Stadion AWF doczekał się na remont

Aż dziw, że stary tartan zrobiony ze zwykłej gumy przetrwał tyle czasu - mówi rektor katowickiej AWF, Zbigniew Waśkiewicz. Na obiekcie przy ulicy Kościuszki nie ma już śladu po starej nawierzchni bieżni, na której swego czasu trenował Robert Korzeniowski. Stadion opanowali pracownicy firm, wykonujących kompleksową modernizację.

Po trzech próbach przetargowych w końcu został wybrany wykonawca - konsorcjum Greta Sport z Dąbrowy Górniczej i PPHU GB z Sosnowca. - Stadion ma być gotowy na nowy rok akademicki (czyli na początek października - red.) - zapowiada rektor Waśkiewicz. - Oprócz bieżni, wyremontowana będzie trybuna, ustawione nowe oświetlenie, poprawiona murawa. Jeszcze w tym roku powstanie hala dla lekkoatletów, zwana "kiszką". Będzie miała około 120 metrów, w środku z bieżnią na 6-8 torów oraz pomieszczenie, na przykład dla skoczków wzwyż. Wreszcie nasi studenci nie będą uzależnieni od kaprysów pogody i będą mieli miejsce do treningów zimą.

Remont stadionu kosztuje prawie 3 mln złotych. Środki pozyskano z Urzędu Miejskiego, Urzędu Marszałkowskiego i z Unii Europejskiej. Nie ma jednak mowy o poszerzaniu bieżni na łukach (mieszczą się tam tylko cztery tory, na prostych jest osiem), bo z jednej strony znajdują się korty tenisowe, a z drugiej szyny tramwajowe. Stadion pozostanie więc trochę ułomny, ale akademia potrzebuje tego obiektu przede wszystkim do zajęć dydaktycznych, a niekoniecznie do wielkich zawodów. Wiadomo też, że nowy tartan będzie pomarańczowy. - Postawiliśmy na tradycyjną barwę do której przywykli lekkoatleci, choć zdarza się, jak na stadionie w Bydgoszczy, kolor niebieski. Mnie ta nowa moda nie przypadła do gustu. Zresztą projekt był wcześniej przygotowany i nie myślano wtedy o takich ekstrawagancjach - mówi Krzysztof Nowak, asystent rektora AWF.

Postawienie hali też pochłonie 3 mln zł. Pierwotnie miała zostać ustawiona wzdłuż ogrodzenia stadionu, równolegle do pobliskiej autostrady, ale na takie rozwiązanie nie wyraziła zgody Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - Jesteśmy już po rozmowach i wiemy, że tego problemu nie przeskoczymy. Wprawdzie jest to nasz teren, ale przepisy zabraniają budowy obiektów do 40 metrów od autostrady. Musimy więc ustawić halę dalej, częściowo obok budynku, który jest na stadionie. Na początku sierpnia zostanie ogłoszony przetarg, prawdopodobnie od razu na projekt sali i jej wykonanie. Mamy na to pieniądze i chcemy, żeby hala powstała jak najszybciej - zapowiada Krzysztof Nowak.