Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk uchronił Kraków przed powodzią. O zaporze w Goczałkowicach [WYWIAD]

Redakcja
Andrzej Woźnica i Andrzej Siudy
Andrzej Woźnica i Andrzej Siudy arc DZ
Rozmowa z dr. Andrzejem Woźnicą, zastępcą koordynatora Projektu ZiZOZap, i Andrzejem Siudym, kierownikiem Zapory w Goczałkowicach oraz jednym z wykonawców projektu ZiZOZap

Wiem, że zajmujecie się badaniami w Polsce pionierskimi, które mogą nas uchronić między innymi przed skutkami ulewnych deszczów, jakie mamy dziś, i powodzi, a także suszy. Rzeczywiście znalazł pan na to sposób?
Andrzej Siudy: Człowiek nie dysponuje i chyba nigdy nie będzie dysponował taką siłą, jaką ma natura. Możemy jednak - i to ludzkość stara się robić od tysięcy lat - umiejętnie współdziałać z naturą, co chroni przed skutkami takich kataklizmów jak powodzie czy susze. ZiZOZap to właśnie system, który ma temu służyć.

POWÓDŹ 2013: ALARM ODWOŁANY. WODA OPADŁA [CZYTAJ W DZ]

Może pan rozwinąć ten tajemniczy skrót?
Andrzej Woźnica: ZiZOZap to zintegrowany system wspomagający zarządzaniem i ochroną zbiornika zaporowego w Goczałkowicach, którego zarządcą jest Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów SA w Katowicach.

Brzmi to jak nazwa systemu sterowania nowoczesnym budynkiem, a przecież jezioro, nawet sztuczne, różni się od martwej natury...
AW: Rozumiem pana wątpliwości, jednak na świecie działają już takie systemy. My korzystamy m.in. z modelu pracy zbiornika wodnego, który opracowano w Australii.

Na czym on polega?
AW: Zaczyna się od tego, że trzeba bardzo dokładnie opisać wszystkie funkcje, które zbiornik spełnia. Zbiornik Zaporowy w Goczałkowicach spełnia dwa podstawowe zadania - jest to źródło wody dla mieszkańców i przemysłu z naszego regionu, a także ważne ogniwo w systemie ochrony przeciwpowodziowej. Dziś przykłada się też coraz większą wagę do ekologicznych funkcji zbiornika - warto dodać, że ustanowiono tu obszary chronione Natura 2000.

Popatrzmy jednak na najbardziej aktualną kwestię - powódź. Czy istnienie zbiornika chroni Bieruń, czy nawet Kraków przed zalaniem?
AS: Tak, między innymi w tym celu zbiornik został zbudowany. Zlewnia Wisły do Zbiornika Goczałkowickiego jest typowo górska, więc wody w czasie ulewy błyskawicznie przybywa, co miało katastrofalne następstwa nie tylko dla górnego odcinka Wisły, wpływ wezbrań powodziowych sięgał daleko poza Kraków. Dlatego już przed pierwszą wojną prowadzono badania nad możliwością uchwycenia i likwidacji bądź znacznego złagodzenia fali powodziowej przez zbudowanie zbiornika na Małej Wiśle. Dziś zbiornik ten, wspólnie z kaskadą Soły, stanowi główne źródło wody dla Śląska, a wspólnie te zbiorniki posiadają największe możliwości retencjonowania szczytów fal powodziowych w dorzeczu górnej Wisły.
Czyli mieszkańcy sąsiadujący z Wisłą i Sołą nie muszą się obawiać takich ulewnych deszczów jak w minionych dniach?
AS: Obecne opady następują po dwóch latach suszy i jak do tej pory szybko wsiąkają w grunt lub spływają do wspomnianych zbiorników.

W Warszawie były jednak wielkie podtopienia, które o mało nie doprowadziły do odwołania prezydenta...
AS: Takie lokalne zjawiska zawsze będą się zdarzać, nawet gdy nasz system ochrony przeciwpowodziowej będzie działał idealnie. Będzie się tak dziać zwłaszcza wtedy, gdy człowiek będzie występował przeciw naturze - na przykład budował domy na terenach zalewowych.

W niektórych krajach jest to zabronione, a firmy ubezpieczeniowe nie wystawiają polis na takie domostwa...
AS: U nas też, bo nie ma systemu, który zabezpieczyłby takie budynki przed zalaniem. Jednak te przepisy często się omija).

