Śmieciowy terror na Traugutta w Sosnowcu. Górka śmieci wypada poza posesje sąsiadki
Mieszkańcy ulicy Traugutta w Sosnowcu oraz okolicznych domów przy pobliskich ulicach mają problem z jednym z sąsiadów. W budynku zrobił hotel i wynajmuje pokoje, a nie segreguje śmieci. Stos zapełnionych worków powoli zbliża się do wysokości dachu pobliskiego garażu, a śmieci wypadają poza posesje.
Dom został sprzedany przez poprzednich właścicieli około roku temu, to wtedy rozpoczęły się problemy, gdy powstał tu hotel. Mieszkańcy mieli kontakt jedynie z mężczyzną, który wynajmuje budynek. Jego właścicielką jest kobieta. Relacje sąsiedzkie nie są najlepsze. A problem piętrzy się od miesięcy, tak jak góra śmieci, która zalega tu już od kilku miesięcy.
- Gdy są cieplejsze dni trzeba zatykać nos. Bo zapach jest nie do zniesienia - mówi jedna z mieszkanek.
Jak opowiadają sąsiedzi zwrócili uwagę mężczyźnie, by zajął się śmieciowym problemem. Wtedy ten przywiózł kontener na gruz budowlany i wywiózł śmieci, potem ten kontener postawił na ulicy Trauguttta, gdzie zablokował chodnik i część jezdni. Mieszkańcy musieli interweniować do straży miejskiej.
Mieszkańcy zgłaszali się do urzędu oraz straży miejskiej. Jednak usłyszeli, że to trudna sprawa i może długo potrwać. Sosnowiczanie są zmęczeni i przerażeni tą sytuacją.
- Szczury już teraz zaczynają biegać. Jak będzie ciepło to stanie się tutaj armagedon i nie będzie się dało oddychać. Wystarczy trochę wiatru, a śmieci latają po osiedlu i wpadają na nasze posesje - skarżą się mieszkańcy.
Problem ze śmieciami widać, gdy tylko spojrzy się w uliczkę, przy której są gromadzone. Znajdziemy w niej papierki, butelki po alkoholu czy niedopałki papierosów. W hotelu mieszkają przeważnie emigranci z innych krajów, w rym Ukrainy, którzy często pracują w pobliskich zakładach pracy i na budowach.
Mieszkańcy sami nie wiedzą, kim jest mężczyzna, który wynajmuje w tym budynku pokoje. Niektórzy boją się mu zwracać uwagę. Zepsuta jest także furtka, która często jest otwarta po stronie uliczki. Wieczorem trzeba tutaj uważać, żeby w nią nie uderzyć samochodem.
Nie przeocz
- Wygląda na to, że nikt nie jest w stanie tu nic zrobić i pomóc - mówią załamani mieszkańcy.
Na właścicielkę posesji nałożono kary
Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miejskim w Sosnowcu, by zapytać, jakie kroki podjęto w tej sprawie.
- Sprawa jest znana urzędowi i wykorzystujemy wszelkie możliwe środki, aby pani zaczęła segregować śmieci. 1 marca właścicielka posesji dostała wyrok sądu i musi zapłacić 1000 zł oraz koszty sądowe za to, że nie segreguje odpadów. Wniosek do sądu skierowała straż miejska w Sosnowcu. 13 marca wysłano tam kolejny patrol na kontrolę. Wystawiono wtedy kolejny mandat na 500 zł za brak segregowania odpadów. Nakryliśmy ją także na podrzucaniu śmieci - powiedział nam Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. - Najprawdopodobniej właścicielka będzie dostawać kolejne mandaty, bo sytuacja się nie zmienia. Sprawy będą kierowane do sądu, wtedy grozi jej komornik - dodaje.
Miejmy nadzieję, że właścicielka zrobi tutaj w końcu porządek, a sytuacja się nie pogorszy. Urzędnicy i straż miejska w Sosnowcu cały czas prowadzą działania w tej sprawie. Oby udało się jak najszybciej pozbyć śmieci i przykrego zapachu.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?