Siedem lat temu katedra płonęła jak pochodnia
Siedem lat temu ogień było widać z daleka. Sosnowiecka katedra płonęła. Zewsząd schodzili się mieszkańcy. Patrzyli z niedowierzaniem. Kilkadziesiąt wozów strażackich ustawiło się wokół. Porozkładane drabiny. Migające niebieskie światła radiowozów. Reflektory. Było jasno jak w dzień. Gaszenie trwało wiele godzin. Dogaszanie kilka dni.
Z kościoła wynoszono w pośpiechu najcenniejsze rzeczy, ewakuowano tabernakulum, wynoszono rzeźby, szaty liturgiczne. Wszystko co dało się uratować. Pomagali mieszkańcy i każdy kto przyszedł. Jednak niektórych rzeczy nie dało się uratować.
Drewniana więźba dachowa katedry płonęła jak pochodnia. Nie dało się jej uratować.
Mimo starań strażaków, nie dało się tez gasić tak, by nie zalać ścian wiekowego obiektu. Ściany zaś chłonęły wodę jak gąbki. Potem „puchły”. Zalane zostały zabytkowe freski Włodzimierza Tetmajera i Henryka Uziembło, z których słynęła sosnowiecka katedra. Po kilku godzinach runęła wieża, znajdująca się nad prezbiterium…
Katedra w ciągu jednej nocy zmieniła się w pogorzelisko. Następnego dnia zaczęto liczyć straty. Sięgnęły ponad siedmiu milionów.
Mieszkańcy ruszyli z pomocą. Ruszyła odbudowa
Mieszkańcy ruszyli z pomocą. Zainicjowano zbiórkę na rzecz odbudowy katedry. Pieniądze zbierano w parafiach całej diecezji.
- Pamiętam. Poruszenie było ogromne. Ludzie przychodzili tu i załamywali ręce, widząc jak to wszystko wygląda po pożarze - mówi dziś ks. Kanonik Jan Gaik, proboszcz sosnowieckiej bazyliki katedralnej. - Jednak dziś z zewnątrz nie widać już praktycznie żadnych śladów pożaru. Dach został odbudowany, mury wyczyszczone. Wewnątrz mamy już odnowioną nawę główną i sklepienie. Nie znaczy to jednak, że w środku nie ma już znaków tragicznego pożaru. Właśnie przystąpiliśmy do odnowienia naw bocznych. Nie mogliśmy ich odrestaurować od razu po pożarze, bo to miejsca, które były najbardziej zalane podczas gaszenia pożaru. Musieliśmy odczekać parę lat, by ściany dobrze wyschły. Inaczej nawet po odrestaurowaniu, na ścianach wyszłaby nam sól – opowiada ks. proboszcz Gaik.
Na razie renowację rozpoczęto w lewej nawie bocznej. W tym roku udało się też odrestaurować piękny witraż przy ołtarzu Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
- Mogliśmy wykonać to, dzięki pomocy sosnowieckiego Urzędu Miejskiego, który przeznaczył na ten cel specjalną dotację, za co bardzo władzom miasta dziękujemy – podkreśla ks. Gaik.
Renowacja witraża kosztowała 45 tysięcy złotych. Nie ma jeszcze wyceny kosztów renowacji naw bocznych.
Wieżę katedry otoczyły rusztowania
Jednak, to nie wszystkie remonty, jakie obecnie odbywają się obecnie w sosnowieckiej bazylice katedralnej. Najbardziej widoczny jest bowiem remont wieży.
Remont rozpoczął się przed dwoma miesiącami. Katedralną wieżę, szczelnie otuliły już rusztowania.
Zakres remontu jest spory.
- Tu nie chodzi o zniszczenia po pożarze. To jest pierwszy remont wieży tego kościoła od momentu jego oddania – zauważa proboszcz. - Zostaną odnowione kamienie piaskowca, odtworzone spoiny. Będzie czyszczenie cegieł i uzupełnienie ubytków cegieł. Usuwamy i uzupełniamy zniszczony piaskowiec. Wszystko to zostanie zabezpieczone przed wpływem opadów atmosferycznych, zakonserwowane – zapewnia duchowny.
Koszt remontu zabytkowej wieży to około 400 tysięcy złotych. Prace potrwają co najmniej do wakacji przyszłego roku.
Musisz to wiedzieć
- Kasia Diurska w... poszarpanych dżinsach więcej odsłania niż zakrywa. ZDJĘCIA
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Najładniejsze stadiony w Śląskiem: nowoczesne i te trochę mniej ładne, relikty PRL-u
- W domu w Dąbrowie Górniczej straszy? To nagrała ekipa Last Urbex
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?