Rybnik. Chcą sprowadzić rodzinę z Afganistanu
W Rybniku zawiązała się nieformalna grupa przedstawicieli różnych środowisk, która chce sprowadzić do miasta rodzinę uchodźców z Afganistanu.
- Czujemy taką potrzebę, by tych ludzi zaprosić. To swego rodzaju wdzięczność za to, co oni zrobili dla naszych rodaków – wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, radny i prezes Stowarzyszenia 17-tka. To on wpadł na pomysł kolejnej akcji społecznej, po tym jak sukcesem zakończyła się zbiórka piżamek dla dzieci z sierocińca na Ukrainie. - Rybnik już powiedział "dobranoc", a teraz Rybnik powie "dzień dobry". Nasza poprzednia akcja pokazała jak wielkie pokłady dobroci i empatii mamy w sobie. Dlatego postanowiliśmy dalej działać. Tak jak nasi przyjaciele z Cieszyna i Bielska-Białej chcemy sprowadzić do Rybnika rodzinę znajdującą się w potrzebie. Założenie jest takie, że miasto ze swoich zasobów mieszkań do remontu, przeznaczy jeden lokal dla rodziny. My, organizacje oraz nasi przyjaciele to mieszkanie wyremontujemy, urządzimy i zapewnimy opiekę tej rodzinie na każdym kroku - mówi Wiśniewski.
Zobacz także
Dzisiaj inicjatorzy akcji podpisali się pod wspólnym apelem o pomoc dla mieszkańców Afganistanu, którzy nie mogą powrócić do swojego kraju. Apel trafi do władz miasta. Podpisali go przedstawiciele Stowarzyszenia 17-tka, posłowie Maciej Kopiec i Marek Krząkała, przedstawiciel europosła Łukasza Kohuta, Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych i Rada Kobiet.
Do Rybnika miałaby trafić rodzina z Kabulu, która obecnie przebywa w ośrodku pod Lublinem.
- Chodzi tu o 4-osobową rodzinę dorosłych osób – rodzice plus dwójka dzieci. Syn jest studentem, córka ma zamiar uczyć się w Polsce. Ojciec rodziny w Kabulu był taksówkarzem. Obsługiwał głównie transport polskiej misji w Afganistanie i Polskiej Akcji Humanitarnej. Zadawał się nie z tym kim trzeba i nie może wrócić do kraju – mówi Wiśniewski. Rodzina ma uregulowaną sytuację prawną, mają status uchodźcy, paszport genewski, mogą podejmować się u nas pracy.
- Problemem jest to, że rodzina posługuje się tylko językiem paszto. Będziemy musieli zacząć od intensywnej nauki języka polskiego, ale pomoc nam zadeklarowała już jedna z lokalnych szkół językowych. Zaprosiliśmy tą rodzinę na 17 stycznia do Rybnika, chcemy, by nas poznali, poznali miasto – mówi Mariusz Wiśniewski. - Co ważne, w Cieszynie i w Bielsku także zamieszkały rodziny z Afganistanu, które podobnie jak "nasza" rodzina przebywały w tym samym ośrodku pod Lublinem. Dla nich to też byłoby pewne ułatwienie, gdyby zamieszkali w pobliżu swoich rodaków, by mogli mieć z nimi kontakt - podkreśla.
Musisz to wiedzieć
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?