Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślązacy czytali w Piekarach teksty w gwarze. Tak świętowali Dzień Języka Ojczystego [ZDJĘCIA]

Iwona Makarska
W DDK w Dąbrówce Wielkiej z okazji Międzynarodowego Dnia Ojczystego, już po raz trzeci odbyło się spotkanie pod hasłem: „Cały Górny Śląsk czyta po śląsku”, zorganizowane przez piekarskie Koło Związku Górnośląskiego. Przybyli na nie wszyscy chętni do zmierzenia się z własnym lub przygotowanym przez Koło tekstem napisanym w gwarze.

Język ojczysty to ten, którego jako pierwszego uczyło się od swoich rodziców czy dziadków - zgodnie twierdzą Ślązacy i podejmują starania, by ich gwara śląska nie została zapomniana. 19 lutego spotkanie pn. „Cały Górny Śląsk czyta po śląsku" przygotowało w DDK w Dąbrówce Wielkiej piekarskie Koło Związku Górnośląskiego.

Roman Kiera gwarę śląską zna z domu. W jego rodzinie „godo się” już od wielu pokoleń. Tę tradycję próbuje teraz przekazać swojemu 5-letniemu wnukowi. - Za każdym razem kiedy do mnie przyjdzie, uczę go czegoś nowego. Ostatnio nauczył się wyrazu „gibki”, czyli „szybki” - mówi. - Niektóre wyrazy jednak zanikają. Po wojnie jest tendencja do spolszczania. Ale wchodzą też za to nowe, np. „komórkę” nazwaliśmy „mobilniokiem” - dodaje z uśmiechem. Na spotkanie przygotował swój wiersz pt. „Brynica”.

Jak się okazuje - czytanie w gwarze śląskiej wcale do łatwych zadań nie należy. - „Godo” się bez problemu, z czytaniem jest trudniej, dlatego że każdy pisze inaczej. Gwara w poszczególnych częściach Śląska różni się - twierdzi Teresa Ogłodek. - Aby poznać niezmienioną gwarę, należałoby przysłuchać się tej, jaką mają Ślązacy w Teksasie. Wyjechali razem z tą gwarą i najstarszymi jej wyrazami - wtóruje Kiera.

Oprócz spotkań z czytaniem w gwarze, Koło ZG w Piekarach organizuje także co roku konkurs „Gryfny Godki”. W zeszłym roku wydana została przez Urząd Miasta w nakładzie 1000 egzemplarzy książka pt. „Rajza z piekarskom godkom”. Opracowała ją prezes Koła Helena Leśniowska.

- „Ślonsko godka” to element naszej kultury, naszego hajmatu. Jest nam bliska i w tym tkwi jej magia. Nie tylko jest bliska tym, którzy tutaj na Śląsku się urodzili, ale też tym, którzy tu przyjechali, stwierdzili, że to jest ich miejsce do życia i uczą się gwary śląskiej - mówi Leśniowska. - Zależy nam, aby ten język razem z moim pokoleniem nie zaginął. Trzeba dbać o niego, pielęgnować go i stale podejmować działania promujące śląski. Ważne jest też, by zachęcać kolejne, młode pokolenia, żeby chciały się nim posługiwać - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!