Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: program "Było, nie minęło" w Milowicach. Emisja programu o powstańcach w lutym [ZDJĘCIA]

TOS
materiały Jarosława Sobaszka
Milowice mogą sprawiać wrażenie dzielnicy położonej na uboczu, jednak to miejscowość posiadająca wspaniałą historię. Jednym z jej świadków jest położona na rogu ulic Słonecznej i Brynicznej kapliczka św. Jana Nepomucena. W znajdującej się tuż obok niej mogile pochowani są powstańcy listopadowi i styczniowi. Niedawno ich groby badała przy pomocy specjalistycznego sprzętu ekipa telewizyjna z programu „Było, nie minęło” Adama Sikorskiego.

Na pomysł sprowadzenia Sikorskiego do Milowic wpadł sosnowiecki historyk Jarosław Sobaszek.
Kapliczką zainteresował się już kilka lat temu, gdy zbierał materiały do swojej książki poświęconej sosnowieckim krzyżom przydrożnym i kapliczkom.

- Oglądałem program „Było, nie minęło”. Pomyślałem: dlaczego nie spróbować. Jest przecież szansa sprawdzić przekazy mieszkańców Milowic Udało się zdobyć telefon. Reakcja pana Sikorskiego była fantastyczna. Usłyszałem, że na hasło „powstanie styczniowe” reaguje natychmiast - mówi Jarosław Sobaszek.

„Było, nie minęło” to program realizowany przez ośrodek regionalny Telewizji Polskiej w Lublinie, ale podejmuje tematy dotyczące całego kraju, a także dawnych kresów, dziś części Ukrainy i Białorusi. Po raz pierwszy pojawił się na antenie w 2009 roku.

Od początku autorem programu jest Adam Sikorski, lubelski historyk i dziennikarz, a także - o czym nie każdy wie - autor tekstów do pierwszych piosenek pochodzącej również z Lublina Budki Suflera.
Do Milowic ekipa Adama Sikorskiego przyjechała z georadarem.

Kapliczka św. Jana Nepomucena istniała już w XVIII wieku. W parafii w okresie międzywojennym zebrano świadectwa ówczesnych mieszkańców Milowic i wspomnienia ich rodziców i dziadków na temat pochówków w jej okolicy powstańców listopadowych i styczniowych. Ich historie spisywał ówczesny mieszkaniec dzielnicy nazwiskiem Olaszewski.

- Dwaj oficerowie i czterej szeregowcy mieli polec w 1831 roku w starciu z oddziałem rosyjskim z Korpusu gen. Fiodora Rudigera. Marian Kantor-Mirski określił datę tego pochówku na 21 września według kalendarza rosyjskiego. Pochowani tutaj powstańcy pochodzili z oddziału Samuela Różyckiego, który po kapitulacji Warszawy udał się w kierunku Wolnego Miasta Krakowa. Maszerowali w kierunku Żarnowca, Olkusza i Chrzanowa. Ścigani przez Rosjan zostali w końcu internowani pod Chrzanowem przez wojska austriackie. Niedobitkom udało się przedostać do granicy pruskiej, skąd przez Śląsk chcieli się przedostać do Francji, by kontynuować walkę o wolną Polskę. Granicę na Brynicy patrolowali już wówczas kozacy, którzy zaatakowali przeprawiających się przez bród żołnierzy. Części udało się przedostać na drugi brzeg. Sześciu poległo. Dziedzic Józef Błeszyński, były oficer napoleoński, zadbał o ich pochówek. Właśnie przy kapliczce - opowiada o wydarzeniach z przeszłości dzielnicy prof. Dariusz Nawrot, historyk z Uniwersytetu Śląskiego i mieszkaniec Milowic.
Historia powtórzyła się ponad trzydzieści lat później. Za granicę tym razem przedostać chcieli się powstańcy styczniowi. Nie wszystkim się udało. Tych, którzy polegli, mieszkańcy wsi również pochowali przy kapliczce, tuż przy mogile powstańców listopadowych.

- Badania georadarem potwierdziły istnienie w tym miejscu dwóch jam grobowych. W grobie wykryto także ślady metalu - mówi prof. Nawrot.

Oznacza to, że najprawdopodobniej pochowano ich w mundurach, co świadczyło o szacunku milowiczan do powstańców, a nie było to takie częste. Pamiętacie opowiadanie Stefana Żeromskiego „Rozdziobią nas kruki, wrony”? No właśnie.

Kapliczka przez wiele lat była ważnym miejscem dla mieszkańców Milowic. Dbano o niej, a w okresie międzywojennym organizowano przy niej uroczystości patriotyczne. Po drugiej wojnie światowej popadła w zapomnienie. Zdarzało się, że była dewastowana. Zniszczono też figurę św. Jana Nepomucena, a przykapliczny murek stał się dla niektórych miejscem spożywania trunków. Kapliczkę udało się odnowić staraniem milowickiego proboszcza, ks. Leonarda Sobczyka i członków Towarzystwa Przyjaciół Milowic dwa lata temu, z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Od tego czasu odbywają się tutaj uroczystości patriotyczne.

- To rzadki przypadek, by obok siebie pochowani byli powstańcy listopadowi i styczniowi - mówi prof. Nawrot.
Pracę ekipy telewizyjnej w Milowicach już niebawem zobaczyć będzie na antenie TVP3.
- Program ma być emitowany w połowie lutego - mówi Jarosław Sobaszek.

Czy będą dalsze badania, w tym ekshumacja? - Nie wiadomo, jak ustosunkuje się do tego miasto. Wiadomo, że to koszty. Ja jednak zastanawiam się, czy warto - dodaje.

Pamięć o pochówkach powstańców udało się dla Milowic przywrócić. Może teraz pora na sprawdzenie prawdziwości legendy o skarbie powstańczym zatopionym w Brynicy?


*WOŚP 2015 W WOJ. ŚLĄSKIM - ZDJĘCIA, WIDEO, RELACJE, CIEKAWOSTKI, PRZYDATNE INFORMACJE
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w Kopalni Węglowej. Górnicy nie odpuszczają![NAJNOWSZE INFORMACJE]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!