18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: Nasze śląskie Halloween

Paweł Smolorz
Halloween - zwyczaj znienawidzony przez polski kler – nie powinien budzić już takich emocji. Ot tak, zabawa – i tyle. Przecież gdy przyjrzymy się naszemu słodkiemu grajdołkowi, to festiwal wzajemnej grozy mamy na co dzień.

Powinniśmy więc na Śląsku Halloween obchodzić nieco inaczej. Tak, by pogodzić codzienność regionu z kulturowym amerykańskim przeszczepem. W podróżach miedzi domostwami, w polowaniu na bombony, bajtle powinny przebierać się za znane postacie z województwa śląskiego. W zależności od punktu siedzenia, każda z nich budzi grozę - czasem nawet większą niż Jason Voorhees, z serii kultowych horrorów „Piątek, trzynastego”.

Największą zmorą, dla miłośników piłsudczykowskiego patriotyzmu, jest oczywiście Jerzy Gorzelik. W swoim krótkim życiu stał się postacią baśniową, o której krążą na salonach mityczne legendy. To Dracula z krainy dorzecza Odry, postrach młodocianych chacharów, którym za karę hrabia wyssie polską krew - a bez tej krwi, życiowy start jest trudny. To bój o przyszłość, gdy na barkach spoczywa brak społecznej akceptacji i zagubienie w patriotycznej sarmackiej metafizyce. Czy może być coś straszniejszego? Wyciąga się więc legendę - hrabiego Gorzelika – gdzie tylko wypada straszyć i przestrzegać przed zgubnym separatyzmem. Młodociani mają drżeć ze strachu przed odłączeniem Śląska od macierzy, mają lękać się (re)germanizacji czy konieczności bełkotania śmiesznym wasserpolnisch. Baśń o „wampirach z dorzecza odry” wspomina także o armii zakamuflowanych Prusaków, maszerujących przez pewne polskie miasto raz do roku, wzorujących się na plemieniu Sillingów - rzekomo ich praojców. Za nimi stoją jeszcze inni krwiopijcy, nazywani delikatnie: „kojarzeni z wampirami z dorzecza Odry”. Polecam jednak przebrać się w ancug hrabiego, efekt murowany.

Ale co zrobić jeśli legenda o hrabim Gorzeliku nie straszy? Podobno są tacy, którzy wierzą, że hrabia nie jest tak demoniczny jak przedstawiają go baśniopisarze. Należy przebrać się za wicewojewodę Piotra Spyrę. Postać nietuzinkowa i równie legendarna. Jest niczym doktor Wiktor Frankenstein, wskrzeszający życie tam gdzie go z pozoru nie ma. Krąży baśń, że Doktor Spyra - ojciec i piewca „polskiej historii Śląska” - zebrał całą armię obrońców swego „zszywanego” tworu. Rycerze wicewojewody straszą jednak bardziej niż armia wampirycznego adwersarza. Są bowiem – w przeciwieństwie do ziomków Draculi z dorzecza Odry – niewidzialni. Nikt nie wie ilu ich jest, jak wyglądają – a co za tym idzie – jak są groźni. Przebrać się więc będzie trudno, pozostaje liczyć na kreatywną wyobraźnię. Ale gdy to wypali, śmiało można straszyć młodych Ślązaków.

Trzecie miejsce na podium regionalnych strachów zajmuje Arkadiusz Chęciński - czarnoksiężnik z Sosnowca. Przybył z dalekiego Zagłębia Dąbrowskiego, by odczarować śląski mit „ dobrej i rzetelnej roboty”. Jako członek zarządu województwa śląskiego jest odpowiedzialny za najdłuższy w historii polskiego rozwoju plac budów - Stadion Śląski. Blady strach padł na Ślązaków, bo właśnie przeforsował na to dzieło kolejny kredyt. Jeśli mu wyjdzie, stanie się ikoną regionalnego symbolu – trzeba będzie mu postawić dynkmal. Osobiście trzymam kciuki. Na ten rok jednak proponuję, by arena w Chorzowie stała się halloweenowym śląskim „scary farm”, czyli tradycyjnym miejscem grozy. Na to na razie nie potrzeba kredytu.

To tylko pierwsza trójka festiwalu śląskiej grozy. Oczywiście wybór jest o wiele większy. Polecam więc Halloween spędzić po Śląsku, każdy wedle własnego uznania. Miłej zabawy.

Paweł Smolorz

Teksty Pawła Smolorza również na blogu smolorz.com
agfilm.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!