Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląska betlejka w Nikiszu spod pędzla mistrza Erwina Sówki

Justyna Przybytek
Betlejka na Nikiszu - Erwina Sówki
Betlejka na Nikiszu - Erwina Sówki Reprodukcja: Arkadiusz Gola
Oto reprodukcja najnowszego obrazu Erwina Sówki. Na płótnie dopiero co wyschła farba. - Krakusy mają swoją betlejkę, to czemu my mamy nie mieć swojej śląskiej - mówi malarz. „Nasza” jest wyjątkowa

120 centymetrów długości i 80 szerokości, tyle ma najnowsze płótno, które wyszło spod pędzla Erwina Sówki, emerytowanego górnika i malarza intuicyjnego, jedynego żyjącego przedstawiciela dawnej Grupy Janowskiej. Płótno jest wyjątkowe, bo dopiero co ukończone i właśnie na naszych łamach ma swoją publiczną premierę. Do tego to pierwszy raz, gdy pan Erwin maluje świąteczny bożonarodzeniowy obraz. Pracował nad nim długo, bo około dwóch miesięcy.

- Długo, bo to duży obraz i tyle na nim postaci, to dlatego - wyjaśnia malarz i zaraz dodaje, jak to on, żartobliwie: Tylko świętej Justyny jeszcze brakuje.

Jest za to święta rodzina na trawie w cieniu familoków w Nikszowcu... Być może, na pierwszy rzut oka, mają Państwo wątpliwość, czy to sacrum, czy profanum. O bluźnierstwie nie ma jednak mowy, to sacrum, tyle że w pana Erwina własnej, wyjątkowej wersji.

- To taka nasza śląska betlejka. Krakusy mają swoją, to czemu i my mamy nie mieć swojej. Aniołowie się radują, jest święta rodzina, śląskie dziewczyny, górnik w drzwiach, pasterze, trzech króli, nawet świętą Barbarę z górnikami zmieściłem - opowiada artysta. Wszystkich pan Erwin „ubrał” tak, jak to sobie wyobrażał, ale górników przy świętej Barbarze zostawił z gołymi torsami. - Ja całe życie bez koszulki na dole pracowałem, a czasem to i po nagu się robiło. To nie żart, to prawda - tłumaczy pan Erwin.

Górnicy i ich patronka na płótnach Sówki pojawiają się regularnie. Ona zazwyczaj naga, często osadzona na tle Nikisza, innym razem na końcu kopalnianego chodnika.

- Lubię św. Barbarę, ale jako zwykłą kobietę, nawet gołą, ale wiem że mi wybaczy - powtarza pytany o ten motyw pan Erwin. Tym razem świętą ubrał, a górników rozebrał. Pracę na grubie zna z doświadczenia. Do emerytury pracował w kopalni Wieczorek w Nikiszowcu. Na początku jako dekorator w zakładowym domu kultury. Lepiej jednak mógł zarobić jako górnik dołowy, poprosił więc o nowy przydział. Pracował przy obsłudze wozów, na których przewożony jest urobek. To właśnie w kopalni pan Erwin stracił palec u lewej dłoni. Po wypadku usłyszał od majstra: - Górnik to jest twarda gadzina. Nic ci nie będzi”.

- Nic, ino palca nie mam, tyle mi święta Barbara zabrała - opowiadał innym razem.
Na świątecznym obrazie pana Erwina pojawiają się postaci i motywy znane z większości jego płócien. Scena rozgrywa się oczywiście w Nikiszowcu.

- Bo Nikisz jest mi najbliższy - mówi malarz. Fakt, tu dorastał, pracował i założył rodzinę. Oczywiście jak zwykle Nikisz jest tu nie taki, jak w rzeczywistości. Są familoki z czerwonej cegły, jest rynek, ale... wszystko poprzestawiane. Wieże kościoła świętej Anny są na dachu familoka, za to mur wokół świątyni na pierwszym planie. I tak na płótnie mamy obok siebie wszystkie najbardziej charakterystyczne elementy architektury osiedla, które w rzeczywistości ze sobą nie sąsiadują.

- To moja własna kompozycja, ale dla wszystkich, co znają Nikisz czytelna. Ludzie będą poznawać i kościół, i fotografa, i ajnfarty, i mur kościelny na pierwszym planie - opowiada artysta z Katowic. Jak sam przyznaje do tej pory nie malował tak bardzo wpisujących się w klimat świąt Bożego Narodzenia obrazów.

- To niby karkołomny temat. Takie betlejki to się malowało przed wiekami, albo robili to starzy mistrzowie w renesansie, to było takie malarstwo. W dzisiejszych czasach to już niemodne, ludzie chcieliby czegoś innego, ale myślę, że trzeba wrócić do świętych tematów, tyle że je uwspółcześnić - tłumaczy.

Obraz został dopiero co ukończony, wisi w domu malarza w katowickim Zawodziu.

- I na razie tu zostanie, ksiądz jak będzie chodził po kolędzie, musi mi go jeszcze poświęcić - dodaje pan Erwin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!