Śmierć 78-letniej kobiety w Beskidzie Małym. Akcja poszukiwawcza zakończyła się porażką

W środę 3 maja około godz. 22.00 do Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku wpłynęło zawiadomienie z Komisariatu Policji w Suchej Beskidzkiej o zaginięciu 78-letniej kobiety chorej na Alzhaimera. Z informacji przekazanych przez policję wynikało, że seniorka około godz. 17.00 opuściła dom w Krzeszowie w Beskidzie Małym i udała się w nieznanym kierunku. Zaginiona cierpiała na chorobę Alzheimera i nie była przygotowana na panujące warunki atmosferyczne, gdyż padał deszcz, temperatura wynosiła około 8 stopni Celsjusza.

- W teren wyruszyło 20 ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR oraz kilkudziesięciu strażaków i funkcjonariuszy policji. Poszukiwania utrudniał padający deszcz i ograniczona widoczność. Do godzin porannych nie udało się natrafić na żaden ślad zaginionej kobiety - poinformowała dzisiaj 5 maja Grupa Beskidzka GOPR.

Po godz. 8.00 zostały zmienione zespoły ratowników i kontynuowano coraz bardziej szczegółowe przeszukanie terenu. O godz. 11.30 zespół ratowników GOPR wraz ze strażakami OSP odnalazł zaginioną osobę bez funkcji życiowych, w jednym z głębokich potoków.

- Niestety, pomimo zaangażowania ponad stu osób życia kobiety nie udało się uratować - podkreślili beskidzcy ratownicy.

W poszukiwaniach ze strony GOPR wzięło udział 32 ratowników oraz trzy psy poszukiwawcze, użyto również drona z sytemem Saruav, quadów, samochodów terenowych oraz mobilnego centrum poszukiwań. W akcji brało także udział kilkudziesięciu strażaków i funkcjonariuszy, kilka psów poszukiwawczych, drony oraz quady.

W sumie podczas całego długiego weekendu Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR udzielali pomocy 28 wypadkach. W większości wypadkom ulegali turyści, wśród poszkodowanych było również czworo rowerzystów górskich. Interweniowali ratownicy pełniący dyżur w stacjach ratunkowych: CSR Szczyrk, Markowe Szczawiny, Hala Miziowa, Klimczok, Żar i Wisła.