Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary dworzec w Katowicach ma pecha. Zabytek popada w ruinę [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Wejście główne, od strony ulicy Dworcowej - zamkniete
Wejście główne, od strony ulicy Dworcowej - zamkniete Arkadiusz Gola
Chyba tłumię złość - taki napis, pośród setek innych, widnieje na elewacji starego dworca w Katowicach. Napis wygląda fatalnie, ale trafia w sedno: jeden z najładniejszych budynków w stolicy regionu - a do tego zabytek - na naszych oczach popada w ruinę. Niegdyś był to piękny i elegancki dworzec. Przed pierwszą wojną światową oraz w międzywojniu służył nie tylko podróżnym, ale i był miejscem spotkań lokalnej socjety.

Przesiadka Wilhelma II

Dworcowe restauracje były podzielone na cztery kategorie: dwie pierwsze bardzo eleganckie, trzecia zwyczajna, a czwarta dla najbiedniejszych. W eleganckiej zatrzymał się król pruski Wilhelm II.

- Miał przesiadkę w drodze na polowanie w Pszczynie, więc przyjmował w restauracji na dworcu radę miejską z burmistrzem. A gdy w 1922 r. do Katowic przyjechała warszawska śmietanka, czyli Trąmpczyński, marszałek sejmu i cały szereg senatorów i generałów, to też ich przyjęto i tu jedli śniadanie - opowiadała na łamach DZ Jadwiga Lipońska-Sajdak, była dyrektorka Muzeum Historii Katowic.

Dziś w starym dworcu można przyjmować co najwyżej kloszardów. Budynek straszy doraźnie połatanym dachem, odpadającym tynkiem i dyktą w oknach. Co gorsza, stał się też wieszakiem na paskudne reklamy, jest ich tu kilka, a wśród nich są wielkoformatowe płachty.

Gmach składa się z kilku segmentów, w większości zamkniętych na cztery spusty, ale nie wszędzie są kłódki. Jest tu też... dansing oraz punkt kasowy MOPS. Natomiast w dawnym holu głównym, hotel Monopol urządził parking dla swoich gości. Oburzenie mieszkańców i historyków sztuki sprawiło, że hol szczelnie zasłonięto blaszaną bramą.

Czwarty rok remontu

Dworzec swoje funkcje pełnił do wybudowania nowej hali na placu Szewczyka. Hala została oddana do użytku w 1972 r. Od dawna nie jest też już we władaniu PKP, a ma dwóch prywatnych właścicieli. Mniejsza część, od strony ulicy św. Jana, to własność Holdingu Liwa, czyli właściciela Monopolu. Holding w sprawie remontu swojej części od lat jednak milczy.

Większa część jest natomiast w posiadaniu polsko-włoskiej spółki Eurostar Real Estate, która kupiła budynek pięć lat temu od PKP za około 45 milionów złotych. Jej prezes, Marek Koźmiński, deklarował wówczas, że swój fragment budowli odrestauruje, a wewnątrz powstaną eleganckie restauracje i butiki. Tyle, że remont miał rozpocząć się w 2009 r.

- Pytanie, kiedy się rozpocznie, to pytanie do miasta: kiedy powstanie parking podziemny pod ulicą Dworcową? - mówi Marek Koźmiński. Twierdzi, że w każdej chwili mogą ruszyć prace projektowe przebudowy. - Mamy uzgodnienia konserwatorskie, ale w dzisiejszych czasach tego typu obiekt nie będzie działał bez parkingu, a o jego budowie mówiło się już, gdy nabywaliśmy dworzec - wyjaśnia.
Jak utrzymuje były piłkarz i wiceprezes PZPN, gdyby budowa podziemnego parkingu rozpoczęła się w ciągu kilku miesięcy, modernizacja dworca ruszyłaby za nieco ponad rok.

Parkingi, których nie ma

Dziewięć miesięcy potrzeba na przygotowanie projektu budowlanego, około trzech miesięcy na wydanie pozwolenia na budowę - wylicza Koźmiński. Tyle tylko, że decyzja o budowie parkingu długo jeszcze nie zapadnie.

Dwa dwupoziomowe parkingi - pod ul. Dworcową i placem Chrobrego - każdy na ok. 500 aut, władze Katowic planują wybudować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Jak dotąd jednak, choć o inwestycji mówi się od lat, magistrat nie wydał koncesji na budowę. Ale inwestor - podobno - jest.

- Zakończona została ostatnia runda negocjacji warunków współpracy z Mota Engil, obecnie redagowane jest zaproszenie dla firmy do złożenia miastu konkretnej oferty - wyjaśnia Marek Stajndor z Grontmij Polska, firmy która doradza Katowicom w sprawie parkingów. Mota Engil będzie miała 40 dni na złożenie oferty.

- Weryfikacja zajmie kilka tygodni. Jeśli wszystkie warunki miasta będą spełnione, umowa na koncesję zostanie podpisana - zapowiada Stajndor. Optymistyczny scenariusz zakłada, że jeszcze w tym roku, ale to zaledwie pierwszy krok na drodze realizacji tej inwestycji. Dopiero po podpisaniu umowy rozpoczną się bowiem prace nad projektami parkingów i mogą potrwać nawet rok.

Koźmiński najemców dla starego dworca na razie nie szuka. - Skoro nie mogę im nawet określić terminu rozpoczęcia inwestycji, to nikt nie będzie ze mną rozmawiał - mówi. Zapewnia, że plany wobec dworca nie zmieniły się. - Zburzyć go nie można, bo jest wpisany do rejestru zabytków. Mamy w planach przebudowę, ale to nie będzie galeria handlowa, bo i tak nie mamy szans konkurować z Galerią Katowicką i Supersamem. Stary dworzec będzie obiektem multifunkcyjnym, pomieści biura, być może część hotelową, dużą gastronomiczną, pewnie też handel, ale jako uzupełnienie całości - opowiada.

Jaką funkcję powinien pełnić zabytkowy dworzec w Katowicach? Porozmawiaj z autorką



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stary dworzec w Katowicach ma pecha. Zabytek popada w ruinę [ZDJĘCIA] - Dziennik Zachodni