18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowcy stają się komentatorami TV [MAŁYSZ, JĘDRZEJCZAK, GRZYB, KULEJ]

Rafał Musioł
Jerzy Kulej udanie łączył życie byłego sportowca z praca w TV
Jerzy Kulej udanie łączył życie byłego sportowca z praca w TV ARC DZIENNIK ZACHODNI
Coraz więcej znanych sportowców próbuje swoich sił w roli komentatorów telewizyjnych. Czy taki pomysł się sprawdza?

Niestety, często jest tak, że komentatorzy nie wiedzą o czym mówią. Od mojego debiutu w Formule 1 pojawiło się wiele osób, które uważają, że się na tym znają, ale prawda bywa brutalna - stwierdził w jednym z wywiadów Robert Kubica. Podobnego zdania jest wielu sportowców. Być może dlatego coraz częściej przechodzą na drugą stronę telewizyjnego lustra i sami oceniają występy swoich kolegów.

Anegdoty "Orła"

Najświeższą przygodę zaliczył Adam Małysz. Były skoczek, a obecnie rajdowiec, skorzystał z oferty Eurosportu. Wypadł nieźle, a jego firmowym atutem stały się anegdoty o zawodnikach, np. o powiązaniach koloru kombinezonu z kolorami użytkowanego auta.

- Szkoda tylko, że miałem tak mało czasu. Gdy byłem zawodnikiem, spokojnie czekałem na swój skok, teraz, gdy opowiadałem o którymś ze skoczków, następny już jechał po rozbiegu - opowiadał "Orzeł z Wisły" o swoim debiucie (choć miał już za sobą podobny występ w TVP, gdy przed laty nie awansował do konkursu i Włodzimierz Szaranowicz zaprosił go na swoje stanowisko - przyp. red.). - Przede wszystkim starałem się jednak oceniać skoki i mówić, co zawodnik zrobił dobrze albo źle. Nie skupiałem się na statystykach, ilości zwycięstw czy miejsc na podium.

Opowieści Małysza Eurosport wykorzystał także w inny sposób: oprócz komentowania zaprosił go do roli gwiazdy, która w przerwie konkursów opowiada o swoich startach, rywalach i ocenach nowinek.

O ile w przypadku skoków - zwłaszcza po rewolucyjnych zmianach w regulaminie - rzeczywiście wciąż trzeba kibicom takie niuanse przybliżać, to na piłce nożnej podobno znają się wszyscy Polacy. A jednak w tej dyscyplinie przy mikrofonie pojawia się najwięcej znanych nazwisk.

Plejada z Canal+

Całą plejadę byłych piłkarzy przyciągnął Canal+. Razem z dziennikarzami tej stacji o boiskowych wydarzeniach opowiadają m.in. Mirosław Szymkowiak, Kazimierz Węgrzyn, Tomasz Wieszczycki i Grzegorz Mielcarski. Medialnym wydarzeniem w naszym regionie był debiut ikony Ruchu Chorzów, Wojciecha Grzyba.
- Trafiliśmy na mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków, w którym wiele się działo - opowiadał nam były piłkarz, a obecnie pracownik marketingu Ruchu. - Czas szybko mijał. Nawet nie wiem, kiedy upłynęła pierwsza połowa. A trema? Oczywiście była. Kilka trudnych momentów w trakcie transmisji również było. Szczególnie, kiedy szukałem odpowiedniego słowa do opisania swojej myśli. Wiem też, że przede wszystkim nie powinienem zbyt często powtarzać tych samych zwrotów. A mnie się to zdarzało przy stałych fragmentach gry. Były też delikatne potknięcia, jak zawieszenie głosu. Ktoś wnikliwie słuchający pewnie zwrócił też uwagę, że pomyliłem imiona braci Matrasów. Wyrwało mi się imię Damiana, kiedy omawialiśmy faul, który spowodował Mateusz - dodaje Grzyb.

Podobne błędy szybko wychwytują internauci, umieszczając je w wikicytatach, czyli stronach poświęconych wpadkom komentatorów. Swoją witrynę ma także obecny prezes PZPN Zbigniew Boniek, który podczas wygranego przez Hiszpanów finału Euro 2008 powiedział m.in. "Nie wierzyłem w Niemcy, mieli dużo luf".

