18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz o narodowości śląskiej: Co mówi Stania, co mówią Ślązacy

Paweł Smolorz
Paweł Smolorz
Paweł Smolorz arc.
GUS, po dwuletniej opieszałości, ostrożnie odkrywa karty w sprawie deklaracji narodowości śląskiej. Dziś już wyniki badań niespecjalne szokują; świadczą jedynie o silnej odbudowie regionalnej samoświadomości. To obiecujący trend, świadczący o postkomunistycznym otrzeźwianiu.

Na początku lat dziewięćdziesiątych jasne stało się, że głowa po trzeźwieniu musi zaboleć. Jedni ten ból przyjęli za konieczny początek nowej obiecującej ery. Inni wpadli w syndrom rozkutego psa. Gdy puściła okowa, zaczęli biegać bezcelowo wokół budy, do której ktoś ich kiedyś przywiązał. Zagubieni pragną przykuć się z powrotem i pić dalej propagandowy bimber. Wiele ludzi nie chce wolności. Nie mają jej za środek do życiowego spełnienia. Ucieczka od wolności- jak pisał niemiecki myśliciel Erich Fromm- jest ucieczką od odpowiedzialności, a znaczna część baranków bożych traktuje odpowiedzialność jak zbędny balast. Życie bez niej jest łatwiejsze, bez psychicznych obciążeń, poczucia winy za błędy, bez ryzyka i konieczności balansowania między prawdą i fałszem. Gorzej jednak, gdy ta część smutnych „bimbrowników” próbuje przekonać otrzeźwiałych, że odczucia ich są nieprawomocne i niesłuszne, starając z powrotem wcisnąć ich do budy, z której śmieli wyjść.

MUSISZ TO PRZECZYTAĆ I SKOMENTOWAĆ:
CZY NARODOWOŚĆ ŚLĄSKA ISTNIEJE? OTO WNIOSKI PO NAJNOWSZYCH BADANIACH GUS

Temat istnienia narodowości śląskiej jest tematem trudnym i wcale nie nowym. Gdy władztwo nad większością ziem śląskich przeszło w ręce Prusaków, rozpoczęła się wielka reforma mająca scentralizować państwo. Jednym z środków do celu było odebranie Ślązakom przywilejów zachowanych przez Habsburgów. Z czasem pojawiły się przymusowe deklaracje narodowościowe. Zgermanizowany Dolny Śląsk nie stwarzał problemów. Ludność Górnego Śląska, zachowawszy czesko-niemiecko-polskie wpływy, komplikowała już nieco sytuację. Nie uznali się za Niemców, nie za Czechów i nie za Polaków. Byli Ślązakami.

W najprostszym rozumieniu, narodowość jest cechą indywidualną każdego człowieka, subiektywną, wyrażającą związek kulturowy czy emocjonalny z danym narodem. Podobną definicję przyjął GUS w swoich badaniach, przy czym umożliwił ankietowanym deklarowanie narodowości śląskiej. Jednak aby tak przyjęte rozumienie narodowości było pełne i bezsporne, należałoby rozjaśnić, czym właściwie jest naród. W tym miejscu zaczynają się strome schody; nikomu jak dotychczas nie udało się wyczerpująco sprecyzować tego pojęcia. W tylu odcieniach szarości pozostaje jedynie liczyć na urzędowe interpretacje. Tak czy inaczej, bezsporny jest fakt istnienia świadomości narodowej sporej liczby Ślązaków. Do tego ugruntowanie w historii, przestrzeni terytorialnej, kulturze i języku, uprawnia do deklarowania swojej odrębności z czystym sumieniem.

Rosnąca liczba deklarujących narodowość śląską w kolejnym spisie powszechnym, nie jest tylko efektem zażenowania autochtonów polską polityką regionalną, ale przede wszystkim dowodem na otrzeźwienie po komunistycznym bimbrze. Dzięki tej społecznej deklaracji, o wiele łatwiej będzie w przyszłości zadbać o śląską kulturę i język. Do głowy nie przyszło to jednak Andrzejowi Stani. Samorządowiec Platformy i były prezydent Rudy Śląskiej uznał, że narodowość śląska nie istnieje i nie obchodzą go wyniki GUS-u na ten temat. Do tego deklaracje narodowościowe Ślązaków utożsamił z dążeniem do autonomii i ostrzegł, że tego typu działania... denerwują Warszawę. Tako rzecze Stania. W pewnym sensie nic w tym zaskakującego. Postawa wpisana w regionalną filozofię PO. Wierność może się opłacić, szczególnie gdy polityczną przygodę przykrywa coraz większa warstwa kurzu. Gorsze jednak jest to, że Stania wypowiada się jako prezes Związku Górnośląskiego; pozarządowej organizacji, której głównym celem jest promowanie górnośląskiej kultury. Niestety, ale wygląda na to, że prezes ZG postanowił bardziej zadbać o higienę psychiczną stołecznych ziomków, niż o odczucia prawie miliona Ślązaków. Odczucia, które także tkwiły w ich przodkach. Śląska deklaracja to nihil novi Panie prezesie. Tako rzecze Smolorz!

Paweł Smolorz

Teksty Pawła Smolorza również na blogu smolorz.com
agfilm.pl

ZGADZASZ SIĘ Z AUTOREM? MASZ INNE ZDANIE? NAPISZ KOMENTARZ



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!