Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smart city, czyli czym tak naprawdę jest inteligentne miasto?

Bartłomiej Wortolec
- Mieszkańcy muszą aktywnie włączyć się do rządzenia - mówi profesor Jacek Szołtysek
- Mieszkańcy muszą aktywnie włączyć się do rządzenia - mówi profesor Jacek Szołtysek Lucyna Nenow
Rozmawiamy z prof. Jackiem Szołtyskiem, kierownikiem Katedry Logistyki Społecznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

W ostatnim czasie wiele mówi się o smart city. Czym więc tak naprawdę jest inteligentne miasto?
Miasto, które ułatwia codzienne funkcjonowanie mieszkańców w każdym aspekcie. Chodzi zarówno o dostęp do właściwych informacji, czyli rzetelnych i na temat, by móc zdecydować, co i w jaki sposób zrobić, jak również o to, by informacja o nas ułatwiała innym opiekę nad nami czy też zapewnianie nam bezpieczeństwa. To mogą być np. systemy informujące o zagrożeniu bądź narzędzia, dzięki którym nie tylko jesteśmy w stanie zawiadomić odpowiednie służby, ale także powiadomić o obszarze interwencji. Krótko mówiąc, te informacje mają pomóc w sytuacjach, które składają się na codzienne życie mieszkańców. Dawniej mieliśmy dostęp np. do książek telefonicznych. Obecnie informacji szukamy w internecie, ale zdarza się tak, że w wyszukiwarkach internetowych te informacje są nieaktualne. Ciągle podchodzimy z dużym zaufaniem do tego, co możemy znaleźć w sieci. Ludzie, którzy nie są w stanie znaleźć dobrej informacji, często się do tego sposobu jej pozyskiwania zniechęcają. Miasto inteligentne ma spowodować również ułatwienia w pozyskiwaniu nowych kompetencji oraz nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich. Te cele są realizowane z wykorzystaniem specjalistycznego oprzyrządowania (czujniki, kamery itp.) oraz, będących w naszej dyspozycji, inteligentnych odbiorników, np. smartfonów. Warunkiem bycia beneficjentem miasta smart jest zatem sieć internetu oraz umiejętność skorzystania z tego całego systemu.

A nie zawsze tak jest. Spójrzmy np. na seniorów.
W mieście osoby, które na co dzień obcują z technologią, nie będą miały szczególnego problemu z docieraniem do informacji bądź wręcz z korzystaniem z informacji dla nich spersonalizowanej. Ale jest też duża liczba osób wykluczonych cyfrowo. To mieszkańcy, którzy nie mają aktywnej umiejętności korzystania z internetu. Obserwuję takie zdarzenia w niektórych miastach, wykluczające osoby wyobcowane cyfrowo. Na przykład następuje zmiana harmonogramu odbioru odpadów komunalnych i o tej zmianie informowani są ludzie na stronie internetowej urzędu miasta. Tyle że osoby starsze, które nie korzystają z internetu, nie będą o tym wiedzieć. Zresztą nie zawsze jest tak, że zaglądamy codziennie na wszystkie strony. W takich przypadkach warto pamiętać, że jest możliwość dotarcia do ludzi z informacją poprzez SMS. Ale i w tym przypadku trzeba umieć odczytać taką informację. Zatem inwestowanie w takie rozwiązania z dziedziny smart to inwestowanie z dużą dozą niepewności co do efektu. I może pogłębiać wyobcowanie osób nieradzących sobie z technologiami cyfrowymi.

Zmiany powinniśmy wprowadzać nagle czy etapami?
Ci, którzy oferują rozwiązania technologiczne, mówią najczęściej tak - to jest proces długofalowy i trzeba się do niego przygotować. Z drugiej strony, moje doświadczenie pokazuje co innego. To nie do końca jest tak, że musimy iść drogą ewolucyjną. To może być rewolucja. Może się pojawić nagle konieczność lub okazja do szybkiego rozwiązania jakiegoś problemu i tenże problem rozwiążemy skutecznie, stosując technologie, o których jeszcze wczoraj nie rozmawialiśmy. Jeśli skorzystamy z szansy, to bez wątpienia będzie to przejaw tego, że nasze miasto jest smart, czyli inteligentne. Tyle że jest to zadanie, które powinno dotyczyć wszystkich mieszkańców, a ja obawiam się, że możemy dużą grupę z korzyści wykluczyć albo nawet o niej zapomnieć. Możemy zapomnieć np. o seniorach czy też osobach z pewnymi niepełnosprawnościami.

Czyli mówiąc o smart city, powinniśmy pomyśleć o wszystkich mieszkańcach i przygotować takie rozwiązania, z których będą mogli skorzystać bez przeszkód?
Dokładnie tak. Na tym polega inteligentne miasto, czyli na rozmowie i wypracowywaniu najlepszych rozwiązań.

Dlatego myśląc o smart city, powinniśmy najpierw pomyśleć o społeczeństwie i zacząć rozmawiać?
Absolutnie tak. Ludzie jeżdżący do innych miast mogą podglądać też różne rozwiązania, a następnie zapytać samych siebie, dlaczego tego nie mają u siebie. A może tego nie chcą? To też jest dobra informacja. Ludzie muszą aktywnie włączyć się do rządzenia, ale wcześniej zrozumieć, że to rządzenie w ich imieniu następuje przez władzę i radnych. A tych w końcu może wybierać, jeśli nie zrezygnuje z udziału w procesie głosowania, każdy pełnoletni mieszkaniec miasta.

Otwarcie Galerii Libero w Katowicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo