Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec nie chce wiedzieć, czy ma wodę

Magdalena Nowacka
W razie globalnej awarii przysługuje nam 7,5 l wody na dobę.
W razie globalnej awarii przysługuje nam 7,5 l wody na dobę. fot. Piotr Krzyżanowski.
Wyobraźmy sobie, że zbiorniki wody, z których Sosnowiec czerpie wodę pitną dla mieszkańców, zostają skażone. Pył radioaktywny, wąglik. Albo skażone zostają same wodociągi i nie mogą dostarczyć wody do kranów ponad 200-tysięcznego miasta.

Większość miast w takiej sytuacji ma swoje awaryjne, alternatywne źródło zaopatrzenia w wodę poprzez eksploatację wód podziemnych. Mieszkańcy Sosnowca na razie na coś takiego nie mają co liczyć. Nieczynne studnie, wody kopalniane, albo specjalnie wywiercone otwory, z których można pozyskać wodę. Takie rozwiązania powinny być obligatoryjne. Jednak nie są.

- Niestety, sytuacja na świecie pokazuje, że do awarii, które ktoś może uważać za ekstremalne, dochodzi wcale nie tak rzadko - mówi Lidia Razowska-Jaworek, dyrektor sosnowieckiego oddziału Górnośląskiego Państwowego Instytutu Geologicznego. Instytut od kilku lat monitoruje ten problem w ramach Państwowej Służby Hydrogeologicznej. - Złożyliśmy nawet propozycję opracowania, które wskazałoby, gdzie w Sosnowcu są miejsca, które można wykorzystać jako alternatywne ujęcia lub wywiercić studnie - dodaje. Sosnowiec póki co nie był zainteresowany takim opracowaniem.

Co więc w sytuacji wodnego kataklizmu? Jeśli dojdzie do skażenia samych zbiorników (sosnowieckie wodociągi pobierają wodę z ujęcia wód powierzchniowych z Goczałkowic i w niecałych 30 procentach z Maczek) czy części wodociągu, sytuacja jest jeszcze do opanowania. - Istnieje możliwość przekierowania wody z innych źródeł - mówi Magdalena Pochwalska, dyrektor Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Sosnowcu. - Pozwalają na to możliwości techniczne. W razie awarii na danym odcinku rurociągu, pozwala on szybko podać wodę z innych kierunków - zapewnia.

Co innego jednak w sytuacji, kiedy zostają skażone całe wodociągi. - Sosnowiec nie ma własnych źródeł. Trzy lata temu robiliśmy wstępne opracowania na ten temat i wynikało z nich, że nasze lokalne możliwości wydajności źródeł są niewielkie. Rozbudowanie i eksploatacja w takiej sytuacji jest bardzo droga - mówi dyrektor Pochwalska. Przyznaje też, że miasto rozmawiało z Jaworznem w tej sprawie, ale z tej strony także nie ma możliwości pomocy. Waldemar Kozłowski, naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM w Sosnowcu, twierdzi, że w tej sytuacji miasto będzie kupować i dowozić wodę.

- Myślę, że w przypadku globalnej awarii, na takie rozwiązanie miasta nie będzie stać. Każde z sąsiadujących miast aglomeracji w sytuacji zdarzenia ekstremalnego będzie również musiało znaleźć źródła wody pitnej dla swoich mieszkańców. Nieprawdą jest też to, iż nic w tej sprawie nie da się zrobić. Przykłady innych miast pokazują, że powierzchowne opracowania też wykazywały, iż na danym terenie nie ma takich możliwości, a przy dokładnym opracowaniu, okazywało się inaczej - dodaje Lidia Razowska-Jaworek.

Jej zdaniem w Sosnowcu nie można negować istnienia takich źródeł bez przeprowadzenia dokładnych badań.

Inne miasta mają

Swoje alternatywne źródła zaopatrzenia w wodę pitną mają m.in. Katowice, Ruda Śląska, Gliwice, Jaworzno, Będzin, Dąbrowa Górnicza, Zabrze.

Zgodnie z zarządzeniem ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa, w tzw. warunkach specjalnych (np. wielka awaria), niezbędne jest zapewnienie 7,5 litra wody na osobę na dobę. Czyli dla ludności miasta Sosnowca niezbędne jest zapewnienie minimum 1700 m sześc. wody pitnej na dobę.

Czy miasto powinno wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych na badania nowych ujęć wody?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!