Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląskie górnictwo podbija świat [ZOBACZ, GDZIE PRACUJĄ NASI GÓRNICY]

Aldona Minorczyk-Cichy
Maszyny górnicze
Maszyny górnicze ARC
Dzięki maszynom ze Śląska górnicy fedrują węgiel na wszystkich kontynentach. Nie wierzysz? Michał Wierz-chowski z Kopexu wylicza: Chiny, Argentyna, Australia, Rosja, RPA. Wszędzie tam tylko w ostatnich latach firma sprzedała całe kompleksy ścianowe, systemy elektroniczne i elektryczne do sterowania maszynami. Wartość? Grube miliony euro.

Zaczęło się w latach 70. Przez kilkanaście lat byliśmy światową potęgą górniczą. Nasze maszyny pracowały na całym świecie. Kopalnie rękami naszych śląskich inżynierów powstawały w Rosji, na Ukrainie, a nawet w dalekich Chinach. Aż 16 zbudowano w Indiach. Teraz - po zapaści w latach 80. i 90. - nasze firmy, m.in. Kopex i Famur, odbudowują dobrą pozycję na świecie. Z sukcesem.

ZOBACZ KONIECZNIE MAPĘ:
TUTAJ PRACUJĄ NASI GÓRNICY I NASZ SPRZĘT GÓRNICZY

- To dlatego, że technologia górnicza ze Śląska i produkowane tu maszyny mają świetną markę na świecie - podkreśla Jerzy Markowski, górniczy ekspert, były wiceminister gospodarki, który pomagał budować kopalnie na całym świecie, m.in. w Kolumbii, Indiach, Korei Północnej i Rosji.

Dzięki maszynom ze Śląska górnicy fedrują węgiel na wszystkich kontynentach. Nie wierzysz? Michał Wierz-chowski z Kopexu wylicza: Chiny, Argentyna, Australia, Rosja, RPA. Wszędzie tam tylko w ostatnich latach firma sprzedała całe kompleksy ścianowe, systemy elektroniczne i elektryczne do sterowania maszynami. Wartość? Grube miliony euro.

- Największym kontraktem było dostarczenie kompleksu ścianowego do nowej kopalni Carborough Downs w Australii. Wartość kontraktu wynosi prawie 267 mln zł - informuje Michał Wierzchowski.

WIĘCEJ INFORMACJI O GÓRNICTWIE I GÓRNIKACH

Powody do zadowolenia ma też Famur. Czechy, Meksyk, Rosja, Kazachstan - z tymi krajami podpisano umowy na ogromne pieniądze. Najbardziej wartościową z JSC ArcelorMittal Temirtau z Kazachstanu na dostawę kompleksu ścianowego. Wartość kontraktu to ponad 21 mln euro, czyli 91 mln zł.

- W 2012 r. zwiększyliśmy eksport. Jego wartość po trzech kwartałach przekroczyła 362 mln zł. To wzrost o ponad 254 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku 2011 - mówi Ireneusz Tomecki, wiceprezes zarządu Famur SA.

Trzeba przyznać, że producenci z branży górniczej potrafią też zadbać o odpowiednią promocję. Od pół roku Konsorcjum Polskie Górnictwo prowadzi pierwszy w górnictwie branżowy program promocyjny. Jego koszt to 5 mln zł, ale współfinansuje go Unia. Obejmuje m.in. uczestnictwo polskich firm w międzynarodowych targach i konferencjach, organizację misji gospodarczych, szkolenia, kontakt z mediami oraz przygotowanie materiałów promocyjnych.

Dzięki temu polscy producenci pokażą swoją ofertę m.in. w Argentynie, Chile, Chinach, Indiach, Wietnamie, Kazachstanie czy Rosji.
Czy zastanawialiście się, dlaczego turyści z Polski są tak dobrze przyjmowani w Indiach, Kolumbii, Wenezueli, Chinach, czy Mongolii? To proste. Nasi - ze Śląska - już tam byli i zostawili po sobie dobre wspomnienia. Wybudowali kopalnie, przywieźli maszyny. Niektóre z nich dobrze pracują nawet do dzisiaj. Górnicy, inżynierowie, ratownicy - wypracowali nam na świecie świetną markę. Profity zbieramy do dzisiaj.

Ale to nie wszystko. Także nasze uczelnie - Politechnika Śląska z Gliwic czy krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza - wykształciły specjalistów górnictwa na całym świecie. Studenci przyjeżdżali do nas tłumnie w latach 70. i 80., bo uczyliśmy ich profesjonalnie i jak na światowe warunki - tanio.

