Ciche otwarcie i popularne atrakcje wesołego miasteczka
Śląskie Wesołe Miasteczko już od 60 lat dostarcza nam rozrywki. Budowa lunaparku na terenie WPKiW ruszyła w 1956 roku. Ostatecznie wesołe miasteczko uruchomiono 12 września 1959 roku. Nie było hucznego otwarcia, bo nie wszystko jeszcze było gotowe. Śląskie Wesołe Miasteczko miało być jedną z największych atrakcji parku - obok zoo i Planetarium Śląskiego
W "Dzienniku Zachodnim" 18 września 1959 roku tak pisaliśmy o Śląskim Wesołym Miasteczku: "Trudno było inżynierom budownictwa przemysłowego przestawić się na projekty takich właśnie, opartych na zgoła odmiennych zasadach konstrukcji, wydarzeń. Bo przecież co innego zaprojektować dom mieszkalny a zupełnie co innego zaprojektować np. ślimak (tak się nazywa jedna z atrakcji). Prace początkowo szły opornie jeszcze z innego, niemniej ważnego powodu. Projektanci nie mieli wzorów. Liczne atrakcje w Wesołym Miasteczku są zupełnie nowe w pomyśle i konstrukcji. I nie spotkamy ich w żadnym innym parku w kraju. Niektóre z nich oparte są na wzorach imprez w parku w Budapeszcie, wiedeńskiego Prateru i Luna Parku. Są one przystosowane do terenu i nieco unowocześnione."
W 1959 roku w Śląskim Wesołym Miasteczku można było skorzystać z 63 atrakcji, które w ciągu jednego dnia mogły obsłużyć 45 tysięcy osób. Od samego początku w śląskim lunaparku działały i cieszyły się popularnością Samoloty Duże. Atrakcja zawieszona była na 45-metrowej wieży. Samoloty latały z prędkością dochodzącą do 90 kilometrów na godzinę. Sam lot trwał około 5 minut.
Najbardziej popularne atrakcje sprzed lat w Śląskim Wesołym Miasteczku:
- Samoloty Duże,
- Pająk,
- karuzela dla dzieci,
- pociąg-rakieta,
- karuzela rowerowa,
- Latające talerze,
- Filiżanki.
- Dorośli i dzieci chętnie korzystali z pływającej kawiarni "Arizona", oferującej aromatyczną kawę i niezwykły nastrój. Dziś wielu wspomina, że właśnie tam spotkali swoich przyszłych współmałżonków. W kawiarni odbywały się regularne dancingi, które ułatwiały zawieranie znajomości przyjeżdżającym do pracy na Śląsk. Kawiarnia, z powodu złego stanu technicznego, przestała pływać pod koniec lat 80. XX w. Na Dużym Stawie miała też swoją konkurentkę-kawiarnię pływającą tratwę. Po akwenie pływał też statek pasażerski, a organizowane na nim zawody modeli pływających oraz ślizgawki na nartach, cieszyły się ogromną popularnością - pisał Łukasz Respondek w albumie "Park wielu pokoleń".
Największy sukces Śląskie Wesołe Miasteczko przezywało w latach 60. XX wieku. Frekwencja wtedy wynosiła około 5 tysięcy osób dziennie, a w pogodne niedziele nawet 25 tysięcy. Ponadto w okresie wakacyjnym wesołe miasteczko odwiedzało około 1200 wycieczek z całego kraju i zagranicy.
Rekordowa frekwencja padła w 1970 roku, gdy z atrakcji skorzystało dwa miliony osób.
W 1973 roku otwarto w Śląskim Wesołym Miasteczku też wiele nowych atrakcji - pałac strachów, sprowadzony z NRD akumulatorowy wózek, ścianę emocji, tor dla kucyków oraz ześlizg do wody. Diabelski młyn, czyli właściwie Gwiazdę Dużą, uruchomiono dopiero w 1985 roku. Pod koniec lat 80. XX wieku w parku rozrywki odnotowano zastój. Atrakcje cieszyły się coraz mniejszą popularnością. Spadła też jakość usług.
Zmiany na lepsze można odnotować dopiero w 2007 roku, gdy do wesołego miasteczka przyjechał pierwszy rollercoaster i to z podwójną pętlą. Prawdziwa rewolucja rozpoczęła się jednak w 2015 roku, gdy słowacka firma Tatry Mountain Resorts A.S. (TMR) została właścicielem i zarządcą lunaparku. W 2017 roku zmieniono nazwę wesołego miasteczka na - Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko.
Nie przegapcie
Zobaczcie koniecznie
Dasz radę na święta? Spróbuj
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?