Zespoły Lecha Poznań, Wisły Kraków i Legii Warszawa od lat uważane są w polskiej ekstraklasie za żelaznych kandydatów do medali. W tym sezonie wielka trójka wyraźnie jednak w lidze zawodzi. Spory w tym udział mają drużyny z naszego regionu, bo śląskie powietrze wyraźnie nie służy faworytom. Krakowianie przegrali już w tym sezonie w Chorzowie i Zabrzu. Z Ruchem na Cichej porażki doznała także Legia.
- W ostatnich 10. latach te trzy zespoły zdominowały ligę i z jednym wyjątkiem w sezonie 2006/07 (wówczas tytuł zdobyło Zagłębie Lubin - jac) na przemian sięgały po mistrzowską koronę - powiedział trener Ruchu Waldemar Fornalik. - W obecnych rozgrywkach drużyny z wielkiej trójki mogą mieć jednak spory problem, żeby wywalczyć mistrzostwo Polski, bo po pierwsze ich straty do czołówki są już dość duże, a po drugie w grze faworytów trudno dostrzec jakiś progres.
Piłkarze Ruchu czy Górnika starcia z faworytami wygrywali dzięki temu, że niesieni gorącym dopingiem kibiców na boisku potrafili pokazać śląski charakter.
- W meczu z Wisłą determinacja była w naszej grze bardzo ważna - stwierdził szkoleniowiec Górnika Adam Nawałka. - Do tego doszła dyscyplina taktyczna. Te dwa elementy były w niedzielę naszą siłą i przesądziły o zwycięstwie nad krakowianami.
Górnik w najbliższej kolejce będzie mógł utrzeć nosa kolejnemu faworytowi, bowiem do Zabrza przyjeżdża w niedzielę poznański Lech, który na razie zajmuje w lidze dopiero 14. lokatę.
- Kiedy patrzę w tabelę ekstraklasy, to jestem w szoku - powiedział doświadczony gracz Ruchu Wojciech Grzyb. - Wielka trójka już nie jest taka wielka. Zawodzi też głośno mierząca przed sezonem w tytuł mistrzowski Polonia Warszawa. To, że po 9. kolejkach Wisła będzie miała tyle samo punktów co Legia i cztery więcej niż Lech, można było przewidzieć, ale to, że będą one zajmować w lidze odpowiednio 7., 8. i 14. miejsce - na pewno nie.
Na czele tabeli znajdują się obecnie Jagiellonia Białystok, Korona Kielce i Lechia Gdańsk.
- Ich miejsce w czubie nie jest aż tak wielką niespodzianką jeśli popatrzy się na składy tych drużyn - stwierdził trener Fornalik. - Te zespoły są systematycznie budowane. Koronę stać było na ściągnięcie Andrzeja Niedzielana, który jest liderem ligowych strzelców.
Niedzielan łączy kielczan z Ruchem, bo w poprzednim sezonie to właśnie chorzowianie byli takim czarnym koniem rozgrywek, który zamieszał w czołówce i wywalczył przepustkę do gry w europejskich pucharach.
- W ostatnim sezonie byliśmy w czubie, ale teraz ciężko będzie powalczyć o podium - powiedział Wojciech Grzyb. - Jeśli jednak pójdziemy za ciosem i po wyjazdowym zwycięstwie nad Cracovią wygramy teraz także z Zagłębiem oraz Arką, to na pewno przesuniemy się w górę tabeli.
- Dzięki temu, że do czołówki dołączyły Jagiellonia, Korona czy Lechia liga stała się jeszcze ciekawsza - stwierdził trener Nawałka. - Wszystkie te drużyny są na najlepszej drodze do tego, żeby liczyć się w walce o tytuł. Faworyci - Wisła, Legia i Lech też nie powiedziały jednak jeszcze ostatniego słowa. Emocji w ekstraklasie na pewno w tym sezonie nie zabraknie, a o miejscach na podium przesądzi dopiero runda wiosenna.
Grali z wielką trójką
Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:0 (2:0) Krzysztof Nykiel (21), Gabor Straka (31) Wisła Kraków - Polonia Bytom 2:1 (1:1) Patryk Małecki (20), Maciej Żurawski (53) - Clemence Matawu (43)
Ruch Chorzów - Legia Warszawa 1:0 (1:0) Wojciech Grzyb (29)
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:0 (0:0) Aleksander Kwiek (83)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?