18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: Drugie dno VII Marszu Autonomii

Paweł Smolorz
arc
Marsz Ruchu Autonomii Śląska nie jest już tylko piknikiem rodzinnym. To marsz, u którego postaw leży coś bardzo poważnego. To rezultat polskiego lęku przed innością, który przez lata stawał się budulcem śląskiej tożsamości.

Kiedy RAŚ zaczynał swój marsz wydawał się organizacją o charakterze regionalnego bajdurzenia. Niewiele osób traktowało ideę autonomii poważnie, a ojców założycieli brano jedynie za dość oryginalnych iwenciarzy. Ruch, paradoksalnie, wyrastał w okresie dla siebie bardzo dobrym. W latach dziewięćdziesiątych, po okresie antyśląskiej komunistycznej propagandy, Polska ochoczo wspierała regionalizm - traktując go jako dobro odzyskanej wolności. Telewizja Polska emitowała talk-show „Wesoło czyli Smutno: rozmowy Kazimierza Kutza o Górnym Śląsku” przyciągając przed ekrany milionową publiczność. Ale to nie wszystko. Okres ten, to na ogólnopolskiej scenie, pięć minut śląskiej kultury: artystycznego rozkwitu Mariana Makuli, kompozytorów takich jak Grzegorz Spyra czy Stefan Sendecki; aktorów i kabareciarzy: Mariana Skorupy, Józefa Poloka czy Krzysztofa Hankego. Wszystko to ubrane w kunszt pełen profesjonalizmu, nie mający nic wspólnego ze współczesną papyndeklową regionalną pseudosztuką.

Z perspektywy Ślązaków, Polska zaczęła otrząsać się z wolnościowej świeżości już w 1999 roku. W czasie reformy administracyjnej, utworzenie województwa górnośląskiego w jego historycznych granicach, zostało zawetowane przez prezydenta Kwaśniewskiego. Śląskość stopniowo znika z kulturowej mapy Polski. Nie jest wówczas problemem, raczej niebytem pomijanym w narodowym dialogu. Pewnie dlatego trzy lata później RAŚ święci swój największy sukces. Agituje, przed spisem powszechnym, by deklarować narodowość śląską. Rachmistrzowie GUS-u notują niemal 180 tysięcy zainteresowanych. W 2011 roku jest już ich około 800 tysięcy.

Być może gdyby nie RAŚ, nigdy nie doszło by do wybuchu tożsamościowego Górnoślązaków. Autonomiści przestali być spostrzegani w kategorii trupy kabaretowej, stając się realną siłą polityczną i opiniotwórczą w regionie. To już wystarczy, by na ich głowy strumieniami lały się hektolitry pomyj. Alergia na Jerzego Gorzelika to dziś stały punkt programu medialnego lansu, bez którego nie może obejść się żadna dyskusja o Śląsku. Opierając to na zasadzie siły mierzonej liczbą wrogów, trzeba przyznać, że każdy antyRAŚ-owy manifest, to woda na młyn... RAŚ-u. Podobny mechanizm mnoży Ślązaków w kolejnych spisach powszechnych.

Relacje polsko-śląskie nie były nigdy doskonałe, a od pięciu lat możemy mówić o zimnej wojnie. Polska tonie w strachu przed Śląską innością, a Ślązacy nie pozostają jej dłużni. Im większa niechęć do nich, tym silniejsza regionalna tożsamość i potrzeba emocjonalnej separacji. Dla wielu to RAŚ odpowiedzialny jest za śląską niechęć do Polski. Ale to myślenie o charakterze pars pro toto. Rola organizacji Jerzego Gorzelika ograniczyła się jedynie do otrzeźwienia Ślązaków. Cała reszta potoczyła się już sama, napędzona polskimi fobiami. Dlatego VII Marsz Autonomii, nie jest już tylko rodzinnym piknikiem, bo u jego podstaw leży ogromny zawód, jaki Ślązacy doznali ze strony współczesnej Polski.

Teksty Pawła Smolorza również na blogu smolorz.com
agfilm.pl



*Artur Hajzer nie żyje. Tragedia na Gasherbrum ZDJĘCIA
*Superbudowa 2013. Wybieramy najlepszą inwestycję woj. śląskiego ZAGŁOSUJ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: PROGRAM, LISTA OBECNOŚCI
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!