikacji zastępczej?
Pytanie jest też: czy jak pociąg stoi w peronie i ma czerwone światło, to czy powinna być blokada na drzwiach, tak, że nie można ich otworzyć ???
A konduktor ????? – jeżeli pociąg stał w peronie około 8 minut, to czy on nie powinien sprawdzić bezpieczeństwa podróżnych i wysiąść przed odjazdem i odgwizdać (pewnie wtedy by mnie zauważył J )
Pragnę zaznaczyć, że mój marsz wzdłuż dwóch wagonów był powolny, bo byłam na obcasach i miałam błędne 100 proc. pewności, że konduktor przed odjazdem wysiądzie jak zwykle.
II przykład
Bus komunikacji zastępczej z Dąbrowy Górniczej 615 do Będzina Ksawera podwozi podróżnych do przejścia dla pieszych i wejścia na peron na stacji Będzin Ksawera. Pociąg odjeżdżający z Będzin Ksawera 624 staje z drugiej strony peronu tak, żeby pasażerowie mieli przymusowy spacer i musieli przejść pół długiego peronu, żeby wsiąść do pociągu – to tylko taka mała złośliwość – i pomimo, że niektóre panie zwracały uwagę na bezsens i niewygodę dla podróżnych, praktyki trwają nadal.
.
E-mail od Magdaleny Iwańskiej, rzeczniczki Kolei Śląskich. Odpowiedź na skargę
Przykro nam, że w opisywanej sytuacji podróżna nie zdążyła wsiąść do pociągu, zapewniam jednak, że nie jest to w żadnym wypadku kwestia „złośliwości” ze strony naszych pracowników. Kierownik pociągu obserwuje peron z zewnątrz po czym – jeśli wszystko jest w porządku – daje sygnał do odjazdu i wsiada do pociągu. Podróżna wskazuje w tekście, że właśnie taki sygnał wcześniej usłyszała ("3 minuty od peronu usłyszałam gwizdek konduktora"). Po tym czasie drzwi są blokowane, a kierownik pociągu obserwuje krawędź peronu już z wnętrza pojazdu.**W opisywanym przypadku pociąg po nadaniu sygnału stał jeszcze przez kilka minut na peronie, ponieważ nastąpiła chwilowa usterka. W ciągu tych kilku minut maszynista „zresetował” komputer pokładowy i odjechał – otwarcie drzwi w tym czasie byłoby niestety naruszeniem zasad bezpieczeństwa.**
Jeśli natomiast chodzi o miejsce zatrzymywania się pociągu w stacji Będzin Ksawera, to niestety nie zależy ono od naszej decyzji, lecz od sygnałów umieszczonych przez PKP Polskie Linie Kolejowe (Koleje Śląskie muszą się do nich bezwzględnie dostosować – tak jak np. kierowcy do znaków drogowych). W tym akurat wypadku tzw. tarcza zaporowa została tak umieszczona, że niemożliwy jest postój naszego pociągu bliżej miejsca zatrzymywania się zastępczej komunikacji autobusowej. Warto przy tym wspomnieć, że już od 9 maja ten problem zniknie, ponieważ zakończy się remont prowadzony przez PKP PLK na tym odcinku i będziemy mogli wrócić do obsługiwania całości trasy przez pociągi.
Czytaj także: Ekspert podpowiada jak sporządzić skargę na kolej
Zobacz również: Pociągi są brudne?
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?