Oba zespoły przystąpiły do sobotniego meczu z serią trzech spotkań bez zwycięstwa. GKS Tychy był jednak podbudowany drugą połową wyjazdowego spotkania z Wartą Poznań, w które ze stanu 0:2 wyciągnął na 2:2. Tyszanie ciągle myśleli o barażach, a Stomil jest zagrożony spadkiem.
Goście na początku przejęli inicjatywę, robili sporo zamieszania przed bramką Stomilu, mieli rzuty rożne. GKS stracił jednak kontuzjowanego Macieja Mańkę, którego sfaulował Janusz Bucholc.
Stomil otrząsnął się z przewagi gości i był bliższy gola za sprawą Sama van Huffela. W 18. minucie Holender wpadł w pole karne i uderzył obok bramki. Pięć minut później Huffel znalazł się w sytuacji sam na sam z Konradem Jałochą i posłał piłkę koło słupka. To były sygnały ostrzegawcze dla GKS-u.
Za trzecim razem piłka już znalazła się w siatce. Jurich Carolina przedarł się lewą stroną i wyłożył piłkę na piąty metr, a pozostawiony bez opieki Jakub Tecław tylko dostawił stopę. Do przerwy GKS przegrywał, bo oddał tylko trzy stały i żadnego celnego.
Sytuacja tyszan jeszcze bardziej skomplikowała się w na początku drugiej połowy, kiedy Dario Kristo musiał opuścić boisko z powodu czerwonej kartki.
Tyszanie szukali swej szansy w stałych fragmentach gry, ale ciągle nie oddali celnego strzału. W 75. minucie jak się uderza w światło bramki pokazał im Tecław, który huknął z dystansu. Jałocha z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Bramkarz GKS obronił też strzał Szymona Sobczaka.
Nowy stadion GKS Tychy ma 5 lat. Pamiętacie mecz otwarcia z ...
W 84. minucie Jałochę wyręczył słupek po strzale van Huffela, ale obrońcy nie przerwali akcji i Sobczak pokonał bramkarza gości.
Gospodarze mieli kolejne okazje, jednak to GKS zdobył kontaktową bramkę. Łukasz Grzeszczyk sprytnie posłał piłkę z ostrego kąta obok bramkarza Stomilu. W doliczonym czasie świetną okazję zmarnował Sobczak, a tyszanie pozostali z jednym celnym strzałem.
Porażka w Olsztynie oznacza, że GKS Tychy może już skończyć marzyć o barażach o PKO Ekstraklasę.
Stomil Olsztyn - GKS Tychy 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Jakub Tecław (42), 2:0 Szymon Sobczak (83), 2:1 Łukasz Grzeszczyk (89)
Stomil: Leszczyński - Bucholc (63. Kubań), Bondarenko, Biedrzycki, Szota, Carolina - Hinokio, Hajda (70. Lech), Tecław, van Huffel (84. Loshi) - Sobczak.
GKS Tychy: Jałocha - Połap, Kristo, Sołowiej, Mańka (19. Szeliga) - K. Piątek (46. Steblecki), Daniel, Biegański (74. Moneta), Grzeszczyk, Szumilas - Lewicki.
Żółte kartki: Bucholc, Carolina - Kristo
Czerwona kartka: Dario Kristo (51' GKS Tychy, za drugą żółtą)
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)
Bądź na bieżąco i obserwuj
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?