Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląscy posłowie chcą, aby gwara była językiem

Marek Świercz
Jest szansa na to, że przynajmniej część postulatów zgłaszanych przez Ruch Autonomii Śląska i inne śląskie organizacje zostanie w końcu uwzględniona.

Najbliższe grudniowe posiedzenie sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych będzie poświęcone aspiracjom językowym i identyfikacjom narodowym mieszkańców Górnego Śląska.
Grupa śląskich posłów, którym przewodzi Lucjan Karasiewicz (niegdyś był działaczem PiS, a dziś tworzy ruch obywatelski Polska XXI), chce, by był to początek starań o wpisanie gwary śląskiej do ustawy o mniejszościach jako drugiego - po kaszubskim - języka regionalnego.

- Nie śpieszymy się, bo pośpiech może sprawie zaszkodzić - mówi nam Karasiewicz. - Razem z Marią Nowak z PiS i Markiem Plurą z PO poprosiliśmy biuro prawne Sejmu o komplet dokumentów obrazujących prace nad ustawą o mniejszościach. Chcemy się do procesu legislacyjnego starannie przygotować.

Właśnie poseł Marek Plura z Katowic, wspierany przez posła PO i reżysera Kazimierza Kutza, ułożył listę gości, którzy zostaną zaproszeni na posiedzenie komisji. Będą tam przedstawiciele RAŚ, Związku Górnośląskiego, Ruchu Obywatelskiego "Polski Śląsk" a także stowarzyszeń zabiegających o kodyfikację gwary śląskiej, takich jak "Pro Loquela Silesiana" i Towarzistwo Piastowanio Ślónskij Mowy "Danga" (po śląsku - Tęcza).

- Niech opowiedzą posłom, że w czasie spisu powszechnego w 2002 roku 56 tysięcy obywateli zadeklarowało, że używa w domu języka śląskiego - mówi Plura. - Zdania językoznawców są podzielone, ale tu kwestie socjologiczne są ważniejsze od naukowych. Decyzja, by uznać śląski za język regionalny ma tak naprawdę charakter polityczny.

O wątpliwościach naukowców była mowa na konferencji zorganizowanej 30 czerwca w sali Sejmu Śląskiego w Katowicach. Dr Jolanta Tambor z Uniwersytetu Śląskiego była za uznaniem śląskiego za język regionalny (choć w żadnym wypadku narodowy), przeciwny był prof. Bogusław Wyderka z Uniwersytetu Opolskiego, autor słownika gwary śląskiej.

- To niepotrzebna inicjatywa, śląskie gwary są częścią języka polskiego - twierdzi Wyderka.
Na spotkaniu komisji zjawić się ma dwójka językoznawców: dr Tambor i sam prof. Jan Miodek.
- Akurat Miodek jest zdania, że śląski to tylko gwara i trochę się obawiamy tego, że jego medialność może wpłynąć na poglądy pozostałych członków komisji - ocenia sytuację Plura. - Ale trudno, najważniejszy jest obiektywizm i przekazanie komisji wszystkich stanowisk.

Poseł Karasiewicz trochę się jednak obawia reakcji posłów z innych stron Polski.
- Słyszę w Warszawie, że nawet jeśli oczekiwania Ślązaków są uzasadnione, to nie wolno ich spełnić, bo to napędza separatyzm - mówi. - A właśnie takie podejście drażni Ślązaków, którzy twierdzą, że stolica dobrze wie, że mają rację, ale nie chce tego przyznać, bo chodzi o Śląsk. To błędne koło.

Zdaniem Karasiewicza jest tylko jedna szansa na przepchnięcie przez Sejm noweli ustawy. - Musimy zadbać o to, by była to inicjatywa ponadpartyjna. Jeśli temat stanie się przedmiotem partyjnej rozgrywki, możemy o sprawie zapomnieć - mówi. - Tymczasem rzecz nie jest łatwa, bo nawet posłowie ze Śląska są podzieleni.

Wątpliwości ma na przykład Ryszard Galla, poseł mniejszości niemieckiej i wiceprzewodniczący komisji. - Chyba jest jeszcze trochę czasu na poprawianie ustawy, która weszła w życie w 2005 roku i właściwie dopiero teraz zaczyna się ją stosować w praktyce - mówi. - A w jakim kierunku powinna iść nowelizacja? Myślę, że o to trzeba by zapytać mniejszości żyjące w Polsce, które próbują stosować ją w praktyce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!