Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz o ślaskiej mniejszości: Dawid bije Goliata

Paweł Smolorz
Projekt opinii rządu PiS w sprawie uznania śląskiej mniejszości etnicznej, przeszedł bez echa. Nawet kokon miłosierdzia polskich patriotów fakt przemilczał, choć śląska sprawa jest dla niego pożywką wysokokaloryczną. W regionie też szału nie było. Przewidywalność nie urozmaica opowieści, więc na szał nie można było liczyć. Nie ma nas, to znaczy jesteśmy, ale nie tacy jacy jesteśmy, ale tacy, za kogo nas mają w Warszawie.

A co tam my! Polski rząd, ale też jego wierni sojusznicy spod sceny przaśnego pieśniarza, nie tylko w naszej sprawie, wydaje się być mądrzejszy od innych. Niebawem do Polski ściągną hordy niemieckich polityków; będą pobierać lekcje demokracji, kyokushinkai dla obrony kobiet, a – sam przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz – jak minister edukacji pozwoli - podejdzie do polskiej matury. To byłoby coś. Jedynie nie wiadomo kto to jeszcze sfinansuje – zapewne padnie - jak zwykle - na Unię Europejską. Niech się wstrętne Niemce szkolą za swoje!

Więc co tam my, śląskie Apacze, od krupnioka i wodzionki!

Rząd jedynie wysłał nam sygnał, że „historia i tradycja śląska są nieodłączną częścią historycznego dziedzictwa narodu polskiego”. Żadna nowość – mądrość ta nie jest nam obca (III RP), nie była obca naszym ojcom (PRL), nawet nasi dziadkowie już coś o tym słyszeli (II RP). Choć część z tych naszych biednych dziadków, biegała z luftbiksom po drugiej stronie historii. Czyli zdrajcy, ma się rozumieć. Ale nie w tym rzecz.

Rzecz w tym, że historia i tradycja śląska, znaczy polska historia i tradycja, w polskiej szkole właściwie nie istnieje (od 89 r. z tendencją malejącą, obecnie 0.94% treści). Coś tam o Ślężanach, pitu pitu o Kazimierzu Wielkim, nooo, i ma się rozumieć powstaniach śląskich, oczywiście z perspektywy jednej, tej słusznej luftbiksy. 600 lat, śląskiej, znaczy polskiej historii wciągnął odkurzacz milczenia. W Niemczech zresztą też, no, ale to przecież polska historia i tradycja.

Na szczęście w regionie są jeszcze autonomiści, którzy od lat walczą o wymierające dziedzictwo regionu, czytaj „historyczne dziedzictwo narodu polskiego”. Każdy troskliwy rząd w Polsce, w temacie nie zrobił nic.

Obecnie - powołany z inicjatywy RAŚ - Instytut Badań Regionalnych, pod batutą prof. Ryszarda Kaczmarka ukończył prace nad podręcznikiem do edukacji regionalnej (uwzględniając nie tylko historyczne ziemie Górnego Ślaska), który testowany będzie już w roku szkolnym 2016/17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!