Przemysław Drewniak
Aktualizacja:
Po porażce z GKS-em Katowice Podbeskidzie spróbuje zrehabilitować się wyjazdowym zwycięstwem ze Stomilem ©Łukasz Klimaniec
Po porażce z GKS-em Katowice Podbeskidzie spróbuje zrehabilitować się wyjazdowym zwycięstwem ze Stomilem ©Łukasz Klimaniec
Tydzień temu bielszczanie pokonali w sparingu Cracovię 2-1, co jest dobrym prognostykiem przed ich starciem w Olsztynie. Nie jest nim na pewno mecz obu drużyn z początku sezonu, gdy Stomil sprawił niespodziankę i po bardzo dobrym występie wygrał w Beskidach 3-1.
Duma Warmii zaliczyła udany początek sezonu, ale potem wpadła w długi kryzys, który kosztował posadę trenera Kamila Kieresia. Na ławce zastąpił go Piotr Zajączkowski. - Pierwszy mecz przeciwko Podbeskidziu graliśmy na początku rundy. Zespoły zbytnio się nie znały. Teraz wszystkie ekipy wzajemnie się analizują. Podbeskidzie walczy o powrót do Ekstraklasy. To bardzo solidny zespół. Gramy u siebie, chcemy rozegrać dobre spotkanie. Zawodnicy wiedzą, że tylko dobrą grą możemy przyciągnąć potencjalnych sponsorów - podkreśla szkoleniowiec Stomilu.
Kwestia sponsorów w przypadku drużyny z Olsztyna jest kluczowa, bo może zadecydować o być albo nie być Stomilu w pierwszej lidze w rundzie wiosennej. W tym tygodniu piłkarze Zajączkowskiego trenowali normalnie, ale wcześniej protestowali ze względu na spore zaległości finansowe, jakie ich względem ma klub. Póki co, problemy jednoczą piłkarzy, bo ci w efektowny sposób pokonali w poprzedniej kolejce Bytovię Bytów (3-2).
Co ciekawe, podczas meczu z Podbeskidziem po raz pierwszy w historii przestarzałego stadionu przy Al. Piłsudskiego zostanie włączona podgrzewana murawa.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Robert Kubica wraca na tor F1
Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC
Czytaj treści premium w Dzienniku Zachodnim Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.