Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmietnik medialny

Biskup Tadeusz Pieronek
fot. arc/ Tomasz Jodłowski
Współczesne środki komunikacji nie tylko starają się informować społeczeństwo o tym, co się dzieje na świecie, tworzą jakiś klimat, formują opinię publiczną, ale często - wbrew głoszonym przez siebie teoriom - pracują dla kogoś, chociażby dlatego, że są finansowo zależne, komuś służą, w dobrym lub złym celu. Jest to stosunkowo łatwe do sprawdzenia.

Wystarczy przeanalizować, na przestrzeni zaledwie kilku dni, przekazywane przez media wiadomości, by ustalić, co chcą osiągnąć i jakimi metodami.

Czasem jest to czytelna misja polityczna jakiejś partii, czasem służba lansowanym w świecie modom, czasem zaangażowanie w jakiś specyficzny sposób postrzegania rzeczywistości, a czasem bezmyślne wrzucanie do serwisu, jak do worka, bez jakiejkolwiek selekcji wszystkiego, co może się stać pożywką tanich, niewybrednych gustów, pochwałą ludzkiej próżności i głupoty, sprytną operacją prania mózgów i zamierzoną demoralizacją.

Dlaczego odbiorca musi czytać mnóstwo informacji bez żadnego znaczenia?

Ta ostatnia metoda, czyli prania mózgów i zamierzonej demoralizacji, liczy na rzeszę bezkrytycznych odbiorców, zwykle młodych, ale nie tylko, przekonanych, że to, co napisane, co pokazane, to słuszne, to prawda, to wskazówka na udane życie, model postępowania. Od zawsze zajmowały się tym brukowce, wyspecjalizowane w łowieniu sensacji prywatne, komercyjne stacje radiowe i kanały telewizyjne.

W świecie wolności słowa, wolności pojmowanej dość szczególnie, bo niczym nie kontrolowanej, w systemie demokratycznym, trudno temu postawić tamę. Jedynym wyjściem jest powstrzymanie się od korzystania z takich ofert albo wyłączenie odbiornika.

Nieco inaczej wygląda sprawa z programami publicznymi, które mają przecież wobec społeczeństwa misję do spełnienia, powinny dbać o jakieś wartości, promować piękny język, kulturę, godność ludzką, dobro wspólne i wiele jeszcze innych rzeczy, ważnych dla zdrowia i rozwoju normalnego społeczeństwa.

Niestety, prasa, radio, telewizja, także publiczna, i portale internetowe są dzisiaj śmietnikiem, na który wrzuca się byle co, w przekonaniu, że naiwny odbiorca to kupi, bo innej, ambitniejszej oferty, przynajmniej w ogólnie dostępnych mediach, nie ma.

Otwarcie telewizora jest równoznaczne z koniecznością oglądania nachalnej reklamy i z dużą stratą czasu, by się doczekać emisji zapowiedzianego programu. To, co denerwuje w przekazach internetowych, to przede wszystkim bałagan, brak jakiejkolwiek kontroli napływających wiadomości i ułożenia ich w jakąś normalną, logiczną, uporządkowaną całość.

Dlaczego odbiorca, by się dowiedzieć o ważnych wydarzeniach życia publicznego, musi przeczytać mnóstwo informacji bez żadnego znaczenia, dotyczących drobiazgów z rozmaitych dziedzin życia. Ktoś przecież tymi portalami zarządza. Do przekazywania wiadomości w internecie, jak lecą, nie potrzeba ludzi o wysokiej kulturze, wrażliwych na człowieka. Wystarczy technik-informatyk.
Jeżeli zatrudnia się w tej branży ludzi, którzy mają świadomość, co przekazują odbiorcom, to należy od nich wymagać, by szanowali ich czas, przekazując wiadomości odpowiednio uporządkowane, uszeregowane i ułatwiające łatwe ich znalezienie w całym serwisie i to w słowach odpowiadających rzeczywistości.

Że tak nie jest, wystarczy przytoczyć jedną podaną przed tygodniem w rannym serwisie sensacyjną wiadomość, że wieczorem cała Polska będzie oglądać skandaliczne wystąpienie premiera, który zamiast głosować w Sejmie, grał w piłkę nożną z politykami i pracownikami swojego ugrupowania.
Społeczeństwo powinno się było oburzyć i odwrócić od polityka, który dopuścił się takiego skandalu. Epizod drugorzędny, który w ustach przeciwnika politycznego urósł do klęski narodowej. Śmiechu warte!

To wstyd, kiedy członek Parlamentu Europejskiego oskarża kogokolwiek, a zwłaszcza premiera Polski, o to, że nie poszedł na głosowanie w Sejmie, bo pomylił terminy.

Lepiej pomylić terminy, niż stracić zdrowy rozsądek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!