Świętochłowice: są pieniądze z WFOŚiGW na remediację stawu Kalina
We wtorek, 29 grudnia, podpisano umowy na dotację (w wysokości 5 mln zł) i pożyczkę (ok. 2,7 mln) na remediację stawu Kalina w Świętochłowicach. Z kolei szacowany łączny koszt tej inwestycji to ponad 60 mln zł.
- Rozbrojenie tej ekologicznej bomby, jaką jest staw Kalina, to jeden z najważniejszych celów, które wyznaczyłem sobie do osiągnięcia jako prezydent Świętochłowic - podkreślał Daniel Beger.
Jak zapowiedziano - prace w tym miejscu mają ruszyć w lipcu przyszłego roku i powinny zakończyć się do sierpnia 2023.
- Sprawa stawu Kalina to temat, który ciągnie się od wielu lat. Wiele razy przekładana była realizacja tego przedsięwzięcia. My też jako WFOŚiGW wydłużaliśmy terminy. I dopiero pan prezydent Beger rozpoczął z całym impetem realizację tej inwestycji – powiedział, podczas konferencji, Tomasz Bednarek, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Jak informują przedstawiciele świętochłowickiego magistratu, remediacja tych terenów to jak dotąd największa tego typu realizacja w naszym kraju.
Gmina ma zapewnione finansowanie przeprowadzenia tej inwestycji w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wynika to z umowy zawartej z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do dyspozycji miasta będą także środki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Wiadomo już, że w ramach remediacji świętochłowickiego stawu usunięte i zneutralizowane zostaną odpady zalegające na jego dnie. Z kolei w okolicach powstanie miejsce rekreacji dla mieszkańców. Do dyspozycji będzie plac zabaw dla najmłodszych, boisko ze sztuczną nawierzchnią czy siłownia terenowa.
Nie zabraknie ścieżek do spacerowania oraz małej architektury (ławki, stoliki, kosze na śmieci i latarnie). Sławomir Pośpiech - zastępca prezydenta Świętochłowic - przypomniał, że ta koncepcja została przedstawiona mieszkańcom, a następnie uzyskała poparcie z ich strony.
Przypomnijmy, że staw Kalina powstał jeszcze przed I wojną światową. Na mapie, po raz pierwszy, pojawił się w 1931 roku. Do początku lat 50. ubiegłego roku był on czysty. Można tu było wówczas spotkać wędkarzy i wypoczywających mieszkańców.
Później jednak zaczęły się tu przedostawać zanieczyszczenia. Staw został skażony odpadami poprzemysłowymi Zakładów Chemicznych Hajduki w Chorzowie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?