18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląski Teatr Tańca w Bytomiu: Prezydent Bartyla chce śledztwa prokuratorskiego

Magdalena Nowacka-Goik
Prezydent Damian Bartyla
Prezydent Damian Bartyla Magdalena Nowacka-Goik
Dzisiaj do Prokuratury Rejonowej w Bytomiu powinno trafić zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Śląskim Teatrze Tańca. Zawiadomienie złoży Damian Bartyla, prezydent Bytomia. To wynik kontroli, która została przeprowadzona między 23 listopada a 4 grudnia. Wyniki są zatrważające.

Prezydent zarządził kontrolę po tym, jak urzędnicy z Norwegii za pośrednictwem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zażądali od ŚTT zwrotu pieniędzy na projekt "Taneczny Most".

Powód: pieniądze wydane niezgodnie z przeznaczeniem i sfałszowanie dokumentów. W sumie Teatr musi zwrócić około 800 tysięcy złotych. Ale to nie wszystko. Wyniki kontroli finansowej wykazały, że już od 2009 roku w ŚTT mogło dochodzić do wielu nieprawidłowości. W sumie wykryto ich kilkanaście: łamanie prawa pracy, brak kontroli nad wydatkami, wydatki bez uzasadnienia, ogromne kwoty wydawane na taksówki i bilety lotnicze.

- Bałagan jest ogromny - mówi Joanna Stynwak, naczelniczka Wydziału Audytu i Kontroli w Urzędzie Miejskim.

- Na same przejazdy taksówkami tylko w 2010 roku wydano ponad 22 tysiące złotych. Można powiedzieć, że wypada to po 100 złotych w każdym dniu roboczym, które dyrektorzy placówki wydali na te przejazdy. W dodatku nie ma ich uzasadnienia - mówi naczelniczka.

- Nie ma inwentaryzacji wyposażenia, co jest naruszeniem dyscypliny finansowej, główne polecenia były wydawane maile księgowemu, brak jest regulaminu zamówień publicznych, raportów kasowych, składki ZUS nie były płacone w terminie. Cała księgowość w fatalnym stanie a księgowy nie ma przygotowanego zakresu obowiązków - dodaje. Podkreśla jednak, że księgowy, który jest zatrudniony w ŚTT bardzo dobrze współpracował z urzędnikami podczas kontroli.

Damian Bartyla , prezydent Bytomia podkreśla, że musiał podjąć decyzję o zawiadomieniu prokuratury. To kwestia wydatków publicznych.

Anna Wróblowska, manager ŚTT tłumaczy, że w ciągu dwóch tygodni, które upłynęły od otrzymania protokołu kontrolnego, podjęli już szereg działań.

- One niwelują niektóre zarzuty. Przygotowaliśmy zakres obowiązków dla księgowego, który go jednak nie podpisał, zrobiliśmy aktualizację polityki rachunkowej. Zrobiliśmy też inwentaryzację, spis z natury wykonany przez wolontariuszki. Nowy księgowy jednak nie znalazł czasu, aby go oficjalnie wprowadzić. Do tego wprowadziliśmy zmiany w zarządzaniu. Wszyscy mówią o naszych zaległościach, a nikt nie wspomina, że udało nam się już spłacić 200 tysięcy z dochodów własnych i około 300 tysięcy dzięki dotacji miasta. Teatr ma płynność finansową, a na koncie jest 150 tysięcy złotych - podkreśla.

I dodaje, że kiedy to dyrektor Jacek Łumiński odkrył nieprawidłowości, za które wini swojego zastępcę, zgłosił to do Prokuratury oraz do Urzędu Miejskiego.


*Aquadrom w Rudzie Śląskiej - najpiękniejszy park wodny w Polsce ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*75. urodziny Stanisława Oślizło. Benefis legendy Górnika Zabrze ZDJĘCIA
*Morderstwo w Skrzyszowie - NIEZNANE FAKTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!