Śląsk: tak górnicy bawili się na Gwarkach w PRL, czyli paniom wstęp wzbroniony. Tak wyglądała górnicza zabawa w Jastrzębiu-Zdroju

Trwają Gwarki w śląskich kopalniach, które tradycyjnie odbywają się w okolicy Barbórki. Zapraszamy w podróż w czasie, na gwarki w jastrzębskich kopalniach z 1987 i 1989 roku. Tak wówczas wyglądała górnicza zabawa przy tradycyjnym golonku i jasnym pełnym. Jedno jest pewne, górnikom nigdy humoru nie brakowało.

Górnicy w mundurach spotykają się na Gwarkach, by wypić dobre piwo, zjeść golonkę, pośpiewać, poszaleć. Jednym słowem, by zapomnieć o trudach codziennej pracy. Taka impreza zawsze ma swój regulamin, panuje na nich dyscyplina, a co najważniejsze – nie ma nich kobiet. Panie – wedle przesądu – przynoszą pecha, a tego, wiadomo, w kopalni należy unikać. W obecnych czasach już tak rygorystycznie się tego przepisu nie przestrzega, więc i "górniczki" przychodzą na gwarki. Zdarzają się też imprezy, na które górnicy są zapraszane razem z żonami.

Ta tradycja sięga już czasów średniowiecznych, już wtedy górnicy raz w roku spotykali się, aby podsumować wyniki pracy, rozliczyć straty i podział zysku. Z kolejnymi pokoleniami już nie były to spotkania, by się rozliczyć, a wspólnie pobawić.

Górnicy zgodnie z ceremoniałem zasiadają w dwóch ławach naprzeciw siebie: górniczej i maszynowej. To nawiązanie do "odwiecznej" rywalizacji pomiędzy dwoma grupami pracującym w kopalni, które nierzadko nie szczędzą sobie ostrych ripost. Śmieszne konkurencje, pasowanie na Gwarków, salwy śmiechu – to nieodłączny element górniczej biesiady. Jak było na kopalni Jastrzębie w 1987 roku I w kopalni Moszczenica 1989? Zobaczcie archiwalne zdjęcia.