Biskup od jakiegoś czasu prowadzi kampanię na rzecz wolnej niedzieli. Zwłaszcza dotyczy to pracowników hipermarketów, które stały się, niestety, "świątyniami XXI wieku".
Jak widać historia zatacza koło, bo o uszanowanie prawa do odpoczynku i niedzielnego kontaktu z Bogiem walczył w czasach PRL biskup katowicki Herbert Bednorz. Słynne wezwanie Bednorza, by niedziela była "Boża i nasza" znów stało się aktualne.
WSZYSTKO O NOWYM PAPIEŻU FRANCISZKU NA DZIENNIKZACHODNI.PL
Wtedy udało się ocalić dla ludzi pracy niektóre dni świąteczne, bo Śląsk stanął "na progu humanitarnej katastrofy". - Teraz trzeba ocalić dla nich niedziele - mówi abp Skworc i krytykuje "system, który dopuszcza łamanie prawa do rozwijania więzi rodzinnych, a także więzi z Bogiem". Poglądy społeczne abp Skworca są bliskie tym, które wygłasza obecny papież Franciszek także np. na temat roli i posługi kapłanów. Wzorem dla duchownych ma być Chrystus Sługa.
Kilka dni przed konklawe 4 marca podczas wielkopostnego dnia skupienia dla księży abp Skworc, powiedział, że "istnieje pokusa >sprywatyzowania< kapłaństwa, aby się tu, na ziemi, wygodnie rozsiąść i urządzić". - Diabeł kusi, by przyjęte świecenia stały się dla kapłana pretekstem do dążenia do materialnego dobrobytu - mówił arcybiskup i ostrzegał kapłanów, by nie traktowali swojej misji jako możliwości wzbogacenia się. W postawie abp Skworca, który zachowuje też ascetyczny styl życia, widać nurt, który za sprawą Franciszka, pojawił się w Watykanie.
O słowach arcybiskupa Wiktora Skworca na dziennikzachodni.pl
Gdyby związki zawodowe zajmowały się obroną świata pracy, nie zaś polityką czy pielgrzymkami do Częstochowy, to skończyłoby się gnębienie pracowników. Najważniejsze żeby w katolickie święta było wolne. Tylko za co mamy świętować? gość
Prywatne firmy wypracowujące bardzo wysokie zyski traktują pracowników jak śmieci ponieważ wiedzą, że są bezkarne i prawo im na to zezwala. Prawo zezwala na to, żeby w Polsce były dwie grupy pracownikow - uprzywilejowani pracujący w budżetówce oraz prywatni pracujący na umowach na czas określony lub na śmieciówkach. Ci ostatni są POZBAWIENI WSZELKICH PRAW PRACOWNICZYCH, mogą być w każdej chwili wyrzuceni z pracy, bez podania przyczyny, sa ograbieni nie tylko z praw pracowników przysługujących tym z budżetówki, są ograbieni z godności, wolności.
xxx
Prywatne firmy traktują pracowników różnie, a średnie zarobki na tzw. umowach śmieciowych są wyższe niż średnia płaca. Budżetówka jest natomiast przereklamowana, bo ludzie w niej często pracują ze pieniądze niewiele większe niż płaca minimalna. Co do umów na czas określony, to w budżetówce, też wielokrotnie "budżetówkowy" pracodawca "wyzyskiwacz" łata dziurę w etatach zatrudnając pracowników na czas określony za płacę minimalną.
Jaro
Abp Skworc ostro krytykuje pracodawców-wyzyskiwaczy, a Wy kochani forumowicze nie umiecie nawet odnieść się merytorycznie. Czyżby mieszkańcy Śląska byli lepiej taktowani przez swoich pracodawców, aniżeli na ten temat mówi abp. Skworc?
Henryk Mościbrodzki
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?