A wszystko dziecinnie proste. Aby odpowiednio „zabłysnąć”, trzeba tonować publiczne wypowiedzi – oczywiście, koniecznie te na temat problemów śląsko-polskiej relacji - odpowiednio pod art. 133 kodeksu karnego (rola męczennika). Można też „zaistnieć” niejako z drugiej strony, czyli dokładnie - krok po kroczku - wypowiedzi te monitorować (rola patrioty). Przy odpowiednim doborze bohaterów - medialny szum gwarantowany, do tego z imponującym wodotryskiem.
CZYTAJ TAKŻE:
[Twardoch w prokuraturze za słowa: "Pier*** się Polsko"](https://dziennikzachodni.pl/twardoch-w-prokuraturze-za-slowa-pier-sie-polsko/ar/1088704 "Twardoch w prokuraturze za słowa: "Pier* się Polsko"")**
Szczepan T., od niego wypada zacząć. Nie jest pionierem - ale to właśnie on, wyrósł na największego męczennika modnej ostatnio metody „na donosik”. T. - pisarz z Pilchowic - jak większość młodych twórców, przybrał - na potrzeby odpowiedniej autopromocji - artystowską pozę. Za lekko hipsterskim szakietem, kryje się odpowiedni ton zblazowania i kreacja politycznego (etno) nihilizmu. Niby nie chce się wypowiadać na tematy związane ze Śląskiem, ale – przeglądając regionalne portale internetowe i gazety – trudno nie trafić na Szczepana T. Pozuje do zdjęć, ochoczo daje wywiady, w których zwykł opowiadać jak to nie chce gadać o Śląsku, no... ale tym razem – tradycyjnie, w drodze wyjątku – pogada. No i bardzo dobrze, bo okazuje się, że T. ma posłuch i oddanych „fanów” w dalekim Poznaniu.
Pewien wielkopolski prawnik – prawdopodobnie w patriotycznym geście - złożył na T. doniesienie do prokuratury za słynne już „pie... się Polsko”. Mecenas podparł się art. 133 kk, stanowiącym o każe pozbawienia wolności za publiczne znieważanie Narodu i Rzeczpospolitej Polskiej. W ten oto sposób, obaj panowie stali się kolejnymi bohaterami medialnego show – jeden jako regionalny męczennik, drugi jako oddany, wrażliwy patriota. No cóż, ta skóra lepsza, w której dobrze się czujemy.
Już dziś, śmiało można powiedzieć, że sama metoda „na donosik” przeżywa swoistą erupcję popularności w dialogu polsko-śląskim. Wcześniej już przerabiali to, bądź w toku przerabiają: Dariusz J. (za „niech żyje niepodległy Górny Śląsk”), Paweł P. (za „bękarta wersalskiego”) czy Dieter P. (za „ separatyzm”). Jeśli więc komuś grozi medialne wykluczenie, a cechuje go dusza ekshibicjonisty męczennika – to można łatwo poddać się publicznej chłoście. Jak widać chętnych do bata sporo. I cała „przyjemność” za darmo, „z urzędu” - płaci podatnik.
Czekamy na kolejnych bohaterów. Promotorów nowej erystyki, będących nawozem nowoczesnych metod regionalnego dyskursu.
Paweł Smolorz
Teksty Pawła Smolorza również na blogu smolorz.com
agfilm.pl
*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?