Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółka związana z Węglokoksem nie wylicytowała Walcowni Blach Grubych Batory

Redakcja
@HW Pietrzak Holding
W sądzie rejonowym w Katowicach odbyła się licytacja Walcowni Blach Grubych z Chorzowa, której upadłość ogłoszono na początku czerwca. Do przetargu zgłosiło się dwóch oferentów: spółka Moris z Chorzowa oraz Euroserwis II, związany z Grupą Kapitałową Węglokoks. Licytację wygrała spółka Moris, ale sąd zdecydował o odroczeniu zatwierdzenia wyboru oferenta do najbliższego poniedziałku. Pracownicy obawiają się, że jeśli umowa sprzedaży nie zostanie zawarta do końca listopada, to nie otrzymają pieniędzy przed świętami.

Ważą się losy Walcowni Blach Grubych z Chorzowa. Dzisiaj w sądzie rejonowym Katowice - Wschód odbyło się postępowanie przetargowe w sprawie sprzedaży tego zakładu pracy. Na początku czerwca tego roku sąd ogłosił jego upadłość, a zakład jest zarządzany przez syndyka.

W stronę Walcowni z zainteresowaniem spogląda Węglokoks, który chciałby włączyć Walcownię do projektu Śląskich Hut Stali. Staje to pod znakiem zapytania, ponieważ spółka Euroserwis II, związana z tą grupą kapitałową, nie wygrała dzisiejszej licytacji. Ostatecznie jednak sędzia - komisarz odroczył zatwierdzenie wyboru zwycięzcy tego postępowania do najbliższego poniedziałku.

Do postępowania przetargowego dotyczącego sprzedaży zorganizowanej części Walcowni Blach Grubych zgłosiło się dwóch oferentów: spółka Moris z Chorzowa oraz Euroserwis II związana z Grupą Kapitałową Węglokoks (jest spółką - córką Huty Pokój). Obaj inwestorzy w swoich wnioskach zaproponowali minimalną cenę nabycia chorzowskiej walcowani - 23 748 100 zł.

Zanim jednak doszło do licytacji, przedstawiciele spółki Euroserwis II zgłosili zastrzeżenia co do transparentności prowadzonego przetargu, które miałoby stawiać w uprzywilejowanej pozycji ich kontroferentów - spółkę Moris. Euroserwis II zwracało uwagę, że oferta Moris powinna zostać odrzucona. Ostatecznie do licytacji doszło i zaproponowane przez spółkę Moris 26 mln zł nie zostało przebita.

Sąd zdecydował, że oficjalne zatwierdzenie wyboru oferenta zostanie ogłoszone w najbliższy poniedziałek o godz. 12.

- Do czasu faktycznego rozstrzygnięcia tego przetargu, nie udzielamy komentarza w tej sprawie - mówi Paweł Cyz, rzecznik prasowy Węglokoksu.

Pracownicy Walcowni Blach Grubych, którzy przysłuchiwali się dzisiejszemu postępowaniu, nie kryli zdziwienia, że spółka związana z Grupą Kapitałową Węglokoksu nie wygrała tej licytacji. Dodajmy, że pomiędzy syndykiem i Hutą Łabędy została zawarta umowa na mocy której huta udzieliła finansowej pomocy walcowni. Dzięki temu 263 pracowników chorzowskiego zakładu pracy otrzymało pensję za wrzesień i październik. Pomoc udzielona walcowani przez Hutę Łabędy zostanie zwrócona.

- Bardzo jesteśmy zaskoczeni wynikiem aukcji. Myśleliśmy, że po tych wszystkich zobowiązaniach jakie Węglokoks przedstawił, to oni będą bardziej zadziorni i będą walczyć o tę walcownię. Widocznie nie mogli wyżej zalicytować - komentował Adam Kampczyk, szef walcowni. Pan Adam obawia się, że jeśli nie dojdzie do podpisania umowy sprzedaży między syndykiem a Węglokoksem, wtedy pod znakiem zapytania staje wypłata pensji za listopad.

Dodajmy, że po poniedziałkowym oficjalnym zatwierdzeniu wyboru oferenta, przegrani będą mieli 7 dni na odwołanie się od tej decyzji. Jeśli odwołanie zostanie uznane, wówczas całe postępowanie rozpocznie się jeszcze raz.

- Chcemy po prostu pracować, chcemy, żeby rodziny mogły spędzić święta bez żadnych trosk. Ostatnie Boże Narodzenie i Wielkanoc były dla nas straszne - mówi Andrzej Słoma, kierownik zmianowy z chorzowskiej walcowni.

- Mamy nadzieję, że skończy się nasza - trwająca od roku - gehenna. Teraz będziemy czekać na jak najszybsze uruchomienie produkcji, przywrócenie pracowników do pracy z urlopów postojowych i comiesięcznych wypłat, które uchronią nas przed ogromnym stresem i problemami finansowymi. Jesteśmy zadowoleni, że ten przetarg w końcu się odbył - mówił z kolei Bogusław Foks, pracownik walcowni.

Dodawał także, że w kwestii wypłaty zaległych pensji pracownikom, jest już lepiej. Przypomnijmy, że hutnicy przez kilka miesięcy nie otrzymywali swoich wynagrodzeń. - Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych zwrócił nam pensje za trzy miesiące, przy współpracy Węglokoksu otrzymaliśmy poprzednią wypłatę i dzisiaj - październikową - informował pracownik walcowni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera