Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Spider-Man. Historia życia" [RECENZJA] Podróż przez 60-letnie życie najpopularniejszego superbohatera z uniwersum Marvela

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
"Spider-Man. Historia życia" to wyjątkowy album wydany z okazji 80-lecia Marvel Comics. W podróż przez sześć dekad życia Spider-Mana zabierają nas Chip Zdarsky, laureat aż 4 nagród Eisnera i Mark Bagley, znakomity rysownik, który od lat ilustruje historie o "Pajączku". Taki zestaw autorów musiał gwarantować sukces i faktycznie to dobry komiks, ale...

Chip Zdarsky, Mark Bagley i Spider-Man. Taki zestaw musi zapewnić solidną rozrywkę i dlatego album "Spider-Man. Historia życia" świetnie się czyta. To sentymentalna podróż przez 60 lat przygód Człowieka-Pająka. Są tutaj najważniejsze postacie i bohaterowie, którzy przez te lata przewijali się przez karty opowieści o Spider-Manie. Jest Gwen i Mary Jane Watson, są Doctor Octopus, Green Goblin, Venom czy Kraven. Ważną rolę odgrywają wujek Ben i ciocia May.

Oczywiście nie zabrakło najważniejszych wydarzeń, które wstrząsnęły życiem Spider-Mana i (lub) Petera Parkera. Autor pozwolił sobie na pewne modyfikacje, czerpiąc pomysły z różnych opowieści o Spider-Mana. Zdarsky z wielkim wyczuciem kreśli historię życia Spider-Mana przez 60 lat, od momentu ugryzienia przez radioaktywnego pająka aż po późną starość.

To bardzo ciekawy zabieg, bo o ile w przypadku innych bohaterów (np. Wolverine'a) prezentowanie superbohaterów, którzy regularnie odwiedzają geriatrę, nie jest zjawiskiem częstym, a w przypadku Spider-Mana wręcz niespotykanym. Zdarsky podjął się tego wyzwania i mu sprostał. Jak starzeje się Pajączek i Parker? Odpowiem krótko: ładnie.

To wszystko sprawia, że po album trzeba sięgnąć koniecznie, a dla fanów Spider-Mana to pozycja obowiązkowa. To komiks, który mogą przeczytać zarówno osoby, które doskonale znają pajęcze opowieści, jak i Ci, którzy rozpoczynają przygodę z komiskami Marvela, a dzięki temu albumowi mogą lepiej poznać historię Spider-Mana.

I chociaż w tej opowieści wszystko się zgadza, to ja mam jednak dwie uwagi. Pierwsza, to brak poczucia humoru. Zdarsky nazywany jest często "mistrzem humoru", ale chyba do tego komiksu podszedł on zbyt poważnie, bo poczucia humoru nieco mi brakowało. Album porusza trudne i ważne kwestie. To dobrze, ale historie ze Spider-Manem powinny być pełne dobrego humoru.

Kamyczek wrzucam również do ogródka rysownika. Mark Bagley to znakomity twórca, który ma wielkie doświadczenie w rysowaniu Spider-Mana. Rysunki jak zwykle trzymają poziom, ale szkoda trochę, że artysta nie zadał sobie trudu, aby nieco zmieniać kreskę i stylizować ją na dekady, w których dzieje się akcja. Byłoby to bardzo ciekawe doświadczenie artystyczne, a tak rysunki od początku do końca są dobre, ale takie same.

Mimo tych mankamentów (a może marudzenia starego fana) album "Spider-Man. Historia życia" to bardzo dobra pozycja, którą polecam, a która pewnie spodoba się Wam jeszcze bardziej niż mnie.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera