Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Pasterka w spalonej katedrze będzie wyjątkowa, bo odbudowa kościoła zjednoczyła ludzi

Anna Zielonka
Prawie dwa miesiące minęły od pożaru dachu sosnowieckiej katedry. Odbudowa trwa. Wierni są pełni nadziei na szybkie odnowienie kościoła, ale smutne wspomnienia pozostały

Prawie dwa miesiące minęły od pożaru dachu sosnowieckiej katedry. Jego odbudowa trwa. Wierni są pełni nadziei na szybkie odnowienie kościoła, ale smutne wspomnienia pozostały.

To była mglista noc. Gdy wieczorem 28 października członkowie chóru Lutnia wychodzili po próbie z Domu Katolickiego, Mirosława Bratek spojrzała na katedrę tonącą w gęstym obłoku mgły. Świątynia była prawie niewidoczna.

- Pamiętam ten moment doskonale. Zwróciłam uwagę na oświetlenie katedry, bo tylko ono było widoczne w tej mgle - mówi sosnowiczanka.

Przez myśl jej nawet nie przeszło, że już za kilka godzin to światło zgaśnie na długi czas. Najpierw jednak sosnowieckie niebo rozświetliło się jasnym płomieniem... żywego ognia.

To właśnie w nocy z 28 na 29 października tego roku "Matka Kościołów Diecezji Sosnowieckiej", czyli katedra w sercu Sosnowca, przypominała wielką pochodnię.

Gaszenie pożaru dachu trwało kilka godzin. Przerażeni ludzie mogli się tylko bezradnie przyglądać, jak ich świątynia, a jednocześnie ważny polski zabytek, niszczeje w okamgnieniu.

Od pożaru, który strawił dach kościoła i zniszczył zabytkowe polichromie wewnątrz katedry, minęły prawie dwa miesiące.
W zeszły piątek pełną parą ruszyła odbudowa zadaszenia, a freski już wcześniej zostały zabezpieczone i czekają na renowację. Przykre wspomnienia pozostały jednak w pamięci parafian i osób związanych z sosnowiecką katedrą.

Ks. biskup Grzegorz Kaszak został obudzony w środku nocy. - To był straszny widok. Z dachu sypały się z trzaskiem dachówki. Człowiek był sparaliżowany. Byłem w stanie odmawiać tylko "Pod Twoją Obronę" i bezradny patrzyłem, jak ten dach pali się coraz bardziej - relacjonuje biskup.

Mirosława Bratek o tragedii dowiedziała się prawie w tym samym czasie. Ze snu obudził ją telefon. - Nasza katedra się pali! - usłyszała straszny komunikat.

- Nie byłam w stanie zasnąć tamtej nocy. Bo jak mogłam spać, skoro płonie nasz kościół, z którym ja i wszyscy moi bliscy jesteśmy tak mocno związani? - mówi Mirosława Bratek. Jeszcze teraz, gdy przypomni sobie tamte wydarzenia, drży jej głos. - Z tą stratą wciąż trudno się pogodzić. Przecież katedra to nasz dom. Kościół był taki piękny, świeżo odremontowany. Wszyscy byliśmy z niego dumni. A tu taki cios - mówi ze smutkiem.

Już po pożarze, gdy wierni mogli zaglądnąć do wnętrza świątyni przez oszklone drzwi w głównej kruchcie, pani Mirosławie rzucił się w oczy krzyżyk, leżący na posadzce. Wszędzie panował bałagan. - To był straszny widok - wspomina ze łzami w oczach. Zarówno ona, jak i jej przyjaciółka z Akcji Katolickiej Zofia Mićko, wzięły udział w sprzątaniu świątyni. Obie wsparły też odbudowę kościoła. - Ważna jest również modlitwa. Całe to wydarzenia jest dla nas tragiczne. Cieszę się jednak, że większa część świątyni ocalała, że wciąż możemy podziwiać piękny ołtarz i obraz Matki Bożej - zaznacza.

Nie tylko parafianie postanowili pomóc w odbudowie katedry. Wsparcie przychodzi z całej Polski. Na konto parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu wpływają pieniądze m.in. od mieszkańców Gdańska, Warszawy, Wrocławia.
- Ludzie bardzo zaangażowali się w dzieło odbudowy - przyznaje ks. Jan Gaik, proboszcz katedry. - Wielu z nich tu przyjmowało chrzest święty, brało ślub, chowało swoich bliskich zmarłych - dodaje.

Prawie dwa miesiące po pożarze proboszcz nadal jest bardzo zabiegany. Od samego początku załatwia wiele spraw, umawia się na spotkania, robi, co może, aby katedra jak najszybciej odzyskała dawny blask. Ale jest spokojniejszy. - Czas robi swoje - stwierdza. - Pierwsze dni były tragiczne, smutne. Nikt nie był przygotowany na ten dramat, szczególnie że przed pożarem otoczenie i wnętrze katedry bardzo się zmieniły. Ale stało się. I od razu trzeba była zacząć działać, nie załamywać rąk i nie rozpaczać - dodaje. Jak dziś odbiera to całe smutne wydarzenie? - Jako znak. Może każdy z nas powinien przemyśleć niektóre sprawy. Doskonale widać, jak to wszystko zjednoczyło ludzi - podkreśla.

Z całą mocą w dzieło naprawy szkód włączyli się wierni również z całej diecezji sosnowieckiej, a wśród nich mieszkańcy domu Wspólnoty Betlejem w Jaworznie. To oni, z inicjatywy ks. Mirosława Toszy, opiekuna Betlejem, postanowili zrobić użytek ze spalonych części katedry. Z dachówek, zwęglonych krokwi, elementów drewnianej konstrukcji i stopionych miedzianych okuć wykonują piękne ikony, które rozchodzą się jak świeże bułeczki. Wiele osób chce mieć w swoim domu fragmenty sosnowieckiej świątyni, które traktują jak relikwie.

- To zaszczyt, że razem z kolegami możemy tworzyć takie piękne pamiątki. To nasz mały wkład w wielkie dzieło, jakim jest naprawa zniszczeń - mówi Władysław Rybak, mieszkaniec Betlejem. Potrafi wykonać kilkadziesiąt ikon dziennie. - Tę świątynię po prostu trzeba odbudować. Pracuję ku chwale naszego Pana - dodaje.

Kolejnym przykładem jest wspólna charytatywno-edukacyjna akcja sosnowieckich szkół. To inicjatywa pn. "Dziesiątka buduje". - Chodzimy po klasach i zbieramy pieniądze - wyjaśnia Joanna Gawlik z kl. 6 Szkoły Podstawowej nr 10 (ta placówka jest koordynatorem akcji). - Wszyscy chcemy pomóc. Nauczyciele dużo mówili nam o tym nieszczęściu - dodaje uczennica. Pomysł pojawił się oddolnie i - co ciekawe - zgłosiło go wiele osób. O to, jak można pomóc, pytali nauczyciele, uczniowie, ich rodzice. - To było prawdziwe pospolite ruszenie. Postanowiliśmy więc zorganizować wspólną akcję. Wszyscy mocno zaangażowali się w zbiórkę, a uczniowie, dzięki akcji, poznają walory sosnowieckich zabytków - zaznacza Małgorzata Wierzbicka, dyrektorka SP 10. Ona sama była przerażona pożarem. Teraz, gdy odbudowa trwa, czuje dużą ulgę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!