Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: Wieczny sen bytomskiego lwa

Paweł Smolorz
Paweł Smolorz
Paweł Smolorz arc.
Na bytomskim rynku śpi lew. Figura zaprojektowana przez górnośląskiego rzeźbiarza Theodora Kalide-go była niegdyś jednym z symboli niemieckiego Beuthen. W obecnym stanie jest obrazem współczesnego Bytomia - tego samego miasta - już jedynie w sensie geograficznym.

„Schlafender Löwe” to charakterystyczny symbol niemieckiego patriotyzmu XIX wieku. Lwa - symbol męstwa i odwagi - stawiano na wysokich cokołach w wielu miastach – we śnie, miał symbolizować bohaterów wojennych, którzy poświęcili swoje życie dla ojczyzny. Postawiony na rynku w Beuthen w 1873 roku „Lew śpiący” - upamiętniał Ślązaków, którzy zginęli w wojnie prusko-francuskiej.

Po 1945 roku lew zaginął. Zresztą wraz z nim, ginąć zaczął cały Beuthen.

Tragedia Górnośląska dotknęła też symbole - miasto musiało odpokutować. W XIX wieku było przecież sercem jednego z trzech największych ośrodków przemysłowych w Niemczech. Przyciągało bogactwem węgla kamiennego, rud cynku i ołowiu. W zaludniającej się metropolii budowano imponujące kamienice, kina i kawiarnie. W 1860 roku Beuthen był już największym, pod względem liczby ludności, powiatem państwa pruskiego. W latach 30. XX wieku – idąc z planem połączenia wszystkich istotnych ośrodków w Niemczech - uruchomiono ekspresową linią kolejową „Fliegender Schlesier” (Latający Ślązak) relacji Beuthen – Berlin.

Wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej w 1945 r., rozpoczęła się dewastacja miasta. Rozkradziono przemysł, spalono wiele budynków, a część miejscowej ludności wywieziono na Wschód. Beuthen cierpiał za swoją niemieckość jeszcze przez następne lata.
W komunistycznej Polsce – mimo że Bytom stał się nowym domem dla wysiedlonych Kresowiaków - zachłannie fedrowano metodą „na zawał” bezpośrednio pod zabudową miejską. Decyzja, by w ten sposób ruszyć pokłady węgla, których przemysł niemiecki nie ważył się tknąć – ostatecznie pogrzebała miasto w pyle walących się kamienic.

Bytomski lew Theodora Kalidego przespał ten okres poza domem. Znaleziono go w 2006 roku w warszawskim zoo. Po niemałym boju, wrócił na swoje miejsce dwa lata później.

Dziś jest symbolem nie Beuthen, ale Bytomia. Brudny i zdewastowany stanowi miejsce schadzek lokalnych obszczymurów. „Schlafender Löwe” - przy beztrosce urzędniczej – niestety zmienił symbolikę. Jest jak cały Bytom - nie śpiący, ale martwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!