Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieciarka w Katowicach uderzyła w kwiaciarnię! "Lawenda" całkiem zniszczona. Klienci wspierają dobrym słowem, MPGK obiecało pomoc

Szymon Karpe
Szymon Karpe
Prowadząca kwiaciarnię Barbara Pustelnik nie obwinia nikogo za tę sytuację, ale martwi się, czy kwiaciarnię uda się ponownie otworzyć. Od piątku poszkodowaną katowiczankę wspierają telefonami i ciepłym słowem przyjaciele, znajomi i klienci zniszczonej kwiaciarni "Lawenda".
Prowadząca kwiaciarnię Barbara Pustelnik nie obwinia nikogo za tę sytuację, ale martwi się, czy kwiaciarnię uda się ponownie otworzyć. Od piątku poszkodowaną katowiczankę wspierają telefonami i ciepłym słowem przyjaciele, znajomi i klienci zniszczonej kwiaciarni "Lawenda". fb Kwiaciarnia Lawenda
Kwiaciarnia "Lawenda" przy ulicy Migdałowców 2 w katowickiej dzielnicy Kostuchna, która powstała 6 lat temu, została doszczętnie zniszczona. 16 grudnia w kwiaciarnię uderzyła miejska śmieciarka, niemal całkowicie niszcząc budynek. Prowadząca kwiaciarnię Barbara Pustelnik nie obwinia nikogo za tę sytuację, ale martwi się, czy kwiaciarnię uda się ponownie otworzyć. Od piątku poszkodowaną katowiczankę wspierają telefonami i ciepłym słowem przyjaciele, znajomi i klienci zniszczonej kwiaciarni "Lawenda".

Miejska śmieciarka uderzyła w kwiaciarnię

Do tego przykrego zdarzenia doszło w piątek 16 grudnia wczesnym rankiem. Prowadzącą kwiaciarnię Barbarę Pustelnik alarm obudził około godziny 6:15. Po szybkim przyjeździe na ulicę Migdałowców pani Barbara zastała samochód Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej stojący obok należącej do niej, niemal całkowicie zniszczonej kwiaciarni.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MIEJSCA ZDARZENIA

Jak relacjonuje w rozmowie z nami pani Barbara, pracownicy MPGK twierdzili, że jechali wolno, ale wpadli w poślizg na zakręcie. Warto zauważyć, że już od około 2 tygodni zima na dobre zawitała do Katowic, a wraz nią - niestety - trudne warunki na drogach. W ubiegły piątek padał śnieg, a na drodze było bardzo ślisko.

- Nie wiem czy to zdarzenie było z winy kierowcy, czy warunków na drodze, ale stało się. Nie mam nikomu za złe, niemniej jednak nie poprawia to mojej sytuacji. Auto było ubezpieczone i z tego tytułu należy się odszkodowanie, ale boję się, że to będzie kropla w morzu - mówi Barbara Pustelnik.

Klienci wspierają, MPGK obiecało pomoc

Pani Barbara podkreśla, że nie obwinia nikogo za tę sytuację, ale tracąc prowadzoną od 2016 roku kwiaciarnię tym samym straciła swoją pracę. W komentarzach pod postem na facebookowej stronie kwiaciarni "Lawenda" klienci i znajomi Barbary Pustelnik dodają jej otuchy i wyrażają żal z powodu tego co się stało. Wszyscy życzą jej ponownego otwarcia kwiaciarni, ale na tę chwilę nie ma takich planów.

- Jest mi bardzo miło, że klienci do mnie dzwonią i piszą, że chcą abym otworzyła kwiaciarnię jak najszybciej. Czas pokaże... - mówi pani Barbara.

Dzień po zdarzeniu, w sobotę 17 grudnia z Barbarą Pustelnik skontaktował się dyrektor ds. administracyjno-eksploatacyjnych katowickiego MPGK Damian Stępień, zapraszając do biura firmy przy ulicy Obroki. Dyrektor zadeklarował pomoc dla pokrzywdzonej właścicielki kwiaciarni 'Lawenda".

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera