Goście szybko objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Damian Kądzior. Angulo zagrał piłkę na długi słupek, a Koj w bliska wepchnął piłkę do siatki. Zabrzanie z celebrowaniem radości musieli trochę poczekać, bo sędzia Jakubik musiał obejrzeć powtórkę tej sytuacji, zanim uznał bramkę.
- Byłem przekonany, że strzeliłem tę bramkę prawidłowo i zdziwiłem się, że sędzia asystent podniósł chorągiewkę. Na szczęście zadziałał VAR i gol został uznany – powiedział Michał Koj przed kamerą Canal+.
Górnik poszedł za ciosem i jeszcze w pierwszym kwadransie powinien strzelić dwie kolejne bramki. Najpierw po podaniu Angulo z 8 m nad bramką strzelił Kądzior, a później Hiszpan, który pod nieobecność Szymona Matuszka był kapitanem zabrzan, znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz jego uderzenie obronił Jakub Słowik.
Zabrzanie grali we Wrocławiu prostymi środkami. Goście ustawili wysoki pressing, a zaraz po przejęciu piłki starali się obsługiwać długimi podaniami Angulo lub Łukasza Wolsztyńskiego. Lider ligowych snajperów w tym roku gola jeszcze nie strzelił, choć okazji mu nie brakowało. Po jego uderzeniu z 18 m piłka przeleciała tuż obok słupka, a tuż przed przerwą po znakomitym podaniu Rafała Kurzawy Hiszpan znów znalazł się sam na sam z bramkarzem Śląska i znów przegrał ten pojedynek.
Rejestr sytuacji Górnika do przerwy uzupełnia okazja Mateusza Wieteski. Obrońca gości próbował z bliska strzelać przewrotką, lecz Słowik i tym razem był na posterunku. Po zmianie stron po szybkiej kontrze wymarzoną okazję miał Szymon Żurkowski, lecz i on w sytuacji sam na sam strzelił nad bramką.
Do składu Śląska wrócił Robak, ale w I połowie wrocławianie nie oddali ani jednego celnego strzału. Po przerwie ofensywę gospodarzy wzmocnił kolejny napastnik wracający do gry po kontuzji – Arkadiusz Piech. Niewykorzystane przez zabrzan okazje w końcu zemściły się na gościach, a w roli głównej wystąpił właśnie Piech, który głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu innego z rezerwowych Hiszpana Sito Riery.
W końcówce goście mieli jednak znakomitą okazję do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Sędzia Jakubik znów skorzystał z systemu VAR i przyznał Górnikowi jedenastkę za zagranie piłki ręką prze Robaka. Do rzutu karnego podszedł Angulo, lecz jego uderzenie obronił Słowik. Bramkarz Śląska był bohaterem tego meczu.
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Michał Koj (14), 1:1 Arkadiusz Piech (66)
Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów 9.960
Żółte kartki Arkadiusz Piech, Marcin Robak, Tim Rieder, Augusto (Śląsk)
Śląsk: Słowik – Pawelec, Celeban, Rieder, Lewandowski – Łyszczarz (46. Piech), Augusto, Vacek (82. Tarasovs), Chrapek (46. Riera), Pich – Robak
Górnik: Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Koj – Kądzior (89. Wolniewicz), Ambrosiewicz, Żurkowski, Kurzawa – Ł. Wolsztyński (79. Urynowicz), Angulo.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?