Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląska rodzina? Ideał to 2+2 lub nawet 2+3 [OPINIE]

Aldona Minorczyk-Cichy
ARC Dziennik Zachodni
Połowa z nas, bez względu na to, czy mieszka w Katowicach, czy Gliwicach, chciałaby mieć dwójkę dzieci. Co czwarty - trójkę. O jedynaku marzy tylko 10 proc. z nas, a o licznej rodzinie (co najmniej czworo dzieci) zaledwie 7 procent. Takie są wyniki CBOS.

W małżeństwie chcemy dzielić się obowiązkami. Mąż, lub partner, utrzymujący rodzinę, a żona (lub partnerka) przy dzieciach i garach? To rozwiązanie też ma zwolenników. Opowiedział się za nim aż co piąty ankietowany przez CBOS.

Nie ulega wątpliwości, że od połowy XIX wieku, kiedy tak naprawdę śląska rodzina i jej tradycje się ukształtowały, najbardziej zmieniła się rola kobiety. I to także widać w badaniach CBOS.

Dawniej kobieta czekała w domu na wracającego z pracy męża - górnika, hutnika. Prała, gotowała, zajmowała się dzieć-mi. W PRL-u nieśmiało zaczęła wychodzić do pracy, uczyć się. W czasie przemian ustrojowych, gdy zamykano kopalnie, często przejmowała na siebie obowiązek utrzymania rodziny. Teraz już nie wyobraża sobie życia bez pracy.

- Moja babcia wychowywała sześciu synów - mówi Justyna Borek z Chorzowa Batorego. - Zajmowała się domem, a wieczorami dorabiała do górniczej pensji dziadka szyciem. Mama przed moim urodzeniem pracowała zawodowo. Była kierownikiem sklepu. Ale miała też na głowie niemal wszystkie domowe obowiązki. No i zrezygnowała z pracy, by wychować mnie i brata. Ja bez pracy nie wyobrażam sobie już życia.

A mój mąż nie wstydzi się zrobić zakupów, odkurzyć dywanu, zrobić kolacji, czy rozwiesić prania.
Niemal połowa ankietowanych przez CBOS (48 proc.) uważa, że najlepszy dla rodziny jest model partnerski, w którym on i ona poświęcają się pracy i obowiązkom domowym. Mniej więcej co czwarty badany (27 proc.) popiera model mieszany, kiedy to oboje pracują, ale mężczyzna poświęca więcej czasu na pracę zawodową, a kobieta łączy pracę zawodową z prowadzeniem domu i wychowaniem dzieci. Z kolei 22 proc. twierdzi natomiast, że utrzymaniem rodziny powinien zajmować się mąż, a domem żona. Jest to tzw. model tradycyjny.

Badania na temat naszych preferencji przeprowadziła niedawno także Fundacja Mamy i Taty. Wynika z nich, że młodzi ludzie boją się odpowiedzialności i dlatego rezygnują z zakładania rodziny. Żyją w nieformalnych związkach, bo te są po prostu łatwiejsze, dają swobodę i niezależność.

Takiego zdania jest ok. 30 proc. młodych ludzi, w wieku od 15 do 19 lat (zaledwie 29 proc. uważa, że małżeństwo to związek, który jest na całe życie, 55 proc. z nich uważa, że posiadanie dzieci wymaga zbyt dużych wyrzeczeń i poświęceń). Paweł Woliński z fundacji skomentował to dla DZ następująco: - Kobieta powinna urodzić minimum dwójkę dzieci, by społeczeństwo nie wymierało, a tymczasem średnio na jedną panią przypada niecałe 1,5 dziecka. Okazuje się więc, że za 20-40 lat w naszym kraju będą żyli sami starzy ludzie. To już negatywnie odbije się na naszej gospodarce i na społeczeństwie, czyli dosłownie na każdej dziedzinie życia.

JAKI MODEL RODZINY PREFERUJESZ? CZY POCHODZISZ Z RODZINY WIELODZIETNEJ?


*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!