Polsat ma mistrzów

Canal+ stawia na piłkę nożną, natomiast Polsat pokochał siatkówkę. I przyciągnął na stanowiska komentatorskie mistrzów olimpijskich z Montrealu. O meczach opowiadają m.in. Wojciech Drzyzga, Edward Skorek, Ryszard Bosek i Tomasz Wójtowicz.
- I myślę, że to się dobrze sprawdziło - ocenia ten ostatni. - Propozycję komentowania dostałem w 2005 roku i postanowiłem spróbować swoich sił. Przeżywałem oczywiście pewien stres, ale pomogły mi doświadczenia z czasów, gdy stałem po drugiej stronie i sam udzielałem wywiadów. Wtedy oswoiłem się z kamerą. Teraz jednak miałem mówić o tym co widzę i to na żywo, bez powtórek. Udało mi się jednak przez te wszystkie lata uniknąć jakiejś rażącej wpadki.

Dla mistrzów z Montrealu komentowanie stanowi także okazję do spotkań. Ale czasem miewa i ciemne strony.
- Wystarczy wypowiedzieć mocniejszą, bardziej krytyczną opinię, aby się kilku osobom narazić - śmieje się Wójtowicz. - Dzwonią może nie sami zawodnicy, ale ich menedżerowie, prezesi klubów i przyjaciele...

Bez wsparcia ani rusz?

Zawodowi komentatorzy nie ukrywają, że lubią współpracować z byłymi sportowcami. Podkreślają jednak, że najlepiej sprawdzają się duety.

- Praktyczna wiedza, jaką mają piłkarze i trenerzy, bardzo pomaga, ale najczęściej są oni ekspertami, którzy pomagają zawodowcom - mówi Dariusz Szpakowski, który w jednym z niedawnych wywiadów zwracał uwagę, że wybitni sportowcy nie są również wybitnymi komentatorami.

Zdaniem sprawozdawcy z TVP, którego lapsusy należą niemal do klasyki, byłym sportowcom często brakuje po prostu umiejętności technicznych, czyli posługiwania się głosem w taki sposób, by oddawać emocje.

Pięć tysięcy walk

Od każdej reguły są jednak także wyjątki. Zdecydowanie należał do nich Jerzy Kulej, zmarły niedawno wielki mistrz boksu.
- Komentowaliśmy razem ponad pięć tysięcy walk, w tym wiele najważniejszych, o pas mistrza świata, czy też z udziałem Polaków - wspomina Andrzej Kostyra, który z Kulejem stworzył zgrany duet komentatorski. - Współpracowało nam się świetnie, Jurek dobrze czuł się przed mikrofonem, w medialnym świecie, a jednocześnie wychwytywał nawet najmniejsze niuanse w zachowaniu bokserów. Zdarzało się nawet, że trochę "boksował" przy stanowisku, zresztą przed kamerami, wspominając swoją karierę, też lubił pokazać charakterystyczny styl poruszania się czy zadawania ciosów.

Z teorią Szpakowskiego nie zgadza się też Wójtowicz.

- Najczęściej komentuję mecze razem z Tomkiem Swędrowskim, który też jest byłym zawodnikiem, mistrzem Polski, a jednocześnie dziennikarzem radiowym i telewizyjnym, ze świetnym warsztatem.

Obaj panowie też już trafili do wikicytatów. Wójtowicz m.in. za "Krzysztof Janczak po tym ataku dał głos. To znaczy, że się ucieszył", a Swędrowskiemu zdarzyło się powiedzieć "dobra kurka dla piłka" po akcji Bartosza Kurka.

Następni stoją w kolejce

Niedawno debiuty telewizyjne zaliczyli także pływaczka Otylia Jędrzejczak i biathlonista Tomasz Sikora. Następni sportowcy stoją już do mikrofonów w kolejce. Czasami wręcz dosłownie. Tak było na przykład podczas Euro 2012, gdy największe gwiazdy futbolu, pracujące obecnie dla stacji telewizyjnych, spędzały sporo czasu oczekując na wydanie akredytacji czy wstępu na konferencję prasową.


*Aquadrom w Rudzie Śląskiej - najpiękniejszy park wodny w Polsce ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*75. urodziny Stanisława Oślizło. Benefis legendy Górnika Zabrze ZDJĘCIA
*Morderstwo w Skrzyszowie - NIEZNANE FAKTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!