Wróćmy do badań - czy zbiornik w Goczałkowicach dobrze spełnia swą funkcję przeciwpowodziową?
AS: Tak, zbiornik Goczałkowice obniżył falę powodziową w dramatycznym 1997 r. o 170 m sześciennych na sekundę (czyli o 39 proc.), a kaskada Soły o 575 m sześciennych na sekundę (45 proc.). Miało to zasadnicze znaczenie dla ochrony regionu, a przede wszystkim Krakowa, przed powodzią. Zbiornik spełnił też swą funkcję ochrony przed nadmierną suszą w ciągu dwóch ostatnich lat. To dzięki niemu do Wisły wpływało więcej wody i rzeka nie stała się płytkim, często niezbyt przyjemnie pachnącym rozlewiskiem. Dziś naszym zadaniem jest, aby te funkcje jeszcze bardziej udoskonalić, żeby wręcz automatycznie sterować zarządzaniem zbiornika.

ZOBACZ KONIECZNIE:
POWÓDŹ NA ŚLĄSKU 2010 [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Dla mnie jako laika to nie wydaje się trudne - wystarczy gromadzić wodę w czasie ulewy i wypuszczać w czasie suszy...
AW: Gdyby chodziło tylko o retencyjną funkcję zbiornika, to rzeczywiście można byłoby tak zrobić. Jednak zbiornik to żyjący organizm, pełen ryb, ptactwa, roślinności. Weźmy na przykład niepozorną trzcinę. Gdy w zimie poziom wody jest niski, podnoszący się na przedwiośniu lód wyrywa trzcinę z korzeniami, przez co zamiera. Tymczasem jest niezwykle pożyteczna, bo oczyszcza wodę. Z drugiej strony, gdy poziom wody na przedwiośniu jest za wysoki, to zagraża gniazdom ptaków i lęgom na wyspach. Zarządzający zbiornikiem musi więc szukać rozwiązania, które będzie dobre i dla trzciny, i dla ptaków, ale także zapewni rezerwę powodziową i uzupełni braki wody w trakcie suszy.
Jak to zrobić?
AW: No właśnie na to pytanie staramy się odpowiedzieć. Pierwszy etap to było gromadzenie ogromnej ilości danych, również historycznych, o zbiorniku oraz systematyzowanie ich i wprowadzanie do potężnych baz danych, które obecnie liczą prawie 10,5 mln rekordów (pojedynczych informacji zarejestrowanych w bazie danych). Teraz musimy na tej podstawie wyciągnąć wnioski i rozwiązać kilka problemów środowiskowych. Jeden, to jak powstrzymać obniżania się potencjału ekologicznego i funkcjonalnego zbiornika w wyniku ich starzenia się i presji wynikających z zagospodarowania przestrzennego obszaru zlewni.

AS: Kolejny, to jak poprawić jakość zasobów zbiornika jako źródła wody do picia dla Śląska; tu mamy już wymierne osiągnięcia, woda w zbiorniku osiąga parametry wymagane przez Unię Europejską, na środku jest już pierwszej klasy czystości a przy brzegach - drugiej. Duża w tym zasługa gmin, które wybudowały systemy kanalizacyjne i nie zanieczyszczają już zlewni Wisły. Kolejne nasze zadanie to udoskonalenie ochrony przed skutkami powodzi oraz zachowanie stałego minimalnego odpływu wód ze zbiornika w warunkach suszy. Do tego dochodzi ochrona wartości przyrodniczych i gospodarki rybackiej zbiornika - mało osób wie, że od lat funkcjonuje gospodarstwo rybackie, które świetnie sobie radzi, a jego działalność też służy poprawie jakości wody. Ważne są również możliwości wykorzystywania Zbiornika Goczałkowickiego do rekreacji. Można już pływać na żaglówkach, wokół są ścieżki rowerowe, tereny atrakcyjne przyrodniczo - to wszystko dla okolicznych gmin jest ważne.

Czy są już jakieś wymierne efekty waszych prac?
AS: Tak, zrobiliśmy między innymi dokładne pomiary - za pomocą mierników laserowych umieszczonych w samolocie - wysokości wałów przeciwpowodziowych. Wykryliśmy obniżenia i uszkodzenia. Jak wyliczył Urząd Wojewódzki, to może uchronić region przed stratami w wyniku zalania w wysokości ponad 100 mln złotych.

AW: Mam jednak nadzieję, że najważniejszym rezultatem naszych prac będzie stworzenie systemu zarządzania zbiornikami wodnymi, wykorzystującego innowacyjne, nowoczesne metody, który będzie można zastosować w całej Polsce. Byłby to przełom w gospodarce wodnej i kolejny poważny krok do osiągnięcia w polskich rzekach i jeziorach dobrego stanu wód, a także ograniczenia skutków powodzi i susz.
Rozmawiał Mariusz Urbanke



*Operacja przeszczepu twarzy: Poznaj pacjenta i autorów sukcesu [ZDJĘCIA + OPINIE + KOMENTARZE]
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!