Niestety po latach prosperity przyszły chude lata 80. i 90. Teraz dopiero firmy produkujące maszyny nadrabiają zaległości. Jak odzyskać doskonałą pozycję na światowym górniczym rynku? Firmy ze Śląskiego to wiedzą. Od kilku lat robią to z powodzeniem sprzedając sprzęt za grube miliony na cały świat. Kopex do Chin wysłał w ostatnim czasie 2 kombajny ścianowe. Wartość kontraktu to prawie 5 milionów euro. Kompletny kompleks ścianowy tej firmy pracuje też dla argentyńskiej firmy Yaci-miento Carbonifero Rio Turbio. Wartość brutto umowy to 32 mln euro. Dwa ostatnie kontrakty Kopexu do Rosji to kompleksy ścianowe dla kopalni Butowskaja i Władymirskaja - na łączną kwotę 27,5 mln euro.

Producenci maszyn teraz dodatkowo prowadzą wspólną akcję promocyjną. W ciągu najbliższych trzech lat polscy producenci maszyn i urządzeń górniczych będą promować się na światowych rynkach. Wart ok. 5 mln zł program promocyjny jest sfinansowany z unijnych środków w ramach programu "Innowacyjna gospodarka".

Projekt prowadzony jest już od pół roku przez Konsorcjum Polskie Górnictwo. Na jego czele stoi Krajowa Izba Gospodarcza, wspierana przez skupiającą krajowych producentów Polską Technikę Górniczą i Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową.
To pierwszy taki w górnictwie branżowy program promocyjny. Obejmuje m.in. uczestnictwo polskich firm w międzynarodowych targach i konferencjach, organizację misji gospodarczych, szkolenia. Dzięki temu programowi polscy producenci pokażą swoją ofertę m.in. w Argentynie, Chile, Chinach, Indiach, Wietnamie, Kazachstanie czy Rosji. Największe polskie grupy producentów maszyn i urządzeń górniczych - Kopex i Famur - są już od dawna obecne na wielu z tych rynków, pozyskując z eksportu znaczącą część przychodów.

Koszty promocji będą pokrywać przedsiębiorcy, jednak dzięki programowi trzy czwarte kosztów poniesionych na wybrane działania będzie im zwrócone (łącznie maksymalnie do 200 tys. euro na uczestnika).

Konkretne plany? Oto one. W ramach programu Polska Technika Górnicza zorganizuje stoiska dla polskich przedsiębiorców m.in. na targach Ugol Rossii&Mining w Nowokuź-niecku, IME w Kalkucie, China Coal&Mining Expo oraz China Mining w Pekinie, Wietnam Mining w Hanoi, Expomin w Santiago, Arminera w Buenos Aires czy Mining Week w K-ragandzie.

Krajowa Izba Gospodarcza zajmie się zorganizowaniem misji gospodarczych oraz konferencji poświęconych polskiej branży maszyn i urządzeń górniczych w Chile, Chinach, Indiach i Wietnamie.
Do pracy w australijskich kopalniach chciało wyjechać kilkuset górników. Plany mieli ambitne. Wyjechało jednak siedmiu.
Kilkunastu kolejnych ma przygotowane dokumenty wizowe i przeszli już przez bardzo ostrą procedurę rekrutacyjną.
Kopalnie na antypodach wzięłyby ich z otwartymi rękami, ale nie pozwalają im... tamtejsze surowe przepisy dotyczące rynku pracy. Miały się zmienić na przełomie 2011 i 2012 roku. Niestety, nic w tej sprawie nie drgnęło do dziś.

A jakie były warunki? Doskonałe - przynajmniej finansowo. Bardzo wysokie zarobki - nawet 360 tys. zł rocznie, dom nad oceanem i fantastyczne nowe doświadczenia. Kopalnie w Australii są zwykle na odludziach. Do niektórych nie można dojechać, trzeba korzystać z samolotu.

Dniówka trwa 10-12 godzin, a z dojazdem i czasem na przebranie się - nawet 14. Pracuje się 4 lub 7 dni non stop. Potem tyle samo dni jest wolnych. Problemu nie ma z urządzeniami. Australijczycy maszyny kupują w Polsce.

Australia jest czwartym na świecie wydobywcą węgla. Fedruje się go tam niemal trzykrotnie więcej niż u nas (prawie 400 mln ton rocznie).

Ten cenny surowiec trafia głównie do Chin. Polskich górników australijskie firmy (m.in. lider na tamtejszym rynku - Mastermyne) chcą, bo są cenieni ze względu na doświadczenie, umiejętności i pracowitość.

Z raportu organizacji Mine-rals Council of Australia wynika, że do 2020 roku będzie ich tam potrzeba ponad 80 tysięcy.


*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*OgólnopolskiRanking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śląskie górnictwo podbija świat [ZOBACZ, GDZIE PRACUJĄ NASI GÓRNICY] - Dziennik Zachodni