Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławków jak z XIX wieku [ZDJĘCIA I WIDEO] Powstaje seria zdjęć na szkle

Katarzyna Kapusta
W Sławkowie można się poczuć jak w XIX wieku. Na Rynku trwa oryginalna sesja zdjęciowa. Zdjęcia powstają na szkle. Są niepowtarzalne.
W Sławkowie można się poczuć jak w XIX wieku. Na Rynku trwa oryginalna sesja zdjęciowa. Zdjęcia powstają na szkle. Są niepowtarzalne. Katarzyna Kapusta/Dziennik Zachodni
Od dwóch dni w centrum Sławkowa możecie spotkać mieszkańców Sławkowa w cudownych kostiumach i strojach z rodem z XIX wieku oraz fotografów czarujących czas. W Sławkowie właśnie powstaje seria specjalnych fotografii na szkle, wykonanych w technice mokrego kolodionu w formacie 254 x 305 mm, stylizowanych właśnie na XIX wiek.

W projekt ten bez wahania zaangażowali się mieszkańcy Sławkowa. W mieście powstają fotografie jedyne w swoim rodzaju, bo na szkle wykonane techniką mokrego kolodionu w formacie 254 x 305 mm.

Zdjęcia wykonuje fotograf Sławomir Wójcicki, który do Sławkowa przyjechał aż z Lublina. - Staramy się odtworzyć prace i funkcjonowanie takiego atelier historycznego z czasów połowy XIX wieku. Robimy zdjęcia na szkle kamerami wielkoformatowymi, pracujemy w formacie 10X12 cali czy 254X350 mm - mówi Sławomir Wójcicki z atelier Historyczni w Lublinie.

Jak powstają zdjęcia na szkle?

- Kamera, którą się posługuję, zamiast filmu używa dowolnego materiału włożonego w kasetę, która wchodzi od tyłu kamery. Ta kaseta ma format 40X40 cm i maksymalny materiał jaki możemy naświetlić musi mieć 40X40 cm. Używam takiego formatu, ponieważ to jest standardowy format portretowy i krajobrazowy i używam do tego szkieł dwumilimetrowych, pokrytych emulsją, którą sam produkuję. Efekt jest taki, że uczulone tą emulsją szkło zakłada się do kamery i naświetla jak na matrycę cyfrową czy na film tylko szkło. Proces przygotowania szkła do naświetlenia i proces wywoływania wygląda trochę inaczej niż filmu, po pierwsze ze względu na to, że ta technika wymaga utrzymania płyty cały czas w wilgoci, czyli ja przygotowuję płytę i mam czas do wywołania taki, jaki schnie ta płyta i w zależności od temperatury, w której robione są zdjęcia - jest to powiedzmy 20 - 15 minut - w tym czasie musi być wykonane zdjęcie plus wywołane. Jeżeli płyta wyschnie traci czułość i traci zapisany obraz - tłumaczy fotograf.

Dlatego też wcześniej przygotowuje się scenę. Trwa to około 6 minut, następnie fotograf wykonuje zdjęcie, wraca do ciemni i wywołuje zdjęcie. Wywołanie trwa około 20 sekund i mamy gotowe zdjęcie.

Wykonane zdjęcie jest niepowtarzalne, nie ma możliwości skopiowania takiego zdjęcia, każde jest unikatem. W Sławkowie zdjęcia były wykonywane kamerą identyczną jak ta z XIX wieku.

- Używałem oryginalnej kamery z końca XIX wieku ale robię tych zdjęć bardzo dużo. Płyta przygotowana do ekspozycji jest mokra i kamera niestety przesiąka tym wszystkim i drewno zaczyna puchnąć. Okazało się, że po zrobieniu ponad 100 płyt, ta kamera uległa takiej dewastacji, że szkoda było jej używać. Kamera, którą się posługuję jest kopią tamtej, tyle tylko, że została zrobiona z lżejszych materiałów i waży około 4 kilogramów. Używam jednak optyki z XIX wieku i w zasadzie cały proces jest dokładnie na takich samych odczynnikach, w ten sam sposób robiony, więc od strony technicznej to jest dokładnie to samo, co było robione w XIX wieku - tłumaczy Wójcicki.

Fotograf używa srebra

Fotograf używa srebra. Asfalt syryjski do czernienia zdjęć jest dokładnie taki sam, jakiego używano kiedyś. Podobnie jest z przygotowaniem szkła, dlatego też bardzo trudno odróżnić zdjęcie na szkle robione w XIX wieku od tego zrobionego współcześnie. Nawet analiza chemiczna nie jest wstanie określić wieku takiego zdjęcia. Jedyna różnica jaką widać po dłuższym oglądaniu takiego zdjęcia, zauważalna jest w fizyczności ludzi, która się mocno zmieniła.

W całej Polsce jest 20 fotografów posługujących się tą techniką, jednak atelier z Lublina jest jedynym w Polsce, które wykonuje usługowo zdjęcia w technice mokrego kolodionu na szkle. Sławomir Wójcicki wykonuje najwięcej płyt w Polsce.

W Sławkowie zostanie wykonanych około 25 płyt, natomiast 17 czerwca podczas wystawy będzie można zobaczyć 15 z nich z okazji 730-lecia miasta. Skąd taki pomysł na uczczenie rocznicy?

730-lecie Sławkowa

- W tym roku mamy szczególną okazję by poszukiwać ciekawych form prezentacji miasta w związku z tym, że mamy jubileusz 730-lecia nadania praw miejskich naszemu miastu. Chcieliśmy dni Sławkowa, zaaranżować w różny i ciekawy sposób. Poszukiwaliśmy różnych form przekazu, szukając różnych pomysłów, znaleźliśmy atelier, które wykonuje w starych technikach zdjęcia - tłumaczy Rafał Adamczyk, burmistrz Sławkowa.

- Na terenie Sławkowa jest sporo grup mieszkańców, którzy są zainteresowani historią, przywracaniem tych dawnych czasów do świadomości mieszkańców i osób, które przyjeżdżają do Sławkowa. Stwierdziliśmy, że to byłoby idealne połączenie. Bardzo się cieszymy, że mieszkańcy uczestniczą w tworzeniu tej wystawy, bo w zasadzie w tej chwili około 40 mieszkańców Sławkowa jest zaangażowanych w pracy przy tej wystawie - począwszy od dzieciaków, przez młodzież licealną skończywszy na zespołach muzycznych. Chcieliśmy powiązać, można powiedzieć dawne sposoby przekazu z elementem nowoczesnego podejścia do prezentacji miasta - dodaje.

Mieszkańcy również cieszą się z możliwości udziału w sesji. Na posterunku i w gotowości są strażacy, jeźdźcy, koło gospodyń.
- Świetny pomysł, a my zawsze chętnie bierzemy udział we wszystkich takich inicjatywach. Jesteśmy bardzo zadowolone i w strojach gotowe do akcji - mówi Irena Lasek, przewodnicząca koła gospodyń ze Sławkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!