A mam ich wiele: polska mortadela, polski krupnik, pomidorowa - wszystkie z dzieciństwa, ze szkolnej stołówki. Myślicie sobie: polonofob? Nic z tych rzeczy. Zrzućcie to na karb ciężkostrawnego dania głównego, podawanego w za dużym talerzu.
To trwa już jakiś czas. To nadmiar kalorii, obżarstwo - przez ostatnie trzy lata, odżywiam się polskim kefirem z polskiego mleka, jadam polskie pomidory, polskie jabłka, polskie kurczaki, polską wołowinę, polskie ziemniaczki, polskie piwo, polskie sery, nawet polskie kaczki pekińskie i polskie placki węgierskie. Wszystkie deklarują „tradycyjny polski smak”. Więc się patriotycznie delektuję, ciumkam, wącham, biorę kęsy, przeżuwam uważnie, w poszukiwaniu właśnie tego tradycyjnego polskiego smaku. Niestety, musi być to smak wyjątkowo wyrafinowany, bowiem moje plebejskie - jawnej opcji niemieckiej - podniebienie w polskich gruszkach, w polskim kurczaku, polskich pomidorach o „tradycyjnym polskim smaku”, dostrzega jeno niskich lotów smak taniego marketu. Ale przecież tak nie może smakować Polska!!!
Ale może z tymi gruszkami jest tak, jak z tym węglem naszym. Pamiętam, pewna dama z Brzeszcz przekonywała u szczytu swojej - dość krótkiej, jak się później okazało - kariery, że: „Naszą ambicją jest to, by polski węgiel był węglem nowoczesnym”. Zakupiłem właśnie takowy, zima za pasem. Nowoczesny, myślę, bo dama z Brzeszcz - ludzie mówią - słów na wiatr nie rzucała; potem przyszedł Dżepetto junior.
Zrzucam ja za to, to czarne nowoczesne złoto przez wąskie okienko mojej nienowoczesnej poniemieckiej piwnicy. Podnoszę. Przyglądam mu się, obracam w dłoniach. No, czarny orzech, ciosany krzywo, no, niby jak dawniej. Wrzucam do pieca. Hajcuje, spodziewam się blank modern płomieni, blasku, koloru, blank modern smogu, ciepła polskiego nowoczesnego węgla. I co? Ło rzić rosczaś. Poli się tak samo jak ten nienowoczesny węgiel Tuska.
Cóż nam daje ta znacjonalizowana gruszka? Gruszki są wszędzie. Kury też. Tomaty też. Za to nigdzie na świecie nie ma takiego kleru (to największy towar eksportowy). Żaden sejm nie ma takiej Krysi i Ryszarda. BBC nie ma takiego Rachonia. Hollywood nie ma Zelnika. Dumni z tego, co w nas najlepsze! Made in Poland. A nie tam gruszki jakieś.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Antyterroryści na lotnisku w Pyrzowicach
Otwarcie Galerii Libero w Katowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?