- Źle się stało, że straciliśmy dwie bramki. Nie wiem co się dzieje z naszymi chłopakami. Zawsze kiedy zdobędą mistrzostwo w regionie, w meczach o wyższą stawkę, coś ich paraliżuje. Sytuacja jest trudna, ale mam nadzieję, że w rewanżu wygramy - powiedział Janusz Kowalski, trener Gwarka.
W pierwszej połowie gospodarze byli mocno stremowani. Stracili dwie bramki, po ewidentnych błędach. W 30. min. pomocnik Pogoni Damian Kaszuba strzelił z 20 metrów. Nikt z obrońców Gwarka, a także bramkarz nie starali się przechwycić piłki, która swobodnie wpadła do siatki. Osiem minut później napastnik gości Mikołaj Lebedyński przyjął piłkę gdzieś na 25 metrze. Mając wiele swobody, przerzucił ją z jednej nogi na drugą i zdobył gola.
W przerwie trener Kowalski dokonał trzech zmian. Gwarek uzyskał sporą przewagę. Kontaktowego gola zdobył głową Remigiusz Malicki (72.). Wyrównał w 79. min. z rzutu karnego Damian Sieniawski, który wcześniej był faulowany przez Jakuba Zawadzkiego (otrzymał za to drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji tego czerwoną).
- Brakuje nam doświadczenia w rozgrywkach ogólnopolskich. Przystąpiliśmy do tego meczu bardzo spięci. Dopiero w drugiej połowie odblokowaliśmy się. W Szczecinie zagramy zupełnie inaczej - stwierdził Sieniawski.
Skład Gwarka: Zyguła (46. Joniec) - Pełka, Szczepaniak, Krotofil, Łopuch - Napora, Cieślak, Kierdal (90. Gwiaździński), Rupa (46. Mandrysz) - Domoń (46. Malicki), Sieniawski.
Rewanżowy mecz rozegrany zostanie w najbliższą środę w Szczecinie. Gwarek żeby awansować musi wygrać, lub zremisować 3:3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?