Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stan dwumiesięcznego Kacperka z Chorzowa się poprawił. Jego matka jest w areszcie

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
19-letnia matka Kacpra jest w areszcie
19-letnia matka Kacpra jest w areszcie Mat. policyjne
Kacper to dwumiesięczny chłopczyk, którym potrząsała 19-letnia matka. Maluch w stanie ciężkim trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Utrzymywany był w stanie śpiączki. Jego stan trochę się poprawił.

Dwumiesięczny Kacperek z Chorzowa wciąż przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Wcześniej chłopczyk był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii . Jego stan był ciężki, ale stabilny.

- Stan chłopczyka się poprawił. Teraz jest na oddziale pediatrii i neurologii wieku rozwojowego - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach.

Przypomnijmy, że 5 maja 19-letnia matka Kacperka przyszła z nim do szpitala dziecięcego Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie przy ul. Truchana. Chłopczyk został przyjęty do szpitala o godzinie 15.47. Z powodu wielu wad wrodzonych i podejrzeniem tego, że dziecko może mieć padaczkę lub powikłania po infekcji przeprowadzono cmu liczne badania.

Chłopczyk mógł oddychać. Jego stan był średnio ciężki. Lekarze wykonali serię badań, a w tym także USG i tomografię głowy. Dopiero USG mózgu i tomografia pokazały nieprawidłowości i zaistniało podejrzenie syndromu dziecka potrząsanego. Wcześniej lekarze nie podejrzewali, że chłopczyk może być ofiarą przemocy. Na jego ciele nie było bowiem żadnych oznak zewnętrznych świadczących o przemocy.

Diagnostyka obrazowa wykazała, że potrzebne jest leczenie neurologiczne. Potrzebne było skierowanie chłopczyka do specjalistycznego szpitala. Dlatego jeszcze 5 maja Kacperek trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Czytaj więcej:
Matka chciała zabić dziecko? Dwumiesięczny Kacperek z Chorzowa utrzymywany jest w śpiączce. Jego siostrzyczka jest u swojego ojca

Zawiadomiona przez lekarzy policja wykryła, że był to odosobniony przypadek, kiedy to kobieta znęcała się nad swoim dzieckiem. 19-letnia matka Kacpra 8 maja została doprowadzona do prokuratury. Kobieta usłyszała zarzuty - usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Kobieta dostała także drugi zarzut - znęcania się nad swoją córką.

15-miesięczna dziewczynka przebywała w tamtym czasie u swojego biologicznego ojca. Jest tam cały czas. Gdy chłopczyk wyjdzie ze szpitala, to również trafi do swojego biologicznego ojca, innego niż jego siostry.

Kobieta złożyła zeznania, ale nie przyznała się do winy podczas pierwszego przesłuchania. - Toczy się postępowanie w tej sprawie. Jesteśmy na etapie przesłuchiwania świadków. Czekamy także na opinię medyczną. Biegli dokonają analizy dokumentów medycznych obrażeń chłopczyka oraz mechanizmów tych obrażeń - wyjaśnia Cezary Golik, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratory Rejonowej w Chorzowie.

Sąd bardzo szybko zareagował na to wydarzenie wydając tzw. zarządzenie opiekuńcze. Dłuższe postępowanie będzie dotyczyło ograniczenia lub pozbawienia władzy rodzicielskiej matki.

Kobieta, decyzją sądu, usłyszała zarzuty i została aresztowana na 3 miesiące. Jeżeli postępowanie nie zakończy się do tego czasu, to prokurator będzie ubiegał się o przedłużenie jej aresztu.

Wszystko zależy od tego, kiedy wykonana zostanie dokumentacja medyczna, z którą będą mogli zapoznać się biegli. Dopiero wtedy prokurator będzie mógł wnieść akt oskarżenia przeciwko 19-letniej chorzowiance.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!