Spotkanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w Myszkowie

Na spotkanie przybyli głównie członkowie i sympatycy PiS. Gospodynią wydarzenia byłe europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska.

Spotkanie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu państwowego. Większość uczestników mityngu miał biało-czerwone chorągiewki.

Jarosław Kaczyński swoje wystąpienie rozpoczął od krótkiego podsumowania 30-lecia III RP. Jego wystąpienie było wielokrotnie przerywane brawami. Stwierdził, że na początku powstał system postkomunistyczny, z krótkim wyjątkiem okresu rządu Jana Olszewskiego, który podjął wysiłki, aby ten czas postkomunizmu zmienić. To był, poza rządem Olszewskiego, okres kiedy miała się odtworzyć stara komunistyczna struktura. Było gigantyczne bezrobocie, głodne dzieci, rozkradanie majątku narodowego, przestępczość zorganizowana.

Konkretne zmiany nastąpiły w 2005 roku po wgranych przez PiS wyborach parlamentarnych. Chociaż wtedy byli tacy, którzy nie chcieli tych zmian zaakceptować. Rząd PiS, mimo trudnej koalicji walczył z przeciwnościami.

Po upadku tego rządu wróciły dawne sytuacje. Prezes PiS zauważył, że w stosunkach międzynarodowych Polska była nierówno traktowana już w latach 90., np. w traktatach stowarzyszeniowych z Unią Europejską, czy z Niemcami. - Mówiono, że Polska jest brzydką panną na wydaniu – mówił Jarosław Kaczyński. - W Polsce była polityka białej flagi.

Zdaniem mówcy Platforma Obywatelska wchodziła w buty Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wrócił postkomunizm. - W 2015 roku mogliśmy zacząć likwidację tego systemu – stwierdził prezes PiS.

Rządowi Prawa i Sprawiedliwości udało się zwiększyć wpływy do budżetu państwa dzięki ograniczeniu nadużyć. Zwiększono wydatki praktycznie na każdą dziedzinę życia.

Mówiąc o polityce międzynarodowej stwierdził, że rząd PiS nie miał żadnych złudzeń co do Rosji. Natomiast w odniesieniu do UE zauważył, że Bruksela jest placówką Berlina.

Omawiając kwestię roszczeń Polski wobec Niemiec za II wojnę światową podkreślił, że Polska praktycznie nic od Niemiec nie otrzymała. Tymczasem Niemcy wypłaciły pieniądze za II wojnę światową około 70 krajom, nawet takim jak Meksyk. - Nigdy nie zrzekliśmy się roszczeń wobec Niemiec – powiedział prezes PiS. - Nawet w okresie PRL-u.

A Niemcy przedstawiano jako dobrodzieja Polski. - Sam słyszałem od kanclerza Kohla, że powinniśmy być Niemcom wdzięczni – powiedział.

Omawiając obecną sytuację ekonomiczną kraju podkreślił, że najpierw była epidemia, w tym roku wybuchła wojna w Ukrainie, mamy globalny kryzys.

Zbliża się zima i rząd pracuje aby koszty ogrzewania była jak najmniej dotkliwe dla mieszkańców. Gazu nie zabraknie, także węgla , który jest sprowadzany, aby było go pod dostatkiem i w cenie nie zawyżonej. Rząd nie chce walczyć z inflacją kosztem wzrostu bezrobocia. Płace rosną chociaż nie rosną równo.

Prezes wezwał członków i zwolenników Prawa i Sprawiedliwości do tworzenia Korpusu Ochrony Wyborów. Potrzeba 60-70 tys. osób.

Jarosław Kaczyński mówił o konieczności reformy sądownictwa, która jest blokowana przez UE. - Chcemy państwa praworządnego, a nie państwa prawników – powiedział.

Mówił też o ideologicznym szaleństwie, które dociera też do Polski. O szaleństwie, w którym już nie na kobiet i mężczyzn. Gdzie nie liczą się interesy dzieci, które mogą być traktowane jak domowe koty i psy.

W spotkaniu uczestniczyli m.in. posłowie PiS Mariusz Trepka, Lidia Burzyńska, senator PiS Ryszard Majer, wojewoda Jarosław Wieczorek, starosta myszkowski Piotr Kołodziejczyk.