Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślązacy są dumni ze śląskości i to dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu

Kamil Durczok
arc.
Trzeba prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu podziękować - publicznie - za kawał solidnie wykonanej roboty. To, co nie udało się dziesiątkom mniej lub bardziej zasłużonych dla Śląska śląskich działaczy i polityków, Jarosław Kaczyński załatwił jednym zdaniem. A dokładniej: fragmentem zdania.

Śląski kompleks, jeśli kiedykolwiek funkcjonował, i opisywana przez mistrza Kutza "śląska dupowatość", jeśli faktycznie istniała, zostały zmiecione z siłą tornada. Dziś słowa "my som stond" albo "jestem Ślązakiem", nawet "Ich bin Schlesier", brzmią dumnie, pięknie i doniośle.

Nie umiem zgadnąć, co pchnęło prezesa do tego antyśląskiego szaleństwa. I chyba nie warto zgadywać, bo od dawna meandry, którymi podążają jego myśli, zdają się zbyt odległe, by je tropić. Ważny jest efekt osiągnięty za pomocą polsko-śląsko-niemieckiej deklaracji.

A ten jest piorunujący. Skomplikowane i nieproste śląskie losy nie są łatwe do ogarnięcia. No bo jak zrozumieć, że przez osiemdziesiąt lat przez tę samą ziemię zdążyły się przetoczyć żywioły polskie, czeskie i niemieckie. Jak zrozumieć, że powstaniom śląskim, czyli walce o polskość naszej małej ojczyzny, Polska przyglądała się ze zdumiewającą obojętnością, nie wyciągając pomocnej dłoni. Jak wreszcie zrozumieć, że na tej samej grubie roz w pysk strzelił niemiecki sztajger, a roz polski (w tej samej kopalni raz dostawało się w twarz od niemieckiego sztygara, a raz od polskiego).

Kto my som? - pytają dziś Ślązacy. A że nikt nie odpowiada, odpowiadają sami sobie: my som Ślązoki, bo my som stond. To zbyt skomplikowana prawda, by pojął ją ktoś, dla kogo podział jest prosty: my stoimy tu, a tam stało ZOMO. Na półtony i odcienie inne niż czerń i biel miejsca brak, więc i śląski podział staje się dychotomiczny. Tu jesteśmy my, Polacy, a tu wy, czyli Niemcy.

Paradoksalnie, im mocniej brzmiał Kaczyński, tym bardziej Ślązacy rozumieli, że śląskość to wartość godna największej troski. Że jeśli na coś w tej naszej pokręconej historii warto stawiać, to na tożsamość. Oraz ślabikorz i godka (śląskie elementarz i gwara). Jesteśmy Ślązakami - dziś dla wszystkich to brzmi dumnie. Dziękuję, panie prezesie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!