5 lipca miną dwa lata od katastrofy lotniczej w Topolowie pod Częstochową, w której zginęło 11 spadochroniarzy. Częstochowska prokuratura przeprowadziła już wszystkie czynności, ale śledztwo w tej sprawie nadal nie jest zakończone, ale zawieszone. Dlaczego? Bo wciąż nie ma raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
- Z naszej strony przeprowadzono już wszystkie czynności. Ale przyjęło się, że w takich sprawach czekamy na raport PKBWL i dopiero wówczas biegli się do niego odnoszą - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury, który nie ukrywa, że śledczy prawdopodobnie wyślą w najbliższych dniach zapytanie do Komisji w sprawie braku raportu.
Według naszych informacji wpływ na opóźnienie w tworzeniu raportu mają zawirowania polityczne wokół Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
- Jesteśmy ubezwłasnowolnieni, nie mamy pieniędzy na ekspertyzy - potwierdza nasze informacje Andrzej Pussak, wiceprzewodniczący PKBWL.
- Gdyby samolot był zarejestrowany w Polsce, a nie w Stanach Zjednoczonych, pewne czynności można byłoby przeprowadzić szybciej i łatwiej, a tak obowiązują nasz określone procedury związane ze współpracą ze stroną amerykańską - dodaje Andrzej Pussak.
Prokuratura podczas śledztwa rozpatrywała są trzy główne wersje: do katastrofy samolotu Piper Navajo doszło na skutek awarii podzespołów, błędu pilota lub na skutek nieprawidłowości w organizacji lotu (nadmierne przeciążenie samolotu, co przy wysokiej temperaturze mogło doprowadzić do awarii silnika, lub stosowanie niewłaściwego paliwa).
Śledczy ustalili, że samolot tankowano niewłaściwym paliwem. Zabezpieczono próbki paliwa z dystrybutora lotniska Rudniki oraz ze zbiornika znajdującego się na samochodzie vw transporter, należącego do szkoły, z którego był tankowany samolot. Na podstawie opinii biegłego stwierdzono, że paliwo znajdujące się w tym zbiorniku było paliwem przeznaczonym do pojazdów samochodowych.
I według naszych nieoficjalnych informacji paliwo mogło się w znacznym stopniu przyczynić do katastrofy. Piper navajo miał silnik, który był szczególnie wrażliwy na zmiany mieszanek paliwa.
Duże znaczenie mogło mieć również nieprawidłowe użytkowanie samolotu, który z racji na swoją konstrukcję nie był przystosowany do przeprowadzania szkoleń spadochroniarzy. - To samolot stworzony do transportu biznesmenów na dłuższych trasach, a nie na ciągłych startach, wypuszczaniu spadochroniarzy i lądowaniu - mówi nasz informator.
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomnik powstań śląskich zapłonął na czerwono ZDJĘCIA + WIDEO
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?