Skoki narciarskie. Piotr Żyła w izolacji: „Co mi dziś przywiozą do jedzenia?”. Skoczek nie traci humoru, a igrzyska coraz bliżej

Pierwszy pozytywny test na COVID-19 Piotr Żyła otrzymał 20 stycznia. Wtedy opublikował zdjęcie szklanki ze złocistym napojem z pianką, dodając komentarz:

„Przepraszam bardzo. Nie jestem zakażony koronawirusem, tylko wyszedł mi pozytywny test na obecność koronowirusa. A to jest różnica i to duża różnica. A czuje się świetnie. Wasze zdrowie. A objawów spodziewam się dopiero jutro jak przesadzę z lekarstwem. A ja lubię się leczyć” .

W kolejnych dniach „wrzucił” swoje zdjęcie z patelnią i napisał: „Nie ma się co bać. Na kucharza się nie nadaję. A w tych covidowych czasach jedzonko dostarcza mi Wiewiór Box. Tak to bym pewnie umarł, ale z głodu”.

Okazało się, że kolejny test Żyły też jest dodatni. Skoczek nie stracił rezonu i dziś (26.01) do kolejnego zdjęcia dodał taki komentarz:

„Hmmm na tej izolacji to największym moim zmartwieniem jest to co mi dziś przywiozą do jedzenia”.

Żarty, żartami, ale skoczkowie mają polecieć do Chin 31 stycznia. „Do tego czasu należy przedstawić cztery negatywne wyniki testów PCR - najstarszy na pięć dni przed planowanym wylotem. Niewykluczone, że Żyła - w przypadku niewyjaśnionej sytuacji zdrowotnej - doleci później do Azji. Jedną z opcji jest podróż samolotem prezydenckim 3 lutego” - czytamy na skijumping.pl.

Podsyłam linki autopromocyjne do natychmiastowego wykorzystania.