Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Zwłoki leżały rok obok szpitala. Jak to możliwe? [NOWE FAKTY]

Tomasz Szymczyk
Nowe fakty na temat mężczyzny, który wyszedł ze szpitala i zmarł przed wejściem. Ciało mężczyzny, który zaginął w sierpniu 2011 r., odnalazło się dopiero niecały miesiąc temu, 35 metrów od wejścia do Szpitala Górniczego w Sosnowcu. Czy to możliwe, że zwłoki leżały tam ponad rok niezauważone?

Przypomnijmy: 40-latek w sierpniu zeszłego roku został przywieziony do sosnowieckie- go szpitala przez pogotowie: zażył dużą dawkę amfetaminy, chciał popełnić samobójstwo. Mężczyzna był przytomny, po kwadransie sam opuścił szpital - od tego czasu nikt go już nie widział. Jego zwłoki znaleziono 9 października tego roku.

- Obrzucone puszkami i śmieciami ciało brata przez prawie czternaście miesięcy leżało w krzakach jałowca. Teren jest ogrodzony i monitorowany. Latem ludzie siadają tam na kocach - mówi Anna Nagacz, siostra zmarłego mężczyzny.

Ciało zostało znalezione podczas prac porządkowych wokół szpitala. Kępa jałowca rośnie na skraju przyszpitalnego skweru. Obok stoją drzewa, jest też droga dojazdowa, dość ruchliwa. Zwłoki znaleźli pracownicy lecznicy, którzy mieli w tym miejscu wykosić trawę.

Przedstawiciele Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych Itaka przyznają, że to sprawa bulwersująca, a najbliższe otoczenie lecznicy powinno być dokładnie przeszukane.

- Teren wokół dużych szpitali bywa rozległy. Zdarza się, że w przypadku takich zaginięć ciała są odnajdywane w niecodziennych miejscach. Zwłoki nie zawsze ulegają rozkładowi. Są przypadki, że nie wydziela się też przykry zapach - mówi ekspert Itaki Aleksandra Andruszczak-Zin. - Pytanie, czy użyto wszystkich dostępnych środków, by odnaleźć zaginionego i jakie było doświadczenie poszukiwaczy?

Sosnowiecka policja twierdzi, że funkcjonariusze zrobili to, co do nich należało.

ZOBACZ MAPĘ. W TYM MIEJSCU ZNALEZIONO ZWŁOKI

- Ponieważ była mowa o próbie samobójczej, zakwalifikowaliśmy zgłoszenie o zaginięciu jako sprawę pierwszej kategorii. Sprawdziliśmy przyległy teren i inne placówki medyczne. Ani ze strony rodziny, ani ze strony prokuratury nie było uwag do naszej pracy. Ten mężczyzna nie był też ubezwłasnowolniony - mówi nadkomisarz Grzegorz Wierzbicki, rzecznik KMP w Sosnowcu.

Zarówno policjantom, jak i prokuratorom w wyjaśnieniu sprawy mógłby pomóc zapis ze szpitalnego monitoringu.

- Niestety, nie udało się uzyskać nagrań. Okazuje się, że szpitalny monitoring nie ma opcji nagrywania - dodaje nadkomisarz Wierzbicki.

Wyniki śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Sosnowiec-Północ będą znane w ciągu kilku tygodni.


*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!