Platforma Obywatelska więdnie w oczach. Po przegranych wyborach prezydenckich czeka ją trzy lata w ławach opozycji, bo dopiero za trzy lata będziemy wybierać nowy skład sejmu i senatu.
"Nowa Solidarność" Rafała Trzaskowskiego na razie tonie w ściekach wpływających do Wisły i już straciła walor nowości. Fatalny krok, jakim było poparcie przez PO i wspólne głosowanie z PiS wycofanej potem ustawy o wzroście płac dla urzędników państwowych, w tym parlamentarzystów, trzeba zapisać na konto szefa partii Borysa Budki, który musi teraz wykonać morderczą pracę, by odzyskać zaufanie. Sam Budka też jakby stracił impet, ale wciąż jest nadzieją opozycji. Byle nie zmarnował szansy.
Ale żeby Platforma nie odeszła w niebyt, powinna błyskawicznie wystąpić z nową koncepcją, wizją Polski i nowymi twarzami. W regionie szefem struktur jest poseł Wojciech Saługa, który wcześniej pełnił idealną dla siebie funkcję marszałka województwa. Stać go było na kompromis, promowanie w Urzędzie nowatorskich pomysłów. Nie jest on jest człowiekiem walki, co też jest zaletą, ale w innych czasach.
Kandydatów na szefa trzeba szukać poza parlamentem, wśród samorządowców. Niewątpliwie ich liderem jest prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. Wydaje się, że to wymarzona dla niego funkcja. Jako zagorzały fan piłki nożnej zna wszystkie sztuczki, by ograć przeciwnika. Potrafi być ostry jak papryczka chilli i umie wywalczyć karne, co teraz wyjątkowo się liczy. Może nie jest to jeszcze Robert Lewandowski regionalnej polityki, ale wciąż się rozwija.
Sosnowiec przy nim zyskuje. On i jego współpracownicy dba o stały kontakt z mieszkańcami przez media społecznościowe i chyba robi to najlepiej z prezydentów. Przyzna się do błędu, zażartuje, stanie w obronie pobitego przez homofoba studenta. Dobrze wypada w mediach, szybko reaguje na dziennikarskie wrzutki i nieźle przemawia. Potrafi skrócić dystans, ale przy tym jest wymagający. Oczywiście jest zagorzałym patriotą zagłębiowskim, co może nieco zniechęcić do tej kandydatury działaczy ze Śląska, ale pokażecie mi lepszego?
Musisz to wiedzieć
Zresztą Chęciński nie jest zagłębiowskim "nacjonalistą". Co ważne stworzył wokół siebie grono bardzo lojalnych współpracowników. Wielu od dawna namawia go, by wreszcie zdecydował się na start w wyborach na szefa partii w regionie. Podobno zrobi to tylko wówczas, gdy ze startu zrezygnuje Saługa. Przekonamy się, czy to prawda. Saługa to wieloletni poseł, stanowisko marszałka było raczej epizodem. Objął partię jako najbliższy współpracownik przedwcześnie zmarłego Tomasza Tomczykiewicza.
Być może panowie chcą sprawę załatwić po dżentelmeńsku. Byle jednak nie zwlekali. Czas biegnie i nagle się okaże, że to tylko trzy lata. Poza tym polska polityka jest tak nieprzewidywalna, że w określonych warunkach wcześniejsze wybory nie są wykluczone. Lider musi zagrzewać do walki, zmuszać do roboty, trochę poczyścić te partyjne doły i co najważniejsze, przyciągnąć młodzież, która o dziwo w ostatnich wyborach nagle uświadomiła sobie, że żyje w kraju, w którym pociąg z napisem demokracja, wolność, równość zaczyna odjeżdżać w nieznanym kierunku.
Poza wszystkim PiS nie ma regionalnego lidera, choć niektórzy widzą go w wicemarszałku Wojciechu Kałuży (!?). Większość posłów siedzi jak mysz pod miotłą, a europosłowie, wiadomo... Bruksela to nie Katowice.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?