18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spełnili marzenie chorego Filipa z Sosnowca [ZOBACZ JAKIE]

Katarzyna Kapusta
Znacie to uczucie kiedy dziecko dostaje prezent, na który bardzo długo czekało? Pamiętacie uśmiech i niepohamowaną radość? Dzisiaj spełniło się marzenie 8-letniego Filipa, który choruje na zanik mięśni.

Filip ma osiem lat, od czwartego roku życia choruje na zanik mięśni. Dzisiaj Fundacja Mam Marzenie i firma 4 Partners z Sosnowca spełnili marzenie chłopca. Jakie?

Filip marzył o komputerze na którym mógłby grać i ścigać się samochodami, jego marzenie spełniła firma transportowa z Sosnowca.

- Filip to drugi chłopiec, któremu spełnialiśmy marzenie. Nie ma nic piękniejszego niż zadowolona uśmiechnięta buzia dziecka - mówi Barbara Dziechciarz z firmy transportowej 4Partners w Sosnowcu.

- Pierwszy raz spełniliśmy marzenie w 2011 roku braliśmy udział w akcji zorganizowanej w centrum handlowym, to był półmaraton rowerowy. Braliśmy udział w tej akcji wraz z innymi sponsorami. Realizowaliśmy marzenie dla chłopca, który chciał jechać do Legolandu - dodaje.

Komputer firma kupiła ze środków, które udało jej się zebrać podczas akcji "4 Partners = Jedziemy po marzenia", w której za każdy kilometr przejechany przez samochody firmy 4 grosze zostały przekazane dla Fundacji.

Filip o niczym nie wiedział. Gdy wolontariusze wraz ze sponsorem zapukali do mieszkania na ulicy Staszica w Sosnowcu, chłopiec był bardzo zaskoczony, ale także bardzo szczęśliwy.

- Będę grał dzisiaj cały dzień - cieszy się Filip. - Bardzo długo marzyłem o komputerze, lubię ścigać się samochodami, prezent bardzo mi się podoba - uśmiecha się.

Zadowolenie nie kryją także rodzice chłopca.

- Filip o niczym nie wiedział, to była dla niego niespodzianka. Filip choruje na zanik mięśni, to jest choroba postępująca, o której dowiedzieliśmy się jak miał cztery lata. Byliśmy odsyłani od lekarza do lekarza. I dopiero doktor Gorczyca potwierdził po badaniach, że to zanik mięśni. Filip jest rehabilitowany w szkole, mój mąż także rozmasowuje mu łydki, żeby nie miał przykurczy. Bo to przede wszystkim o nogi chodzi - opowiada Marzena Bitel, mama chłopca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!