Stop spalarni w Bielsku-Białej. Wojewoda Śląski uchyla uchwałę Rady Miejskiej

Z wnioskiem w sprawie stwierdzenia legalności uchwały Rady Miejskiej w Bielsku-Białej z dnia 20 stycznia 2022 r. w sprawie przyjęcia „Programu Ochrony Środowiska dla miasta Bielska-Białej na lata 2021-2024 z perspektywą do roku 2028 wraz z Prognozą Oddziaływania na Środowisko” do Wojewody Śląskiego zwróciła się w lutym Inicjatywa Obywatelska STOP spalarni śmieci w Bielsku-Białej. Chodziło o wątpliwe przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami, które zdaniem wnioskujących odbyły się wówczas z naruszeniem przepisów prawa.

- Zakwestionowana została uchwała, dla której urzędnicy w Bielsku-Białej wymyślili specjalny wzór do składania uwag. Spowodowało to, że wszystkie zgłoszenia złożone ustnie, na piśmie, e-mailem bez użycia wymyślonego na te potrzeby druku nie zostały nawet wzięte pod uwagę. Naruszeniem przepisów prawa był również zbyt krótki czas konsultacji - zaznaczyła Magdalena Madzia, przedstawicielka inicjatywy obywatelskiej STOP Spalarni Śmieci w Bielsku-Białej.

Przedstawione wątpliwości i zastrzeżenia zostały formalnie potwierdzone przez Wojewodę Śląskiego, który stwierdził nieważność tej uchwały. Z przywołanego uzasadnienia jasno wynika, że takie dokumenty muszą zostać poddane konsultacjom społecznym. W ocenie organu nadzoru konsultacje społeczne z mieszkańcami nie zostały przeprowadzone w sposób prawidłowy, co stanowi istotne naruszenie prawa. Skutek? Stwierdzenie nieważności uchwały.

Wszyscy mieszkańcy, których uwagi nie zostały uwzględnione lub nie zdążyli ich złożyć na czas, będą mieli ponownie szanse na ich wniesienie.

Rozstrzygnięcie nadzorcze TUTAJ.

Urząd Wojewódzki zwrócił również uwagę, że prognozowanie działań na rok poprzedni, który ma już charakter przeszły (dotyczy 2021, a uchwała jest z 2022) jest nieuzasadnione i niedopuszczalne.

- Jako Inicjatywa Obywatelska nie mamy wątpliwości, że za pomocą takich właśnie zabiegów „prawnych” tworzone jest na konkretne potrzeby prawo lokalne. Powyższe orzeczenie podważa nie tylko drobne uchybienia formalne, ale również próby wstecznego legalizowania dokumentów dotyczących naszego miasta. Opisane okoliczności są również dla nas jaskrawym dowodem na próby ograniczenia praw obywatelskich oraz marginalizowania wpływu społeczeństwa na jakość i treść lokalnych uchwał - mówi Magdalena Madzia.

Przypomnijmy, że w czwartek, 24 marca, na Placu Ratuszowym odbył się protest zorganizowany przez Inicjatywę Obywatelską STOP spalarni śmieci w Bielsku-Białej. Protestujący zwrócili się w ten sposób do radnych, którzy przybyli na sesję bielskiej Rady Miejskiej, podczas której został poddany pod głosowanie projekt uchwały w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowani przestrzennego dla części Wapienicy, pomiędzy ulicą Bohaterów Monte Cassino, ulicą Alabastrową, linią kolejową relacji Bielsko-Biała - Cieszyn, a ulicą Lajkonika, w obrębach Wapienica i Międzyrzecze Górne.

Przegłosowanie przygotowanej uchwały oznaczało zielone światło do dalszego procedowania planów budowy spalarni. W jej tekście, zaraz po zapisie mówiącym o zakazie lokalizacji instalacji mogących powodować znaczne zanieczyszczenie poszczególnych elementów przyrodniczych albo środowiska jako całości, zostało dopisane stwierdzenie „z wyjątkiem instalacji do termicznego przekształcania odpadów innych niż niebezpieczne na terenie oznaczonym na rysunku planu symbolem C".

Ostatecznie bielscy radni większością głosów przyjęli zmiany w planie zagospodarowania. Za głosowało 13 radnych, sprzeciwiło się 10. Tuż przed głosowaniem Łukasz Bulowski, przedstawiciel przeciwników budowy spalarni, podkreślał, że zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Wapienicy wprost zezwalają na budowę spalarni w mieście.

- Spalarnia nie zlikwiduje składowiska i odorów w Lipniku. Spalarnia posiada wiele wad. W spalarni zaprojektowano najtańsze i najmniej efektywne oczyszczanie spalin, co będzie miało wpływ w na mieszkańców. Ponadto spalarnia ma powstać blisko domów, ogrodów działkowych, parków krajobrazowych czy szlaków rowerowych. To głosowanie nad zmianą jakości życia mieszkańców, w tym samych radnych - mówił.